- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
9 września 2013, 18:26
Zastanawiam się czy się opłaca
Na pewno nie chciałabym brać pierwszą lepszą osobę, albo kogoś kogo nie lubię bądź mi się zupełnie nie podoba
A i tak jak na razie wybór mam zerowy
Mam kilka znajomych w klasie, jednak żadne wielkie przyjaźnie
Obawiam się, że skończę płacząc w kącie nad moim samotnym losem:P Każda laska w klasie ma kogoś praktycznie ;c
Nie wyglądam jak jakiś pasztet, więc nie z tym mam problem
Miał ktoś taką sytuację?
Obawiam się że będę czuła się głupio, jak outsider i największy foreveralone szkoły...
Chyba moja decyzja będzie na nie:P
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 979
9 września 2013, 20:36
U nas wiele osób było w pojedynkę... albo weź kogoś z rodziny jak bedziesz się czuć samotnie :)
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 979
9 września 2013, 20:36
U nas wiele osób było w pojedynkę... albo weź kogoś z rodziny jak bedziesz się czuć samotnie :)
9 września 2013, 21:32
Ja nie poszłam z wielu powodów, m.in. dlatego, że nie miałam z kim i nie żałuję.
Wg mnie iść samemu to najgorsze co można zrobić.
Każdy w parze tańczy a Ty sama za stołem.
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
9 września 2013, 23:06
aksamitnaxxx napisał(a):
Ja nie poszłam z wielu powodów, m.in. dlatego, że nie miałam z kim i nie żałuję.Wg mnie iść samemu to najgorsze co można zrobić.Każdy w parze tańczy a Ty sama za stołem.
E tam, u mnie wiele osób było bez partnerów, a chłopaki to już zwłaszcza.
Bez sensu ta presja na przyjście z kimś.
10 września 2013, 08:18
idź i dobrze się baw, ja miałam studniówkę w 2011 roku i powiem Ci koleżanka poszła sama [wiadomo nie tańczyła poloneza,bo brakowało jej pary] ,ale to lepsze niż brać kogoś na siłę i brać poniekąd odpowiedzialność za niego.
Teraz na studniówkach młodzież pali,pije i inne używki stosuje ,ale nie o tym mowa....
Po kilku godzinach (coś około 2-3) już nie tańczyli w parach itp, a wręcz muzyka była taka,że można było od początku tańczyć samemu bądź w parze ,do tego różne inne takie typu robienie pociągu itp
Ale my mieli dj i orkiestrę [wiec jak jeden schodził na przerwę drugi grał ) i będą takie momenty,że laski z laskami będą tańczyć ,bo np faceci się zmęczą :)
Ja nie żałuje swojej studniówki mimo iż byłam z chłopakiem, przetańczyłam całą noc i przynajmniej bawiłam się dobrze na trzeźwo nie to co inni.
Mnie by potem wkurzały teksty ,że mnie nie było,że ominęła mnie dobra zabawa itp.
O Studniówce dość długo się mówiło i wspomnienia pozostaną :)
Edit:
Pomysł z spytaniem się koleżanki,czy jakiś jej kolega bądź brat starszy nie chciałby iść z Tobą na studniówkę jest fajny :)
Znam wiele ludzi,co z chęcią by poszło drugi raz na studniówkę.
Po za tym są strony internetowe i co roku chętni faceci/kobiety ogłaszają się,że chętnie by poszli na studniówkę albo też poszukują partnera/partnerki na studniówkę :)
Poszukaj, może wtedy umówisz się wcześniej z tą osobą i zobaczysz jaka ta osoba jest :)
np moja siostra poszła z kolegą,bo jej chłopak nie chciał iść na studniówkę[w ostatniej chwili zrezygnował ,a było już wszystko zapłacone].
On nie był zazdrosny, a ona się dobrze bawiła :)
Co jeszcze mogę powiedzieć w tym temacie,że np moja bliska koleżanka z klasy poszła z kuzynem i pomimo swojego wzrostu [jest wysoka i panikowała,że będzie źle wyglądać z kuzynem-bo jest niski,chodź jest starszy od niej i będzie źle wyglądać].
Okazało się,że zdjęcia jej wyszły super(i nie było widać sporej różnicy wzrostu) :) Ona bawiła się wyśmienicie i również całą noc przetańczyła.
Edytowany przez 9938be52f5cc0b66c589957c56bb9e18 10 września 2013, 08:31
10 września 2013, 09:07
ja byłam sama i nie narzekałam na dobrą zabawbę
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4862
10 września 2013, 09:35
ja na studniówkę swoją miałam iśc z kolegą z podstawówki, a to dlatego że mąż miał nie przyjechać do PL nie dostać urlopu. Więc postanowiłam wziąć kolegę z którym fajnie się gada, tańczy i z którym wiedziałam że będę mogła się pobawić :)
10 września 2013, 10:12
Byłam sama, to był koszmar :) Ale wiele zależy od tego jaką masz klasę i jaka będize muzyka. U mnie leciały same szlagiery do tąńczenia w parach i kompletnie nie miałam co ze sobą zrobić.
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto:
- Liczba postów: 393
10 września 2013, 21:27
u mnie juz kazdy ma potwierdzic czy sie wybieara, ale ja nie wiem.... mam jeszcze troche czasu by kogos poznac... :(
11 września 2013, 18:56
Ja poszłam z kolegą: nawet nie z przyjacielem, zwykłym kumplem z innej szkoły. I tak tańczyliśmy razej w większych grupkach bo była typowo dyskotekowa muzyka albo piliśmy wspólnie przy stoliku. Mimo wszystko zawsze lepiej mieć to towarzystwo.