- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
30 października 2010, 23:58
przejde do sedna sprawy. Postanowilam wziasc sie za moj budzet domowy i miesiac listopad oglosilam miesiacem oszczedzania i odcudzania pewnie przy okazji :) Dodatkowo dzis na tvn style byl program na ten temat i trafilam na strone niemanruje.pl. Poczytalam mnostwo rad jednak pokusilam sie o zalozenie tutaj tematu nt oszczedzania. Jakie Wy macie patenty? Jak mozna oszczedzic? Ile przeznaczacie na jedzenie (pieniedzy) ?
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
31 października 2010, 00:46
Ja na jedzeniu akurat staram sie nie oszczędzać (zwłaszcza pieczywo i wędliny) produkty typu ryż, makaron, mąka etc kupowałam w biedronce ;-)
Ponadto rewelacyjne są srodki czyszczące z lidla w5 (czy jakos tak) niska cena a b. dobra jakośc ;))
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
31 października 2010, 01:19
Na zakupy wybieraj sie z lista, przegladnij szafki, co masz, czego ci brakuje i staraj sie trzymac listy. Nie wiem czy mozesz na internecie sprawdzic w ktorym sklepie sa promocje na rozne produkty i wybierac sie gdzie taniej. Mieszkam w Londynie i np warzywa kupuje tylko w Lidlu, bo sa bardzo tanie i swietnej jakosci, pomidorki sa na przyklad z Polski sprowadzane. Staraj sie nie marnowac zakupionej zywnosci (zdarza mi sie to niestety czasami). Bardzo fajny pomysl z tym oszczedzaniem, ja tez zrobie listopad miesiacem zaciskania pasa, tym bardziej, ze zblizaja sie Swieta i wieksze niz zwykle wydatki a tez dlatego, ze jestem wlasnie w trakcie kupowania mieszkanka i kazdy grosz sie przyda. Jezeli nie jestes mezatka - znajdz sobie bogatego meza :P Pozdrawiam
31 października 2010, 08:19
Dobry temat, ponieważ gospodarność nie jest moją najlepszą stroną i przydadzą się jakieś mądre rady. U mnie najwięcej się wydaje na jedzenie. Zauważyłam,że nie które rzeczy wcale nie są nam potrzebne. Ale kupujemy. Też postanowiłam oszczędzać, ale głównie dla tego,że wykańczamy dom i każdy grosz jest nam potrzebny. Bo człowiek jak wprowadza się do siebie nie mając nic to te nic musi kupić. Np. garnki, patelnie, talerze, szklanki, lodówka, pralka, kuchenka. I lista się ie zamyka. Więc trzeba na czymś oszczędzać. Już mam jeden kredyt hipoteczny i jedną pożyczkę. Więc jest ciężko, w dodatku mamy jedną pensję. Ale pocieszam się,że nie którzy ludzie mają 1500zł i jakoś żyją. Więc i mi powinno się udać. Też myślałam,że jak przeprowadzę się do siebie to wezmę jakieś dziecko do opieki. Do stałej pracy jeszcze nie idę, a każdy grosz się przyda.
Gospodarować dobrze jak to zrobić?
31 października 2010, 09:46
ja też oszczedzam ale dla mnie to jest chorobą:)Bo jestem nieraz niesamowicie glodna lub rzeczywiscie potrzebuję czegos nie kupuje nic!:)I w ciagu miesiaca zaoszczedzilam 400 zł:)
U mnie w domu kupujemy w suopermarkecie chleb za 1.50 i jest duzy a niektorzy kupuja gorszy w sklepach za 2.50
Ogolnie oszczedzamy na zywnosci .Poprostu trzeba ogladac gazetki promocyjne z roznych sklepow i wybierac co sie bardziej oplaca.
Osobiscie jak kupuje ubrania zawsze musi byc do ograniczonej ceny
Na kosmetykach nie oszczedzam poniewaz jesli podklad dobry warto kupic drozszy i np cienie do oczu sa tanie ktore po jakims czasie znikają z oczu i drogie ktore trzymaja sie cala noc.Ale oczywiscie to nie regula!Tani produkt nie raz lepszy nic ten drogi:)
31 października 2010, 11:24
Totalnie nie umiem oszczędzać, o co często wybuchają kłótnie między mną a mężem.
Właśnie sobie instaluję program menager finansów - można ściągnąć z internetu, polecam :)
- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
31 października 2010, 11:53
DZiekuje za cenne rady i mam nadzieje ze to nie koniec dzielenia sie radami odnosnie tego tematu ;) Mam meza takze bogatego juz sobie nie znajde hihi Chemy oszczedzac bo za duzo wydawalam na jedzenie a potem sie dziwic ze nie ma pieniedzy na remont na wakacje itp..poki co jeszcze pracuje wiec nie jest najgorzej ale nie dlugo zostaniesdzamy pewnie z jedna pensja dlatego tez zaczelam oszczedzac od dzis
- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
31 października 2010, 11:59
Kochanie co to moze byc ze w wiekszosci z Was ktore napisaly dluzsze posty to ja je mam urwane i kawalka (pewnie kilka zdan) nie widze?? Tak mam za kazdym razem...czy cos sie da z tym zrobic? Wie ktos?
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 205
31 października 2010, 13:01
Ja chodze jak najcześciej na spacery i przy okazji zbieram puszki.
Raz, że zdrowszy jestem dwa, że chudne i trzy zarabiam dodatkowo około 100zł/mies :)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
31 października 2010, 16:19
> Ja chodze jak najcześciej na spacery i przy okazji
> zbieram puszki.Raz, że zdrowszy jestem dwa, że
> chudne i trzy zarabiam dodatkowo około 100zł/mies
> :)
Moim zdaniem zbieranie puszek powinno sie zostawic lduziom biendym czy bezdomnym, którzy czesto innego zraobku nie maja.