- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1945
11 września 2013, 13:57
Czy kupujecie proszki do prania z Niemiec? Jeśli tak, to czy robicie to poprzez portal A.? Możecie mi polecić jakiegoś uczciwego sprzedawcę? I jeszcze jedno pytanie, jakiej pojemności/o jakiej ilości prań najlepiej kupić proszek?
11 września 2013, 14:40
Ja kupuję płyn do prania Lenor niemiecki- co by w TV nie mówili- pukając w polskim Lenorze a w niemieckim widzę ogromną różnicę- w tym jak pranie pachnie, jakie jest w dotyku i przede wszystkim jak się prasuje. Oczywiście na korzyść niemieckiego. Znajoma przywozi chemię gosp. z Niemiec i nią handluje, butelka 2l kosztuje mnie jakieś 12 zł.
11 września 2013, 14:55
Kathaireo91 napisał(a):
Ja kupuję płyn do prania Lenor niemiecki- co by w TV nie mówili- pukając w polskim Lenorze a w niemieckim widzę ogromną różnicę- w tym jak pranie pachnie, jakie jest w dotyku i przede wszystkim jak się prasuje. Oczywiście na korzyść niemieckiego. Znajoma przywozi chemię gosp. z Niemiec i nią handluje, butelka 2l kosztuje mnie jakieś 12 zł.
ciuchami tez tak jest
kolega pracowała ,przy koleckji Levisa... do nich najlepsze ciuchy ,do nas szmaty ,co zostały...
Taka prawda
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
11 września 2013, 14:57
moze ktos powie jakich prszkow uzywa, persile? ariele? moze jakies nieznane np dash?
11 września 2013, 15:14
Kupuję tylko niemieckie proszki, tylko i wyłącznie Persil. Płyn do płukania Lenor. Jak jestem w DE to kupuję sama, a jak nie jadę tam na zakupy korzystam ze stoisk na tzw ryneczku. Różnica w proszkach jest ogromna! Dziewczyny słusznie postowały,że zapach lepszy, lepiej dopierają ubrania. Również stosuję się do dozowania zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Widać różnicę.
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
11 września 2013, 16:51
ikiki napisał(a):
w jakimś programie (nie wiem czy nie Kasia Bosacka) porównywała proszki i okazało się, że te z Niemiec niczym się nie różnią od tych z Polski poza tym, że są bardziej skoncentrowane. I wcale nie chodzi o to, żeby kogoś naciągnąć tylko jest cała akcja (państwowa - uświadamiająca), że jeśli coś jest w koncentracie to używa się tego mniej. Bo podobno Polacy bez względu na to co jest napisane na opakowaniu zawsze pakują tyle samo proszku - taka mentalność i dlatego w Polsce bardzo stopniowo wprowadza się na rynek "koncentraty" bo bardzo wolno przebija się to w świadomości Polaków. Stąd różnice między skoncentrowaniem proszków Polskich i zachodnich. Tam podobno są kilka kroków dalej jeśli chodzi o świadmość używania takich produktów. U nas ciągle nie może się to przebić.Taka ciekawostka, mnie to osobiście zaciekawiło
Podobno Polacy to kretyni? B Z D U R A na resorach Nie ma to jak zrobić z polaków głupków. Kupuję płyn płukania polski na którym jest napisane, że to
koncentrat a lać trzeba dwa razy więcej niż niemieckiego. Niezły koncentrat, chyba go w Polsce zdążyli rozwodnić 5 razy :/ Sporo takich koncentratów na Polskim rynku, więc co ma niby znaczyć, że podobno powoli wprowadzają koncentraty? Faktycznie niemiecka chemia (płyny do naczyń, okien, płukania) są zdecydowanie lepsze, więc proszki pewnie też.
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
11 września 2013, 16:52
Salemka napisał(a):
Prawda jest taka ze wiele firm dzieli sobie swiat na regiony i w do jednego wysylaja ten sam produkt lepszej jakosci a do drugiego ten sam produkt gorszej jakosci... Tak jest/ bylo? na przyklad z ubraniami, kawa itd.
No właśnie... Tak jest z ubraniami.
11 września 2013, 20:34
Użwyam tylko niemieckiej chemii ...jest nieporównywalnie lepsza od naszej polskiej ...niech Bosacka mówi co chce, albo co jej sponsor kazał ...
proszek tylko Persil lub Ariel nie ważne czy proszek czy żel ...odplamiacz Sill lub Ariel a do płukania Softlan niebieski mi najbardziej odpowiada zapachowo