- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto:
- Liczba postów: 1001
2 października 2013, 22:13
Mam w głowie stereotyp faceta wzrokowca, który ogląda się za każdą laską, potajemnie spotyka się z kumplami i ma nieczyste sumienie.. Spotęgował go fakt, że coraz więcej moich koleżanek trafia na takich dupków i po prostu zastanawiam się, czy aby na pewno istnieją jeszcze tacy, którzy na zabój zakochani i wpatrzeni są w swoje kobiety, które stawiają na pierwszym miejscu..
Macie takich mężczyzn, bądź znacie takie ewenementy?
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
3 października 2013, 08:16
jakieś tam uczucia mają, podkreślam "jakieś tam"
i każda powinna się z tym zgodzic niezależnien od tego ile lat juz ma jakis ewenement bla bl BLA BLA
3 października 2013, 08:32
Mój mężczyzna bardzo mnie kocha i jestem tego na 100% pewna :) ale jakieś drobne obawy zawsze są.. bo też słyszało się nie raz historie jak tu facet swoją to wielbi ponad wszystko a na boku obraca inne
![]()
także dziwnie tak mówić że 'Mój na pewno nigdy nic itp' nie jedna zdradzana tak uważała hah, ale mam baaardzo dużo zaufania do swojego i jakby coś się okazało że kręci to byłabym w zarąbistym szoku bo to dobry chłopak jest
3 października 2013, 08:45
obracam sie w meskim gronie
i wiecie moze jeden nie zdradza...
nawet ostatnio kolega mi powiedział,ze faceci to kur ...on sam nie zna faceta ,który by nie obracał innych lasek na boku .mając dziewczyne ,żonę
ja mam dystans do facetów-nigdy nie będę slepo zapatrzona , ufająca 100%
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 2222
3 października 2013, 09:08
Ja mam takiego 3 lata już =)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
3 października 2013, 09:28
Nie wiem co znaczy "potajemne spotkania z kumplami". Im krótsza smycz, tym większa chęć urwania się z niej. Mój facet nie jest we mnie na zabój zakochany, po prostu mnie kocha i wiem, że nie chciałby być z inną. Spotyka się z kumplami 2 razy w tygodniu, ja nie widzę w tym nic złego, przecież też mam koleżanki. Ba! Czasami chodzimy na imprezy oddzielnie. Jeździmy oddzielnie na wakacje. I jakie to jest przyjemne kiedy dochodzą mnie "plotki" od osób zupełnie postronnych, że "ten koleś jest jakiś dziwny, tak jakby laski dla niego nie istniały". Dla mnie też inni nie istnieją. Wiem, że jestem na pierwszym miejscu, wielokrotnie mi to udowodnił, jesteśmy razem 5 lat (z jedną pół roczną przerwą).
Jestem osobą, która potrzebuje sporo przestrzeni, ale też w zamian to oferuję. Chociaż nie mogę powiedzieć, że w naszym związku nie ma zazdrości. Jest, ale to taka zdrowa dawka zazdrości :)
3 października 2013, 10:05
monka1986 napisał(a):
obracam sie w meskim gronie i wiecie moze jeden nie zdradza...nawet ostatnio kolega mi powiedział,ze faceci to kur ...on sam nie zna faceta ,który by nie obracał innych lasek na boku .mając dziewczyne ,żonęja mam dystans do facetów-nigdy nie będę slepo zapatrzona , ufająca 100%
mnie to interesuje skad oni te laski biora ktore sa tak chetne na fiku miku z zonatymi/zajetymi , wiadomo ze Polka cnotliwa i byle komu do łózka nie wskoczy
Edytowany przez elewinkaa 3 października 2013, 10:05
3 października 2013, 10:08
elewinkaa napisał(a):
monka1986 napisał(a):
obracam sie w meskim gronie i wiecie moze jeden nie zdradza...nawet ostatnio kolega mi powiedział,ze faceci to kur ...on sam nie zna faceta ,który by nie obracał innych lasek na boku .mając dziewczyne ,żonęja mam dystans do facetów-nigdy nie będę slepo zapatrzona , ufająca 100%
mnie to interesuje skad oni te laski biora ktore sa tak chetne na fiku miku z zonatymi/zajetymi , wiadomo ze Polka cnotliwa i byle komu do łózka nie wskoczy
kobiety tez nie lepsze...tak na prawdę
tylko lepiej się kryją
3 października 2013, 10:21
Zala21 napisał(a):
Mam taki jeden ewenement już ponad 5 lat :)Wiadomo, zdarzało mu się odwinąć niejeden numer i do aniołków nie należy - ale zawsze mam to poczucie, że jestem tą najważniejszą dla niego.
U mnie to samo. Mam taki model z edycji bardzo limitowanej. Podobnie jak wyżej czasem coś wywinie ale zawsze mam poczucie, że jestem kochana i zawsze jestem na pierwszym miejscu.
3 października 2013, 10:24
FITmama napisał(a):
Sa fajni faceci ale często to takie męskie szare myszki którzy nie przyciągają uwagi ale jak juz się takiego pozna to nieba przychyli :D jak na razie na mężusiu sie nie zawiodłam ale trochę sie nacierpiałam za nim na niego trafiłam bo tez wcześniej spotykałam nieodpowiednich.
Mój własnie taki jest. Na początku niepozorny i nieśmialy. Ale jak poznaliśmy sie blizej i zakochaliśmy to sie Kochanie moje rozkręciło. I mam wszystko czego mi w zwiazku trzeba
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28810
3 października 2013, 10:30
To mi się trafił rodzynek