- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1701
28 września 2013, 13:28
właśnie przeprowadziłam się na studia, jestem z południowo-wschodniej Polski. ostatnio usłyszałam od koleżanki z innej części kraju, że "zaciągam", że od razu słychać skąd pochodzę. Byłam zaszokowana. byłam przekonana, że mówię normalnie, nikt wcześniej nie zwrócił mi na to uwagi. Wiem, że mój region uważany jest przez resztę kraju jako Polska numer B. ta gorsza część, biedniejsza itp., dlatego naprawdę nie chciałabym, żeby w kontaktach z nowo poznanymi osobami od razu było słychać skąd jestem, bo wiem, że stereotypy i ocenianie ludzi po pochodzeniu są czasami krzywdzące.
Dlatego jak najszybciej chciałabym się nauczyc mówić "normalnie", ale nie wiem jak!!!... Kiedy ja coś mówię, to nie słyszę, że mam inny akcent niż wszyscy, nie jestem w stanie tego wyłapać, więc w sumie nawet nie wiem CO konkretnie w mojej wymowie miałabym zmienić.... Macie jakieś porady jak pozbyć się tego całego "zaciągania"? Może byłyście w podobnej sytuacji?
Tylko nie piszcie, że nie powinnam się "wyrzekać" swojego pochodzenia :D bo to nie o to chodzi :)
Edytowany przez fulfil 28 września 2013, 13:29
28 września 2013, 13:33
Nowi znajomi powinni zaakceptować Cię taką jaka jesteś, bez różnicy, czy "zaciągasz" czy też nie. A jeżeli komuś to przeszkadza, to nie zasługuje na miano kolegi czy też koleżanki. Więc głowa do góry
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88344
28 września 2013, 13:34
Moja współlokatorka z Mazur też tak mega zaciągała na początku, ale przebywanie w towarzystwie jakoś ją nauczyło mówić inaczej. Teraz mówi, że jak sama jedzie do domu to słyszy, jak wszyscy zaciągają i że nie zdawała sobie sprawy z tego, że to aż tak słychać ;-)
28 września 2013, 13:38
zaciąganie rodem jak z Białegostoku jest świetne, uwielbiam słuchać jak ktoś mówi w ten sposób. każdy mówi inaczej przecież grunt, żeby wszyscy wiedzieli o co ci chodzi
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1701
28 września 2013, 13:38
dorisek1982 napisał(a):
Nowi znajomi powinni zaakceptować Cię taką jaka jesteś, bez różnicy, czy "zaciągasz" czy też nie. A jeżeli komuś to przeszkadza, to nie zasługuje na miano kolegi czy też koleżanki. Więc głowa do góry
Ależ ja to wiem! :) Ja po prostu nie chciałabym, żeby przy pierwszym poznaniu od razu wszyscy wiedzieli skąd jestem. Tym bardziej w przyszłości, kiedy np. będę starała się o pracę, która polegałaby na kontakcie z klientem, moje zaciąganie mogłoby być problemem.
Ogólnie staram się wysławiać ładnie,czytam sporo książek, więc zasób słownictwa mam dość duży, tylko teraz jak się okazuje, moje zaciąganie wszystko niszczy... Moim zdaniem to nic złego, chcieć mówić jak wszyscy inni, i bynajmniej nie chce się tego nauczyć dla znajomych, a dla samej siebie i dla własnej satysfakcji.
hania2007 napisał(a):
zaciąganie rodem jak z Białegostoku jest świetne, uwielbiam słuchać jak ktoś mówi w ten sposób. każdy mówi inaczej przecież grunt, żeby wszyscy wiedzieli o co ci chodzi
moje zaciąganie jest raczej takie lwowskie, ukraińskie, w sumie sama nie wiem, ale do tamtych terenów jest mi najbliżej.
Edytowany przez fulfil 28 września 2013, 13:40
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1001
28 września 2013, 13:39
Mnie się baaaardzo podoba gdy ktoś mówi w podobny sposób, ja bym na Twoim miejscu była dumna z tego skąd pochodzisz i nie próbowała się oduczyć "zaciągania", to coś w rodzaju akcentu który wg mnie i wielu osób jest po prostu uroczy,
28 września 2013, 13:54
Sama się oduczysz, jak będziesz przebywać wśród ludzi, którzy mówią inaczej. Ja kiedyś nauczyłam się lekko gwarować po pobycie na Śląsku i nawet o tym nie wiedziałam
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
28 września 2013, 14:17
mogła chcieć ci dokuczyć i siebie podbudować. "od razu słychać skąd pochodzisz" brzmi tak sobie ;)
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1980
28 września 2013, 14:18
ostrzegam będę się czepiała- "Polska numer B"?!
co do zaciągania trudno zmienić zwłaszcza kiedy sama u siebie tego nie słyszysz, moja kumpela mieszka od 7 lat w UK, a po polsku nadal zaciąga, inna koleżanka (z Białegostoku) ma taki fajny zaśpiew jak mówi, co dziwne jej brat mówi "normalnie", to chyba kwestia indywidualna
- Dołączył: 2013-05-07
- Miasto: Truskawkowa Wola
- Liczba postów: 176
28 września 2013, 14:18
też jestem z tych samych regionów i byłam zaskoczona jak mi ktoś powiedział że zaciągam z akcentem ukraińskim i od razu słychać skąd jestem ale w ogóle się tym nie przejęłam, poznaje się tyle osób że każdy ma swój akcent, swoją "gwarę", mam znajomą którą używa zwrotu "CHŁOPACY BYŁY/ ONE SĄ ZAZDROSNE( gdy mowa o chłopakach) i chociaż razi mnie to ani razu jej nie poprawiłam a pochodzi spod Radomia, znajomi spod Krakowa i Śląska też zaciągają i często słyszę np. "CZY LATA" a nie 3 lata zatem nie przejmuj się bo naprawdę nie warto i nie ma czym