Temat: bogate słownictwo

Zainspirowana moją wykładowczynią- młodą na dodatek, chciałabym wzbogacić swoje słownictwo. Wiadomo, że to zrobić, trzeba po prostu zajrzeć do książek, ale to, co w niej "podziwiam" to posługiwanie się słowami bliskoznacznymi- w sensie, że nie użyje standardowego, każdemu znanego słowa, tylko w innej, "mądrej" formie. I wszyściusieńko mówi pięknie, płynnie.. Jakie poleciłybyście mi książki, by tak wzbogacić słownictwo?
Magazyny naukowe? Czy może są jakieś specjalne, które uczą używać innych form?

LadyTamara napisał(a):

tak szczerze, zaraz po studiach dostałam pracę w Urzędzie Miasta, tam to była elita, elita inteligencji, czułam się jak największy wsiok, nie rozumiałam połowy z ich rozmowy, nie powiem miałam kompleksy, wzieły się one stąd że oni mają tak bogate słownictwo,a ja takie swojskie, ale w sumie to śmiać mi się chciało jak ich słuchałam, rzuciłam tą robotę po miesiącu, wyjechałam za granicę, a dy wróciłam przyjęli mnie do międzynar firmy, tam czułam że nadajemy na tych samych falach, dążę do tego byś porzuciła kompleksy, jako że masz ubogie słownictwo
ubogiego nie mam, często sama używam słów, jakich inni nie znają, ale daleko mi do poziomu wykładowczyni- ona jest w tym mistrzem.. ;)

meryZpakamery napisał(a):

Dużo czytaj, ale nie wszystko ja leci...przeczytanie wszystkich części Greya nie wzbogaci raczej słownictwa :-) Ale już polska klasyka tak :-)Ale ja bym jeszcze dodała...oglądaj przedstwienia Teatru TVP, stare polskie filmy i słuchaj Trójki :-)


High Five! Uwielbiam radiową Trójkę. Prezenterzy nie mają sobie równych.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.