- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
9 września 2013, 18:26
Zastanawiam się czy się opłaca
Na pewno nie chciałabym brać pierwszą lepszą osobę, albo kogoś kogo nie lubię bądź mi się zupełnie nie podoba
A i tak jak na razie wybór mam zerowy
Mam kilka znajomych w klasie, jednak żadne wielkie przyjaźnie
Obawiam się, że skończę płacząc w kącie nad moim samotnym losem:P Każda laska w klasie ma kogoś praktycznie ;c
Nie wyglądam jak jakiś pasztet, więc nie z tym mam problem
Miał ktoś taką sytuację?
Obawiam się że będę czuła się głupio, jak outsider i największy foreveralone szkoły...
Chyba moja decyzja będzie na nie:P
- Dołączył: 2010-01-22
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 25
9 września 2013, 18:30
Szczerze ja w tym roku miałam studniówkę. I na początku miałam iść z kolegą jednak nie zaprosiłam go. W końcu poprosił mnie kolega z klasy i się zgodziłam. W dodatku wyszło taniej :) Ale były osoby, które przyszły same. Więc jeśli masz iść z kimś tylko, żeby pójść i męczyć się z nim, a nie bawić, to odpuść sobie :) W każdym razie życzę miłej zabawy :)
- Dołączył: 2013-07-22
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 16
9 września 2013, 18:32
Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
9 września 2013, 18:32
Olakm napisał(a):
Szczerze ja w tym roku miałam studniówkę. I na początku miałam iść z kolegą jednak nie zaprosiłam go. W końcu poprosił mnie kolega z klasy i się zgodziłam. W dodatku wyszło taniej :) Ale były osoby, które przyszły same. Więc jeśli masz iść z kimś tylko, żeby pójść i męczyć się z nim, a nie bawić, to odpuść sobie :) W każdym razie życzę miłej zabawy :)
właśnie nie mam z kim iść :D i podejrzewam że nikt mnie nie zaprosi, nie jestem popularna ani nie mam mnóstwa znajomych. w tym głównie mój nastoletni problem.
z kim się niby tańczy ten pierwszy taniec, jak się idzie samemu? ;o
bare_grace_misery napisał(a):
Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D
oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 9 września 2013, 18:33
- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 315
9 września 2013, 18:35
Też miałam taki dylemat, zapłaciłam za 2 osoby. Najpierw chciałam zaprosić chłopaka który mi się podobał, ale okazało się że w tym dniu idzie na inną imprezę. Później zdecydowałam się na kumpla, jednak w tym dniu w którym chciałam go zaprosić złamał rękę. Wyszło na to, że niecały miesiąc przed studniówką zaprosiłam kogoś innego, akurat w tym momencie zaczęło mi na nim zależeć. Koleś się zgodził. Poszliśmy razem na studniówkę, wszyscy myśleli, że jesteśmy parą, nawet fotograf nas o to zapytał, jednak oboje zaprzeczyliśmy. Po studniówce stwierdziłam, że nie mam szans u niego więc zrezygnowałam z walki o niego. Właśnie wtedy jemu zaczęło zależeć, no i zostaliśmy parą. Niestety nasz związek nie trwał długo, bo po 3 miesiącach zostawił mnie dla innej. Mimo tego nie żałuję, że na studniówkę poszłam z osobą towarzyszącą, świetnie się bawiłam i mam miłe wspomnienia.
Natomiast wybór należy do Ciebie.
- Dołączył: 2013-07-22
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 16
9 września 2013, 18:36
bare_grace_misery napisał(a):
Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D
oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
więcej wiary w siebie! :D ja też nie sądziłam, że tak się wydarzy a jednak ;) nie marudź tylko idź ! :P chyba nie chcesz by koleżanki potem Cię wkurzały ciągłym gadaniem o imprezie na której Cię nie było? ;>
- Dołączył: 2013-01-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3327
9 września 2013, 18:40
Ja na swoją studniówkę poprosiłam zwykłego kolegę, teraz jesteśmy przyjaciółmi ;-)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
9 września 2013, 18:41
martynka249 napisał(a):
Też miałam taki dylemat, zapłaciłam za 2 osoby. Najpierw chciałam zaprosić chłopaka który mi się podobał, ale okazało się że w tym dniu idzie na inną imprezę. Później zdecydowałam się na kumpla, jednak w tym dniu w którym chciałam go zaprosić złamał rękę. Wyszło na to, że niecały miesiąc przed studniówką zaprosiłam kogoś innego, akurat w tym momencie zaczęło mi na nim zależeć. Koleś się zgodził. Poszliśmy razem na studniówkę, wszyscy myśleli, że jesteśmy parą, nawet fotograf nas o to zapytał, jednak oboje zaprzeczyliśmy. Po studniówce stwierdziłam, że nie mam szans u niego więc zrezygnowałam z walki o niego. Właśnie wtedy jemu zaczęło zależeć, no i zostaliśmy parą. Niestety nasz związek nie trwał długo, bo po 3 miesiącach zostawił mnie dla innej. Mimo tego nie żałuję, że na studniówkę poszłam z osobą towarzyszącą, świetnie się bawiłam i mam miłe wspomnienia. Natomiast wybór należy do Ciebie.
no ale musiałabym płacić za tą osobę pewnie już teraz :C a za samą siebie już mam 300złotych
najwyżej jak zdarzy się cud to pewnie będzie się dało coś ogarnąć na szybko.
bare_grace_misery napisał(a):
bare_grace_misery napisał(a):
Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D
oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
więcej wiary w siebie! :D ja też nie sądziłam, że tak się wydarzy a jednak ;) nie marudź tylko idź ! :P chyba nie chcesz by koleżanki potem Cię wkurzały ciągłym gadaniem o imprezie na której Cię nie było? ;>
na moim miejscu też zabrakłoby Ci wiary w siebie, niezależnie od wszystkiego :P dzięki za rady
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 9 września 2013, 18:42
9 września 2013, 18:45
Ja idę sama ;d wale to, mam zamiar się dobrze bawić!
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1136
9 września 2013, 18:46
Moja koleżanka też nie miała z kim iść i zaprosiła kuzyna!