2 października 2013, 21:24
Czesc wszystkim
Tak sobie ostatnio myslalam, ze to cale japonskie anime i japonska kultura mlodych i pieknych zupelnie przewraca malolatom w glowach. Widzialyscie co sie dzieje z dziewczyn(k)ami? Mowie o kreowaniu wizerunku "lolity", czyli w swiecie doroslych [za] mlodej osoby seksualnie aktywnej z make upem i bardzo seksualnie zorientowanym zachowaniem.
Moja siostra jest w gimnazjum i oglada te wszystkie durnoty, pozbawione jakiegokolwiek przeslania oprocz bardzo czesto seksualnego.
Bishonen, Hentai, Lolita, lesbijki. Pracowalam swojego czasu dla pewnej dosc znanej korporacji, ktora posiada wyszukiwarke i jednym z moich zadan bylo testowanie stron internetowych na obecnosc materialow, ktorych owa wyszukiwarka by nie chciala miec w swoich indeksach.
To, co widzialam na stronach o anime mnie przerazilo. Wszystkie obraca sie wkolo seksu. Najgorsze jest to, ze mlode dziewczynki/dziewczyny sie tym inspiruja, jakniestety np. moja wczesniej wspomniana siostra.
Zamieszczam fotke i zapraszam do dyskusji.
Edytowany przez 2 października 2013, 21:25
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1094
3 października 2013, 12:19
arfromdee napisał(a):
Ai.saka napisał(a):
Aż musiałam się zalogować żeby skomentować.To co napisałaś tu to dla mnie bzdura... serio to samo mogłabyś napisać o zwykłych programach telewizyjnych czy czasopismach.Zacznę od tego że zdjęcie które dodałaś to nie cospady czyli naśladownictwo anime a dziewczyna która cytuję 'chciała być wróżką' - występowała w rozmowach w toku i jest o niej mnóstwo reportaży więc radzę zapoznać się z tematem zanim zaczniesz jakąś dyskusję bo ten przykład jest odbiegający od tematu w 99%. :) Tak jak w telewizji zwykłych bajkach czy książkach są różne rodzaje i wcale tak nie jest że wszystko się kreuje pod idealny wygląd i to co pisałaś... bzdura zupełna.. są różne rodzaje anime i z własnego doświadczenia wiem że jest wiele , wiele anime które doprowadziły nie jednego dorosłego do łez czy nie pomogły w realnym życiu jak i nauczyły wiele jak to niektóre książki:) Więc wszystko zależy od rodzaju i konkretu który się ogląda bo jak ktoś ogląda tylko rodzaj anime typowo Ecchi lub Yuri to się nie dziw że jest erotyka skoro to typowy rodzaj przeznaczony do niego.. proponuje się zapoznać z rodzajami : http://demotywatory.pl/4042722Denerwuje mnie takie gadanie bez wiedzy z twojej strony autorko to że gdzieś tam sprawdziłaś widziałaś nie równa się żeby wrzucać wszystko do jednego wora.... ja jestem zdania że anime uczy, pomaga w rozwijaniu wyobraźni, przestawia wiele sytuacji życiowych, wzrusza i bawi jak i cieszy :) Wystarczy tylko zobaczyć 3,4 tytuły które są pozytywne żeby zmienić zdanie.Proszę mi tu nie oczerniać anime skoro nie masz większego pojęcia.
Ciekawe, ze az 6 typow anime dotyczy seksu. Nie chodzi mi o poznawanie tytulow, postaci, historii etc. - nie interesuje mnie to. Interesuje mnie natomiast to, w jaki sposob kreowane sa mlode dziewczyny w tych filmach. Wielkie oczy, seksowna figura, krotkie spodniczki - nawet jesli chodzi o mlode postacie. Tutaj pozwole sobie nadmienic, ze podczas testowania stron w kategoriach zawartosc dla doroslych anime wchodzilo najczesciej pod, niestety, pedofilie i nie byla to klasyfikacja moja, ale klasyfikacja, ktora dostalam "z gory".To roznica kulturowa, wiem, takze mnie nie pouczaj, ale nie wydaje mi sie zeby Japonia w jakikolwiek sposob przypominala ze swoja wszechobecna seksualnoscia Polske. I taka drastyczna roznica w dwoch kulturach moze sie na mojej siostrze zle odbic.I ja musze przyznac, ze wole ta wlasnie staroswiecka Polske z kreskowkami typu Bolek i Lolek niz ociekajace seksem (nawet jesli nie dosadnie) anime z Japonii.
to tak jakbyś weszła na stronę porno i się dziwiła, że wszystko ocieka seksem - przywołujesz rodzaje anime, które są związane z erotyką i seksem więc nic dziwnego, że masz prawo się bać o siostrę np. ;) ale wrzucanie wszystkiego do jednego worka to po prostu duże uproszczenie
równie dobrze można by zabronić wyświetlania połowy klipów muzycznych na mtv i vivie - anime nie jest u nas tak rozpowszechnione jak wszelkiej maści gwiazdki, które żeby podbić oglądalność i sprzedaż płyt biegają półnagie po scenie i macają się po pipkach :D I tu mówimy o prawdziwych ludziach a nie wykreowanych, rysowanych bohaterach kreskówek
dla dorosłych - Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
3 października 2013, 12:19
Wydaje mi się, że jednak głównym źródłem problemu jest nie sama kreskówka, a internet. Tutaj powstają np. fanarty, fanfici bardzo często faktycznie o treści 18+ i zupełnie niezwiązane z pierwowzorem. No cóż...ale w internecie można znaleźć praktycznie wszystko.
Nie chcę polemizować, bo jako wierny miłośnik japońskiej animacji (jak wspomniałam wcześniej - od czasów szkoły podstawowej) mam świadomość tego, że manga oraz anime niekiedy rzeczywiście niosą za sobą również niepożądane treści i co do tego nie ma dyskusji.
Jednak pragnęłabym również zwrócić uwagę na to, że to po prostu inna forma przekazu, a wiemy dobrze, że analogiczna sytuacja występuje ze zwykłymi, fabularnymi filmami, kreskówkami czy komiksami/książkami z zachodu. Są pozycje definitywnie nieprzeznaczone dla młodego odbiorcy i to również tyczy się mangi i anime. Demonizowanie i wrzucanie do jednego worka całego kilkudziesięcioletniego dorobku japońskiej animacji jest niesprawiedliwe (chociażby na przykładzie wspomnianych przeze mnie wcześniej Muminków).
Oczywiście rozumiem twoje obawy, rozgoryczenie i w dużej mierze potwierdzam twoje spostrzeżenia, ale również jestem po tej drugiej stronie barykady (jak to zabrzmiało
![]()
) i z autopsji wiem, że fascynacja tą tematyką nie musi ciągnąć za sobą negatywnych konsekwencji dla rozwoju emocjonalnego czy intelektualnego.
Rzecz jasna wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
pasiastaaa napisał(a):
(...)dobrze można by zabronić wyświetlania połowy klipów muzycznych na mtv i vivie - anime nie jest u nas tak rozpowszechnione jak wszelkiej maści gwiazdki, które żeby podbić oglądalność i sprzedaż płyt biegają półnagie po scenie i macają się po pipkach :D
Edytowany przez TinyBird 3 października 2013, 12:38
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 435
3 października 2013, 12:33
No nie wiem... jakoś od niepamiętnych czasów żywię się Japońską kulturą, anime i mangą, a teraz żyję i mam się nieźle.
Poznałam jednego Japończyka, dla którego kultura Polski była fascynująca, egzotyczna i zupełnie inna.
Tak samo dla nas jest z ich kulturą.
Po prostu się różnimy, a przecież nie będą nagle zmieniać całego anime, wszystkich postaci i tak dalej, bo ktoś tam w Polsce, kto dla nich nic nie znaczy, ma do tego jakieś "ale".
Co u nas nie ocieka seksem? Jakoś o teledyski choćby gwiazdki Disneya zwanej Cyrus się nie burzysz, a nie zaprzeczysz, że tak nie jest. Jej serial puszczają na kanale dla dzieci!
A widziałaś łatwo-dostępny kanał z japońskim anime w Polsce?
W Internecie jest wszystko, nie tylko fantazje Japończyków zaznaczone na obrazkach. Wszelkie inne strony porno są równie łatwo dostępne.