Temat: Fałszywe koleżanki , co zrobić?

Cześc bardzo proszę o pomoc w tej sprawię może ktoś był w takiej sytuacji ? Jeśli tak to proszę napisać co zrobić?

Jestem osobą mało towarzyską i strasznie trudno mi komukolwiek zaufać , jeśli chodzi o przyjaźń to przyjaciół dobieram sobie bardzo długo i ostrożnie .. w ciągu całej mojej nauki nie zdobyłam ze szkoły żadnego przyjaciela , przyjaciółki. Zawsze miałam koleżanki z którymi się trzymałam w szkole i czasami spotykałam po za szkołą niektóre mnie uważały za przyjaciółkę ale jednak nigdy z tego nic nie było . Myślałam że jak pójdę do szkoły średniej to znajdę sobie taką przyjaciółkę na całe życie jak to często jest w filmach  albo chociaż dobre koleżanki no i w sumie myślałam że tak będzie . Na początku I klasy poznałam Ewę była to taka prosta dziewczyna naprawdę bardzo fajnie nam się rozmawiało potrafiła wysłuchać i miałyśmy podobne poczucie humoru nie wywyższała się i była przyjazna do naszego grona po pewnym czasie dołączyła Klaudia która była trochę bajkopisarką i osobą upartą wierzącą tylko w swoje słowa pomimo tego ją lubiłam , cała pierwsza klasa zleciałam nam w wspólnym gronie w sumie bez kłótni .itp w wakacje nie spotykałyśmy a po wakacjach E. zmieniła się nie do poznania , zrobiła się bardzo pewna siebie , pyskata , jej mniemanie o sobie wzrosło bardzo wysoko krytykowała wszystkich stała się po prostu typem przemądrzałej nastolatki , Klaudia wróciła po wakacjach z nowym chłopakiem i była jeszcze gorsza niż wcześniej ciągle coś kręciła ciągle się z nim kłóciła olewała wszystko i wszystkich dla niego . No więc wtedy zaczęły się jakieś tam kłótnie pomiędzy nami , wtedy do naszego grona dołączyły jeszcze 2 dziewczyny które są tu w sumie nie istotne . Kiedy nadszedł czas tkzw osiemnastek wszystko się popsuło , E z K zaczęły się spotykać tylko w dwie chociaż wcześniej zawsze wychodziłyśmy razem , miały jakieś swoje tajemnice sekrety , tak jakby odcięły się ode mnie , pomimo tego dalej byłam miła starałam się jakoś je pogodzić kiedy się kłóciły ..  na koniec wakacji E organizowała osiemnastkę w sali gdzie była określona liczba gości i zaproszenia były rozdawane dużo wcześniej . Szczerze to miałam wrażenie że ona mnie zaprosiła dlatego żebym kupiła jej jakiś dobry prezent (lubię robić prezenty i zawsze staram się dać komuś coś praktycznego i fajnego) przed jej urodzinami spotykały się razem mnie nawet nie pytały czy chce iść kiedy chciałam się wkręcić do ich spotkań to mnie zbywały np: że spotykają się z facetami razem albo że muszą coś zrobić itp . No więc mówię Ok nie będe sie narzucała , 
Tydzień przed jej urodzinami nadal miałam wątpliwości żeby iść więc napisałam do E i zapytałam w prost czy chce żebym przyszła i dostałam odpowiedz taką "No jak Ci dałam zaproszenie to chyba chciałam żebyś była" - miałam u niej nocować tego dnia bo ta impreza miała być u niej poza miastem (prawie 2 h drogi do mojego domu) a ja nie miałam czym jechać i autobusy tam nie dojeżdżały, tego samego dnia pisze do mnie że jednak nie będe mogła u niej nocować bo jej mamie coś odbiiło i nie pozwoliła i że jak chce przyjść to muszę sobie załatwić sama dojazd .. więc znowu ją zapytałam czy rzeczywiście chce żebym przyszła a ona na mnie naskoczyła coś w stylu "nie będę się powtarzała jak dostałaś zaproszenie to już przyjdź Boże"  - Dla mnie to było jasne że nie chce więc zrezygnowałam wtedy właśnie mnie nawyzywała że popsułam jej urodziny że mogłam wcześniej powiedzieć , że taka ze mnie przyjaciółka że teraz wie kto jest fałszywy itp .. tego samego dnia wszystkie usunęły mnie ze znajomych na wszystkich portalach i usunęły moje numery . szczerze zrobiło mi się przykro ale postanowiłam się nie przejmować bo ona zle postąpiła nie ja .. przez całe wakacje próbowałam się jakoś dogadać z pozostałymi dziewczynami z klasy ale każda mnie zbywała , dziś dowiedziałam się że E i K nagadały na mnie plotek że popsułam urodziny że jestem chamska że zrobiłam to specjalnie itp innym koleżanką z klasy i teraz wszystkie są na mnie obrażone i wściekłe....  próbowałam to wytłumaczyć ale nikt nie chciał mnie słuchać , nie wiem co teraz mam zrobić .. chyba wychodzi na to że przez kolejne 2 lata nauki będę sama w szkole bo one były jedynymi moimi znajomymi w tej szkole a nie mam nikogo innego z kim mogłabym chociaż rozmawiać ..  był ktoś w takiej sytuacji ? Jak sobie poradzić z samotnością która mnie czeka ? 
oj tam, masz się czym przejmować, olać i tyle, nie każdy zdobywa przyjaxnie w liceum, nie każdy w ogóle zdobywa jakieś przyaźnie
olej je ;) a w szkole znajdziesz inne koleżanki - to kwestia czasu
A weź się nie przejmuj takimi egoistkami...jeszcze będą coś chciały:/

hania2007 napisał(a):

oj tam, masz się czym przejmować, olać i tyle, nie każdy zdobywa przyjaxnie w liceum, nie każdy w ogóle zdobywa jakieś przyaźnie

Nie chodzi mi o przyjaźnie bo tym się raczej nie przejmuję bardziej mi chodzi o to że nie będe miała z kim pogadać w szkole , kogo poprosić o notatki , z kim się trzymać na przerwie , że ogólnie będę teraz sama .
Nie przeczytałam do końca bo się już domyśliłam dramatu ale napiszę Ci jedno - olej takie towarzystwo i koleżanki, ja tam wolę nie mieć nikogo nić mieć grono fałszywych suk.
Ja jestem taka pyskata, że zrobiłabym im niezły raban w szkole, gdyby chociaż spróbowały mi dopiec, do końca szkoły miałyby już przegwizdane. Nie powinnaś szukać na siłę przyjaźni, ale też nie być uległa. W dodatku ja spróbowałabym się zaprzyjaźnić z płcią męską, sama wraz z moją znajomą staram się trzymać bardziej z nimi, bo dziewczyny w tym wieku potrafią być zawistne bardzo. Nie pokazuj, że się tym przejmujesz i nie próbuj im włazić w d****.

Black.Lotos napisał(a):

hania2007 napisał(a):

oj tam, masz się czym przejmować, olać i tyle, nie każdy zdobywa przyjaxnie w liceum, nie każdy w ogóle zdobywa jakieś przyaźnie
Nie chodzi mi o przyjaźnie bo tym się raczej nie przejmuję bardziej mi chodzi o to że nie będe miała z kim pogadać w szkole , kogo poprosić o notatki , z kim się trzymać na przerwie , że ogólnie będę teraz sama .
no to będziesz, cóż zrobić? nie ty jedna i nie ostatnia... ja miałam w 1 klasie liceum takie grono znajomych z którymi trzymam się do dziś - czyli już ok15 lat a w 2 klasie się przeniosłam do innej szkoły i przez 3 kolejne lata się praktycznie nie miałam do kogo dezwać... nie pasujesz im, one nie pasują tobie i koniec śpiewki
olej jee
W tym wieku przyjaźń damsko- damska , zwłaszcza w stadzie jest maksymalnie popieprzona. Szukaj jednej  kumpelki, a może też sama się znajdzie.Ja na studiach dopiero mogłam otoczyć się normalnymi ludźmi.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.