Temat: pierwszy raz za kółkiem.

oczywiście mam na myśli pierwsze kroki jako 'kierowca' ;)

Wczoraj miałam pierwszą jazdę. Nigdy wcześniej nie prowadziłam samochodu. Mam bardzo mieszane odczucia. 

Chyba się trochę załamałam. Jak wam szło 'za pierwszym razem'?


Niby instruktor był miły, cierpliwy i mówił, że poćwiczę i będzie ok, ale ja jestem na siebie zła.

Jeździłam nie po placu, tylko po takich 'serpentynach' gdzie były ostre zakręty w różne strony, samochody wjeżdżały/wyjeżdżały i ludzie się walali co jakiś czas, więc bardzo mnie to stresowało i nie mogłam się skoncentrować na aucie. 

Nie miałam problemu z ruszaniem (co mnie zdziwiło, bo właśnie tego się obawiałam), ale ku zaskoczeniu : nie mogę opanować kierownicy. w ogóle nie miałam nad nią kontroli i każdy zakręt wykonywałam z trudem.

kilka razy zmieniłam biegi z 1 na 2, ćwiczyłam na zmianę hamowanie/ ruszanie (za pierwszym razem jak przywaliłam w hamulec, cała zawartość samochodu przemieściła się do przodu :( 

prawdopodobnie nie przekroczyłam 30 km/h

jeździłam jakieś 20 min...

wiem, że bez obserwacji trudno ocenić, ale czytając ten opis jak mi poszło waszym zdaniem? 

bo czuję straszny niedosyt i nie wiem co robić... 

dorwać kogoś i jechać dzisiaj ćwiczyć za miasto ? 

poprosić intruktora o kolejną godzinę na placu? (trochę mi szkoda marnować te godziny)

wyjeżdżać już jutro na miasto? (boję się, że nie będę dawać sobie rady) 

ps: przepraszam, że wam truję głowę, ale moi domownicy mają już mnie dosyć i uważają, że przesadzam (co jest możliwe, ale naprawdę nie wiem co robić ) 


kapuczino napisał(a):

MI się wydaje ze to chyba lepiej że instruktor od razu rzucił cię na głęboka wodę, na pewno się boisz, ale zapewne z czasem będzie lepiej. Nie wiem tak naprawdę, bo nie mam prawka. BTW. znacie kogoś w okolicach 30stki kto niema prawka?


Owszem, znam mój brat - ewenement, lat 35 i kilka moich koleżanek.
Ostatnio mój kolega lat 27 zdawał egzamin. Innych facetów bez prawka nie znam
Pasek wagi
spokojnie, nie panikuj, wyrobisz się.

mnie instruktor na pierwszej godzinie zabrał na miasto i miałam pełne gacie, nie potrafiłam się skupić i oceniać odległości, więc nie było u ciebie zle
Pasek wagi
Ja na pierwszej jeździe zostałam wysłana w samo centrum i stałam w kilkukilometrowym korki - ruszanie i hamowanie po to tym korku miałam opanowaną do perfekcji heheh xD A Ty się nie przejmuj ! Różni ludzie przychodzą na prawko i założę się że nie jesteś jakaś beznadziejna :) Z tego co piszesz to nie było źle. Mnie nawet przy 20 godzinie jazd zdarzyło się tak zahamować że dobrze że instruktor miał okulary na takim sznureczku bo bym je mu rozbiła na przedniej szybie :P Głowa do góry,  będzie coraz lepiej - zobaczysz :))
Dobrze będzie:) Ja na pierwszej godzinie śmigałam już po mieście i nie było najgorzej. Jak intruktor będzie widział,że idzie Ci ok to pojedziesz na miasto, a jak nie to pojeździsz jeszcze na placu :) I podejrzewam, że ruszanie szło Ci tak pięknie bo instruktor używał umiejętnie swoich magicznych pedałów :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.