Temat: chamskie teksty/ komplementy

Taki inny temat :P

Jakie były najbardziej chamskie słowa jakie usłyszałyście od faceta (były/kumpel/mąż-obojętne)  i na opak jaki był najmilszy, najbardziej oryginalny komplement :)


Zacznę
chamski : (ex)  "Ale Ci brzuch wystaję, jesteś w ciąży?"
                        "Jak się poznaliśmy to jakoś byłaś ładniejsza"

oryginalny  :    "Jesteś słodsza i bardziej urocza niż wszystkie możliwe kocięta w internecie" xD
               

"Masz takie fajne, jasne kłaki na rękach" - słowa kumpla sprzed paru tygodni, gdy się opaliłam i widać było włoski na przedramionach...komplement i antykomplement w jednym (ponoć naprawdę mu się to spodobało ).
Pasek wagi
Moja siostra stała kiedyś na dworcu w kolejce po bilet, podszedł do niej facet i mówi:
- Masz mapę?
- Nie.
- Bo się zgubiłem w twoich oczach...

Coś opięta na Ciebie ta sukienka, bardziej niż ostatnio, czy Ty czasem nie jesteś w ciąży? Tak Ci brzuszek wystaje.

A najmilszy od męża (ale podsłyszałam to jak mówił do kolegi ;p i wtedy jeszcze nie byliśmy po ślubie, dopiero co się poznaliśmy)
Nigdy nie spotykałem się z dziewczyną o tak ładnej twarzy :)
Najgorzej poczułam się, jak spotkałam w galerii handlowej nielubianego kolegę sprzed lat, który ściął mnie od góry do dołu i wyleciał z tekstem: "jezu, jak ty wyglądasz, co ty masz na sobie, weź to ściągnij lepiej", i poszedł dalej  . Do dziś nie wiem, o co chodzi, bo raz, że byłam wtedy szczuplejsza niż teraz, dwa - miałam na sobie granatowe jeansy, czarną koszulkę i niebieski sweterek  . Niby nic, a pamiętam to niefajne uczucie do dziś.

Najfajniejszy... że mam najpiękniejszą twarz, pupę i uszy, jakie widział (do dzisiaj nie wiem, o co chodziło z uszami) od chłopaka, którego znałam tylko z widzenia  . Czasami zdarzało mi się, że nowo poznane osoby pytały, czy jestem modelką, co jest strasznie miłe do dziś 
chamski ( od ex po zerwaniu ); byłem z toba tylo dlatego ze nic innego nie było
a miłe... było ich duzo w sumie, ale jakos zaden konkretny mi nie przychodzi do glowy
W czasie gdy zaczynałam tyć, kumpel wpadł do mnie i przy całej mojej rodzince powiedział coś w stylu" Magda, ludzie na miesicie mówią ze jesteś w ciąży bo masz taki wielki bebech"! Myślałam ze spale się ze wstydu i poryczę przy wszytkich:/ . Kompelmentów było sporo(zanim przytyłam), ale chyba żaden nie był oryginalny.
niestety nic z tych rzeczy nie pamiętam ;) wszystko co wchodzi jednym uchem, wychodzi drugim...może to i dobrze..
A ja mam świeży komplement z wczoraj. :P Stoję z chłopakiem na balkonie, przytula mnie i nagle mówi do mnie "Moja Ty Smerfetko". Ja pełna dezorientacja, bo nigdy tak nie mówił. Pytam dlaczego akurat Smerfetka. Odpowiedział, że dlatego, iż Smerfetka była jedyna. 
Pasek wagi

bella.17. napisał(a):

A ja mam świeży komplement z wczoraj. :P Stoję z chłopakiem na balkonie, przytula mnie i nagle mówi do mnie "Moja Ty Smerfetko". Ja pełna dezorientacja, bo nigdy tak nie mówił. Pytam dlaczego akurat Smerfetka. Odpowiedział, że dlatego, iż Smerfetka była jedyna. 
Piękny komplement!

Chamskie:

Chłopak z którym się spotkałam na randkę bo nalegał, uzależniony od uganiania się za dziewczynami z figurą modelki - "wiesz...tak na ciebie patrzę i.. z daleka wydawałaś się szczuplejsza"

Od nieznanych mężczyzn "z przodu deska z tyłu deska huheuheuheue" albo "patrzcie jaki paszczur! kijem bym nie tknął!" i od jakiegoś faceta gdy szłam z mamą "matka ładniejsza od córki!"

od kolegi "masz twarz jak ten pies z trzynastego posterunku. Mogę cię tak nazwać?"  

Z oryginalnych komplementów od mojego faceta

"jesteś takim słodkim ślicznym cukiereczkiem, że w przyszłości nie pozwolę ci pracować - będziesz tylko leżeć, pachnieć i wyglądać"  

"jesteś taka słodka, że zaraz mi stanie" 

"jak ty to robisz, że jesteś taka nieobrzydliwa? Mógłbym ci bez problemu wylizać stopy i spocone pachy i zjeść twoje wymiociny <tu zachwyt>" 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.