- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2013, 14:56
19 października 2013, 17:25
Fakt oddanie go do schroniska nic nie zmieni. Aczkolwiek pies stanowi zagrożenie. To że jeszcze nie zaatakował człowieka nie oznacza że tego nie zrobi. I to nie jest kwestia nie radzenia sobie bo pies sika na dywan a zagryza inne żywe istoty.Brak mi słów. Myślę, że jeśli w naszym społeczeństwie akceptowalne byłoby oddawanie dzieci, bo nie spełnia naszych oczekiwań ludzie robili by to bez wahania. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale jak podejmujesz się opieki nad jakąś żywą istotą, to to jest opieka dożywotnia. Jeśli dziewczyna nie radzi sobie z psem, to powinna znaleźć kogoś kto sobie z nim poradzi, a nie wrzucić go do boksu w schronisku gdzie pewnie zostanie już do końca życia. Mało rzeczy mnie tak strasznie denerwuje jak Twoja wypowiedź.nie wiem...ja bym chyba nie wytrzymala z takim pesem, bo znam podobny przypadek.Mi sie wydaje ze niektore zwierzaki maja cos z glowa. Znam taki przypadek, ze pies " kakal " i za chwilke zjadal wszystko co "wydalil". Bleee. I tak kazdym razem. Do tego rzuca sie do wlascicieli.. Po prostu oddalabym do schroniska.. ( mimo ze baaardzo lubie zwierzaki ).Mozesz jeszcze ja do psiego psychologa, badz jakies leki od weterynarza..
19 października 2013, 17:34
Mam znajomą, która adotowała amstafkę po dresiarzu, który notorycznie szczuł ją na koty. Rozszarpywała koty w kilka sekund, nawet je zjadała. Kiedy znajoma ją adoptowała, miała chyba już ze 4 lata. I co? I teraz mieszka z kotami. Wszystko można jak się chce.Fakt oddanie go do schroniska nic nie zmieni. Aczkolwiek pies stanowi zagrożenie. To że jeszcze nie zaatakował człowieka nie oznacza że tego nie zrobi. I to nie jest kwestia nie radzenia sobie bo pies sika na dywan a zagryza inne żywe istoty.Brak mi słów. Myślę, że jeśli w naszym społeczeństwie akceptowalne byłoby oddawanie dzieci, bo nie spełnia naszych oczekiwań ludzie robili by to bez wahania. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale jak podejmujesz się opieki nad jakąś żywą istotą, to to jest opieka dożywotnia. Jeśli dziewczyna nie radzi sobie z psem, to powinna znaleźć kogoś kto sobie z nim poradzi, a nie wrzucić go do boksu w schronisku gdzie pewnie zostanie już do końca życia. Mało rzeczy mnie tak strasznie denerwuje jak Twoja wypowiedź.nie wiem...ja bym chyba nie wytrzymala z takim pesem, bo znam podobny przypadek.Mi sie wydaje ze niektore zwierzaki maja cos z glowa. Znam taki przypadek, ze pies " kakal " i za chwilke zjadal wszystko co "wydalil". Bleee. I tak kazdym razem. Do tego rzuca sie do wlascicieli.. Po prostu oddalabym do schroniska.. ( mimo ze baaardzo lubie zwierzaki ).Mozesz jeszcze ja do psiego psychologa, badz jakies leki od weterynarza..
19 października 2013, 17:50
Edytowany przez nutella85 19 października 2013, 17:52
19 października 2013, 18:03
Edytowany przez anastazja2812 19 października 2013, 18:25
19 października 2013, 20:16
19 października 2013, 20:58
19 października 2013, 21:45
Nie wiem na ile ci pomoze - obejrzyj sobie filmiki z zklinaczem psow - Cesar Milan
Jak podkopuje kojec - mozesz na lancuch dodatkowo - wiem ze to nie optymalne rozwiazanie ale jak takie na 6--8m ... ?
Ma zle nawyki sunia ale moze jeszcze da sie cos zrobic?
To raczej dla niej zabawa jest, bo sama pialas ze ona tylko lapie je i dusi.
I powiem ci - moje dwa dalo sie jako tako wychowac (pieski ze schroniska) ale juz doga niemieckiego mojej mamy cale zycie nie dalo sie teog oduczyc, a ma teraz 10,5roku i jak widzi drob to odrazu jej sil przybywa ...
19 października 2013, 21:49
19 października 2013, 22:20