Temat: sama na studniówkę

Zastanawiam się czy się opłaca
Na pewno nie chciałabym brać pierwszą lepszą osobę, albo kogoś kogo nie lubię bądź mi się zupełnie nie podoba
A i tak jak na razie wybór mam zerowy
Mam kilka znajomych w klasie, jednak żadne wielkie przyjaźnie

Obawiam się, że skończę płacząc w kącie nad moim samotnym losem:P Każda laska w klasie ma kogoś praktycznie ;c
Nie wyglądam jak jakiś pasztet, więc nie z tym mam problem

Miał ktoś taką sytuację?
Obawiam się że będę czuła się głupio, jak outsider i największy foreveralone szkoły...

Chyba moja decyzja będzie na nie:P


Szczerze ja w tym roku miałam studniówkę. I na początku miałam iść z kolegą jednak nie zaprosiłam go. W końcu poprosił mnie kolega z klasy i się zgodziłam. W dodatku wyszło taniej :) Ale były osoby, które przyszły same. Więc jeśli masz iść z kimś tylko, żeby pójść i męczyć się z nim, a nie bawić, to odpuść sobie :) W każdym razie życzę miłej zabawy :)
Pasek wagi
Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D  

Olakm napisał(a):

Szczerze ja w tym roku miałam studniówkę. I na początku miałam iść z kolegą jednak nie zaprosiłam go. W końcu poprosił mnie kolega z klasy i się zgodziłam. W dodatku wyszło taniej :) Ale były osoby, które przyszły same. Więc jeśli masz iść z kimś tylko, żeby pójść i męczyć się z nim, a nie bawić, to odpuść sobie :) W każdym razie życzę miłej zabawy :)

właśnie nie mam z kim iść :D i podejrzewam że nikt mnie nie zaprosi, nie jestem popularna ani nie mam mnóstwa znajomych. w tym głównie mój nastoletni problem. 
z kim się niby tańczy ten pierwszy taniec, jak się idzie samemu? ;o

bare_grace_misery napisał(a):

Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D  

oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
Też miałam taki dylemat, zapłaciłam za 2 osoby. Najpierw chciałam zaprosić chłopaka który mi się podobał, ale okazało się że w tym dniu idzie na inną imprezę. Później zdecydowałam się na kumpla, jednak w tym dniu w którym chciałam go zaprosić złamał rękę. Wyszło na to, że niecały miesiąc przed studniówką zaprosiłam kogoś innego, akurat w tym momencie zaczęło mi na nim zależeć. Koleś się zgodził. Poszliśmy razem na studniówkę, wszyscy myśleli, że jesteśmy parą, nawet fotograf nas o to zapytał, jednak oboje zaprzeczyliśmy. Po studniówce stwierdziłam, że nie mam szans u niego więc zrezygnowałam z walki o niego. Właśnie wtedy jemu zaczęło zależeć, no i zostaliśmy parą. Niestety nasz związek nie trwał długo, bo po 3 miesiącach zostawił mnie dla innej. Mimo tego nie żałuję, że na studniówkę poszłam z osobą towarzyszącą, świetnie się bawiłam i mam miłe wspomnienia. 
Natomiast wybór należy do Ciebie.

bare_grace_misery napisał(a):

Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D  
oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
więcej wiary w siebie! :D ja też nie sądziłam, że tak się wydarzy a jednak ;) nie marudź tylko idź ! :P chyba nie chcesz by koleżanki potem Cię wkurzały ciągłym gadaniem o imprezie na której Cię nie było? ;>
Ja na swoją studniówkę poprosiłam zwykłego kolegę, teraz jesteśmy przyjaciółmi ;-)

martynka249 napisał(a):

Też miałam taki dylemat, zapłaciłam za 2 osoby. Najpierw chciałam zaprosić chłopaka który mi się podobał, ale okazało się że w tym dniu idzie na inną imprezę. Później zdecydowałam się na kumpla, jednak w tym dniu w którym chciałam go zaprosić złamał rękę. Wyszło na to, że niecały miesiąc przed studniówką zaprosiłam kogoś innego, akurat w tym momencie zaczęło mi na nim zależeć. Koleś się zgodził. Poszliśmy razem na studniówkę, wszyscy myśleli, że jesteśmy parą, nawet fotograf nas o to zapytał, jednak oboje zaprzeczyliśmy. Po studniówce stwierdziłam, że nie mam szans u niego więc zrezygnowałam z walki o niego. Właśnie wtedy jemu zaczęło zależeć, no i zostaliśmy parą. Niestety nasz związek nie trwał długo, bo po 3 miesiącach zostawił mnie dla innej. Mimo tego nie żałuję, że na studniówkę poszłam z osobą towarzyszącą, świetnie się bawiłam i mam miłe wspomnienia. Natomiast wybór należy do Ciebie.

no ale musiałabym płacić za tą osobę pewnie już teraz :C a za samą siebie już mam 300złotych
najwyżej jak zdarzy się cud to pewnie będzie się dało coś ogarnąć na szybko.

bare_grace_misery napisał(a):

bare_grace_misery napisał(a):

Na mojej studniówce poszłam z jakimś tam kolegą ale za to poznałam tam mojego pierwszego chłopaka (towarzyszył mojej koleżance ale nie byli razem) więc jak najbardziej za! :D Idź i baw się świetnie :D  
oj mi się takie rzeczy nie przydarzają^^
więcej wiary w siebie! :D ja też nie sądziłam, że tak się wydarzy a jednak ;) nie marudź tylko idź ! :P chyba nie chcesz by koleżanki potem Cię wkurzały ciągłym gadaniem o imprezie na której Cię nie było? ;>

na moim miejscu też zabrakłoby Ci wiary w siebie, niezależnie od wszystkiego :P dzięki za rady
Ja idę sama ;d wale to, mam zamiar się dobrze bawić!
Moja koleżanka też nie miała z kim iść i zaprosiła kuzyna!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.