Temat: Co robicie gdy ktoś obcy puka do drzwi?

Otwieracie i pytacie o co  chodzi czy przez zamknięte drzwi pytacie się "kto tam"?

Ja od zawsze nie otwieram obcym. Jestem ostrożna. Wyglądam przez wizjer i pytam o co chodzi. Zazwyczaj dzwonią żebracy, akwizytorzy albo ludzie sprzedający "cuda na kiju"... 
Ostatnio zdarzyła mi się dziwna sytuacja: pukanie do drzwi. Wyglądam przez wizjer i widzę obcego faceta koło 40. Pytam "kto tam?"  a ta osoba odpowiedziała: "niech się pani nie boi, ja nie gryzę, proszę otworzyć drzwi". Nie otworzyłam i nawet nie zapytałam o co chodzi... 

A jak Wy postępujecie w takich sytuacjach?

LadyMela napisał(a):

cancri napisał(a):

No i co z tego, że kogoś kiedyś okradli... na ulicy też zabili, w sklepie też okradli, w taksówce, jadąc samochodem ktoś zginął. Nie można żyć w wiecznej paranoi. Już pomijając fakt, że samo udawanie, że nas nie ma kiedy osoba stojąca przy drzwiach i tak słyszy, że się do nich podchodzi jest niekulturalne moim zdaniem.
To sobie otwieraj, nikt ci nie broni. Otwórz nawet zboczeńcowi, moze cię kiedyś zgwałci. Ale uszanuj to, że ludzie mają inne poglądy i nie bulwersuja się tym.Nikt tu nie musi mieć paranoi. Wystarczy zwykły brak ochoty na kontakt z obcym. Tzw. "w dupie-go-manie".

zrozumiałabym gdybyś sama szanowała innych opinie ale tak to nie rozumiem czemu się rzucasz.

otwieram. czasami to sasiadka, wiekszosc i tak dzwoni domofonem wiec widze kto wchodzi po schodach
Pasek wagi
Wczoraj wieczorem odwiedziły mnie dwie jehowe. Nie otworzyłam. Telewizor był włączony, światło się świeciło, my z Lubym normalnie rozmawialiśmy ze sobą.

Od razu mi się przypomniał ten temat z forum
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.