- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 253
22 sierpnia 2013, 11:05
Witam :)
Moje pytanie brzmi, czy facet z którym się spotykacie/chcecie spotykać MUSI być przystojny? Przyznam szczerze, że ja nigdy na wygląd nie patrzyłam, liczył się dla mnie tylko charakter i myślałam że to jest oczywiste, jednak ostatnio po rozmowie z kilkoma koleżankami okazało się że wcale nie. Okazałam się wręcz ewenementem, jeśli chodzi o takie podejście. Przyznaje że dla mnie facet musi być zadbany i dobrze, żeby był trochę wyćwiczony, ale nie będę nikogo skreślała ze względu np. na twarz, bo na to raczej wpływu nie mamy. Do utworzenia wątku skłoniły mnie słowa mojej koleżanki, które niedawno powiedziała że facet który mi się spodobał jest okropny, przebrzydły itd... nie ukrywam, że trochę mnie to zabolało
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88339
22 sierpnia 2013, 11:27
Ojjj tak, ja jak mojego widzę, to się rozpływam, nie musi nic mówić ani robić. Ale czy jest aż tak mega przystojny, to chyba nie, ma krzywy nos :P
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Nowy Jork
- Liczba postów: 1678
22 sierpnia 2013, 11:28
mam swoj typ, ale jest dwoch mezczyzn na swiecie do ktorych cos czuje i oboje kompletnie nie w moim typie :D jedyne co ich laczy to wysoki wzrost i w miare ok budowa, ale kompletnie nie moj typ :) ale poprzez charakter sa najbardziej atrakcyjni na swiecie i tak!
A to moja platoniczna milosc :D omg, rozplywam sie.
Edytowany przez sylwik1989 22 sierpnia 2013, 11:30
- Dołączył: 2013-08-21
- Miasto: gdańsk
- Liczba postów: 8
22 sierpnia 2013, 11:31
Wygląd przyciąga, charakter zatrzymuje.. :)
22 sierpnia 2013, 11:32
chyba tylko nastolatki wybierają faceta kierując się jego wyglądem.
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
22 sierpnia 2013, 11:34
Ja ponoć mam zryty gust i lubię brzydko-dziwnych z wyglądu. .. Ale to chyba nie jest źle.. przynajmniej za wiele konkurencji nie mam :D Charakter też się liczy, ma mieć swoje zdanie i być w miarę inteligentny. Nie może hejtować czytania książek, motywując to stwierdzeniem, że : stawia na wrodzoną inteligencję ;p Świetnie też jak ma hobby i umie się sam sobą zająć.
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 429
22 sierpnia 2013, 11:35
Jak człowiek kocha, to widzi wygląd przez pryzmat miłości. I druga osoba staję się dla nas piękna.
22 sierpnia 2013, 11:36
Dla mnie przystojny a ładny do nie to samo
![]()
. Facet musi być czysty, zadbany i, przede wszystkim, męski. Nie spotykałabym się z kimś, kto odrzuca mnie fizycznie. Gusta są różne i nie zawsze ten, kto wyglądem będzie zwalać nas z nóg, będzie podobał się innym.
22 sierpnia 2013, 11:36
paty223 napisał(a):
"przystojny" - pojęcie względne
dla mnie mój jest niesamowicie przystojny i cudowny, ale gdy pokazałam go siostrze, uznała, że przeciętny więc ja tam sądzę, że to kwestia indywidualna, każdemu podoba się co innego...
Moj jest dla mnie osmym cudem swiata i nie obchodzi mnie, co mysla o nim inne laski.
Niektore na niego leca, inne mysla ze jest okropny - co z tego.
Mam przeplakiwac noce, bo sasiadce spod siodemki czy kolezance z podstawowki moj partner sie nie spodobal?
On ma sie podobac tylko i wylacznie
mi, nie innym :)
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
22 sierpnia 2013, 11:37
fulfil napisał(a):
Mnie się zwykle podobają Ci, którzy raczej nie są w oczywisty sposób przystojni :D czasami wręcz określani jako brzydcy.Dla mnie również facet musi być wiadomo zadbany i czysty. Ale najważniejsze jest to "coś" między nami, tzw. chemia. Niezależnie jaką ma twarz czy posturę :)
Mam podobnie. Ponadto ci w oczywisty sposób przystojni zazwyczaj wywierają na mnie wrażenie zblazowanych i niezbyt przystępnych, bo i tak "każda na nich leci". Wiadomo, pewien próg brzydoty dla mnie istnieje-facet nie może mieć sterczącego brzucha i jakichś hardcorów typu bulwy wyrastające z czoła, czy nie wiem co. Ale największą szpetotą jest według mnie matołowaty wyraz twarzy. To nawet przy pięknych rysach może psuć wszystko.