Temat: singielki

czy są tutaj Vitalijki, które są same (podkreślam same, a nie samotne) czyt. bez faceta i są szczęśliwe i zadowolone z życia?
Btw. ja nigdy nie byłam w związku, więc może dlatego czuję się tak dobrze, bo nie tęskni się za czymś, czego się nigdy nie miało...
No cóż ja singielką nie jestem, ale uwielbiam być sama. To jest takie ... nie wiem. Boskie uczucie wyzwolenia! Kocham mojego faceta, ale mam bardzo silny charakter i jest mi bardzo dobrze samej. Zdecydowanie wolę mieszkać sama niż z kimś. Marzy mi się, żeby mój mężczyzna miał wyjazdową pracę, taką żeby był w domu np na weekendy 
Uwielbiam sama jeździć na wakacje, sama chodzić do kawiarni, sama przeżywać różne przygody, nie mieć zobowiązań. Generalnie w wielu sytuacjach drażni mnie obecność drugiej nawet ukochanej osoby. 
Pasek wagi

Apricottie napisał(a):

Trendgirl napisał(a):

Ja mam 22:P U mnie to jest tak, że najpierw muszę dojść do porządku z sobą, a później ewentualnie tą drugą połówką znaleźć. Chociaż powiem wam dziewczyny że w przyszłości chciałabym mieć rodzinę. Po prostu nie spotkałam chłopaka, który by do mnie pasował, a nie chce czegoś na siłe;)
No właśnie, bo ja np. uważam, że lepiej być samej niż z jakimś palantem;-)

to po co szukac palanta?
ja tam mam normalnego i jest super. i znam mase szczesliwych par.
singielek... nie znam zadnej aktualnie.

jak bylam sama 2 lata temu to bylam szczesliwa. ale teraz z fajnym facetem w fajnym zwiazku jestem po prostu szczesliwsza.


nono same samosie tutaj ....
Ja też singielka ;p 21 lat . Nigdy nie miałam chłopaka ale to chyba bardziej z moich kompleksów i nieśmiałości wynika niestety ;p .
Jednak czasem jak słyszę 'o problemach" to się cieszę ,że mam spokój
23 lata, singielka od zawsze właściwie. z czasem staje się to coraz bardziej uciążliwe, coraz dotkliwiej można odczuć słabe strony życia w pojedynkę.
kocham swój czas dla siebie i nie mam problemu z organizowaniem sobie rozrywek, ale są po prostu chwile gdy wsparcie i ciepło drugiej osoby są bardzo potrzebne i wtedy rzeczywiście 'czegoś' brakuje. przewiduję, że z czasem będzie coraz gorzej ;-)

a co do 'jak czasami słyszę o problemach dziewczyn z chłopakami...' no to cóż, zależy jak się trafi, nie ma tak w życiu że problemów nie będzie. a o problemach dziewczyn bez chłopaków się nie słyszy, bo to często kwilenie wieczorami w poduszkę i przeżywanie swojej samotności, w samotności ;)
Słyszy się, niektóre z tej samotności zabić się chcą.

Ale czy są samotne z wyboru czy samotne bo owy donżuan xD ich nie chce?
Te tak można dzielić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.