- Dołączył: 2013-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 788
21 sierpnia 2013, 12:33
Dziewczyny, prosze pomóżcie mi :)
Wiem, ze kiedyś dawno temu był tu taki wątek, jednak było tam mało wypowiedzi i nie usatysfakcjonowało mnie to :)
Ostatnio zaliczyłam najgorszą randkę i nie ukrywam chce się podbudować cudzymi, może troszkę pocieszyć się, zę nie strzeliłam tak wielkiej gafy jak myślałam.. :D Tak wiec opowiedzcie o swoich najgorszych randkach :)
Okej, opowiem pierwsza ;)
Umówiliśmy się u mnie, przyjechał na rowerze, co prawda bałam się, zeby nie był zapocony, ale na szczęscie nie (uff).
Poszliśmy posiedzieć na łąkę, było coś przed 20 zanim tam dotarliśmy. Kupił po piwie (żeby dziewczynie piwo kupować?! wtf?), no ale ok, pijemy piwko, siedzimy na trawie, zaczyna się ściemniać.
Wychodzi księżyc, chłopak (23l) zaczyna sie do mnie przybliżać, ja siedziałam oparta rękoma do tyłu. On coś tam jeździ palcami po moich nogach, coś tam sobie opowiadamy bla bla bla.... W końcu chciał mnie pocałować, ja sie odchyliłam a On w żartach, ze chciał mi coś na uszko powiedzieć, a ja się już boję..
Zaczeliśmy się od razu z tego śmiać.
Oczywiście po piwie wypiliśmy (nadmienię, ze mam BARDZO słabą głowę) no i On znowu się przybliża, ja połozyłam rękę na jego barku i mówię
"Czekaj! A wiesz,z ę nie jesteśmy tu sami?"
Chłopak patrzy na mnie odębiały:
"Jak to? :D"
Na co ja z poważną miną, prawie /pokerfejs/
"Jezus nas obserwuje"
Chłopak się uśmiecha, przytulił mnie, a ja znowu
Pokazuję na księzyc, który nad nami świeci (tak, zniszczyłam cały romantyczny nastrój) i mówię
'A patrz tam, widzisz tego łysego, co tak świeci? To jego duży wysłannik"
Oczywiście wtedy nie zaliczałam tego jako wpadki mojego życia, niemniej jednak teraz własnie tak myślę.
Pojechał ode mnie o 22 i coś, czule się pożegnaliśmy, co też mi nie wychodziło specjalnie..
Miał cały czas rozładowany telefon, ale gdy wrócił pisał do mnie na badoo czy jestem, pech chciał, że mnei nie było...;/
Ja wysłałam mu smsa czy wrócił bezpiecznie do domu (oczywiście zapomniałam,ze padł mu telefon.)
Smsa odtrzymał na drugi dzień (wnioskuje po raporcie), ale nie odpisał.
Dziś też się nie odzywa..
Hmm, nie to nie :D
(wysłałam mu wiadomość z przeprosinami za moje zachowanie itp. Napisałam, żeby nei myślał o mnie źle, odpisał,z ę nie że zapomniał odpisać. Tak, jasne :D)
Teraz czekam na Wasze historie, prosze podbudujcie mnie nimi, bo w lusterko patrzeć nie mogę, tak mi głupio. :D
PS Nie piszcie, zę po co piłam, skoro mam słabą głowe. Stwierdziłam, ze bedzie luźniej jak łyknę troszkę, tym bardziej, ze jedno piwo piłam jakieś półtorej godziny :)
PS 2 Nie, nie jestem skrupulatnie wierzącą.
Edytowany przez SchudneDoWakacji 21 sierpnia 2013, 13:33
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88304
21 sierpnia 2013, 12:42
Jakby facet na pierwszej randce jeździł mi palcami po nogach i próbował pocałować, to by dostał w ryj, i tyle by z tego było.
Czy to nie była pierwsza randka?
Ja bym mu prosto z mostu powiedziała, że ma łapy i jęzor trzymać przy sobie, chociaż tekst o księżycu był nawet fajny. Nie zrobiłaś nic złego, bo nie dałaś się przelizać na romantycznej randce z piwem przy blasku księżyca...
![]()
Nie wiem po co go w ogóle przepraszałaś, on powinien Ciebie przeprosić za brak ogaru, bo nie skleił, że nie miałaś ochoty na całowanie etc. Ani nie zapytał, czy chcesz piwo tylko je kupił- a jak widać nie miałaś na nie ochoty.
Edytowany przez cancri 21 sierpnia 2013, 12:44
21 sierpnia 2013, 12:43
Gościu na 1 randce( 2 spotkanie w życiu) powiedział ze chce ze mna spedzić zycie, przyjedzie do mnie na święta, chce poznać całą moją rodzine, chce mieć gromadkę dzieci i że jestem najcudowniejszą kobietą jaką zna
(pomijając fakt że przez pół randki zastanawiałam sie jak on ma w ogóle na imie;D)
- Dołączył: 2013-08-10
- Miasto:
- Liczba postów: 86
21 sierpnia 2013, 12:43
ja wczoraj zaliczyłam - na wieść o moim rocznym synku facet zwiał aż się za nim kurzyło ;)
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: No Name
- Liczba postów: 3333
21 sierpnia 2013, 12:44
SchudneDoWakacji napisał(a):
Kingyo napisał(a):
Nie rozumiem co jest złego w kupowaniu piwa dziewczynie choćby to była nawet pierwsza randka ?
Z reguły nic, może poza tym że jak pisaliśmy to mówiłam, że nie specjalnie pije (wiadomo z jakich przyczyn). :)
To mogłaś tego piwa nie pić. Też w tej historii nie widzę nic strasznego, za bardzo się przejmujesz :)
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
21 sierpnia 2013, 12:46
Jezus patrzy rozlozylo mnie na lopatki ;)
Ja kiedys siedzialam z chlopakiem nad rzeczka. Wyglupialismy sie. W pewnym momencie zaczol mnie przechylac do tylu. W wiadomym celu :) Jakos tak sie zlozylo, ze jedna noge mialam miedzy jego nogami wiec gdy mnie przechylal odruchowo unioslam noge do gory i trzasnelam go w klejnoty :) Przeszla mu chec na amory :D mloda bylam i chyba pol roku zajelo mi skojarzenie, ze chcial mnie wtedy pocalowac :) W ten oto sposob stracilam szanse na pierwszy pocalunek w zyciu :D
Edytowany przez Marta11148 21 sierpnia 2013, 12:47