3 sierpnia 2013, 22:35
Hej
![]()
Bo dziś koleżanka namówiła mnie żebym założyła tampona. Jestem dziewicą i pierwszy raz zakładałam tampona, a ona dała mi nie jakiegoś mniejszego (mini) tylko normalnego), bo mówiła, że ona takie nosi choć też jest dziewicą. Nie czułam się za bardzo wygodnie :/ Jakoś mnie tak bolało i piekło :/ Ona mówiła, że niby to normalne, bo też jak pierwszy raz założyła ją też bolało. Jak myślicie, może powinnam kupować te ob mini? Bo mi się chyba wydaję, że też mi było tak niewygodnie, bo to za duży jak na pierwsze noszenie.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
3 sierpnia 2013, 23:10
Pyuga napisał(a):
dlatego nie używam tamponów - bo boli :D
Jak boli to zle wlozony! Cwicz do skutku, ja zuzylam ze 2 opakowania zanim sie nauczylam (ale nie za jednym okresem). Mam tez nadzieje, ze nie cwiczysz 'na sucho';-). Najlepiej przy mocnym okresie bo latwiej wejdzie.
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2622
4 sierpnia 2013, 01:27
Ja od zawsze używam z aplikatorem in nie mogę sobie wyobrazić jak można nie umieć wsadzić tampona przy pomocy aplikatora....?? Bez aplikatoa dla mnie to męka, nie umiałam sobie z nimi nigdy poradzić...
4 sierpnia 2013, 09:27
Dobrze założony tampon jest zupełnie niewyczuwalny. Jak Cię piekło to moża znaczyć, że byłaś "sucha" podczas wkładania i obtarłaś się trochę. Tak może być na początku, bo podśwaidomie się denerwujesz i zaciskasz mięśnie i musisz zakładać tampon używając więcej siły i obcierasz się przez to... kup sobie tampaxy z aplikatorem, dzięki aplikatorowi zobaczysz jak głęboko powienien być dobrze założony tampon i nic na siłę po się poobcierasz niepotrzebnie. Aplikator jest gładki i łatwiej go na początku włożyć. Dobre na początek są też OB z tą otoczką silk touch chyba, bo są bardziej z poślizgiem :-) Ja pamiętam pierwszy tampon jaki zakładała moja koleżanka z mojego polecania... była w kabinie obok, miałyśmy iść na basen...tak się spięła z nerwów, że nie mogła sobie go "wepchnąć" :-D
Edytowany przez a12c9c6e332bab1c7f125b36dbf87a43 4 sierpnia 2013, 09:28
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
4 sierpnia 2013, 09:35
Ja pamietam jak pierwszy raz zaaplikowalam tampona-bolalo przeokrutnie...ani chodzic ani siedziec,az sie przestraszylam, co ja taka wąska tam jestem..a to wynikało wlasnie ze spiecia.Potem bylo podobnie.Balam sie tez co to bedzie przy seksie skoro mnie taki maly tampon sprawia bol...Moze to smieszne, ale bezbolesna aplikacja owego tampona nastapila dopieor wowczas gdy zaczelam swoje pozycie seksualne, czyli ,,otworzylam sie" i przestalam spinac tamte okolice. Wiem smieszne, ale tak to u mnie bylo.
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1536
4 sierpnia 2013, 11:34
trzeba dobrze go włożyć to sie nawet wtedy nie czuje:)
4 sierpnia 2013, 12:07
Ja za 1 razem pamiętam miałam trochę problem, ale nie piekło mnie tylko.. jakoś trafić nie mogłam;p
A teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich, nawet te normalnej wielkości. A dziewica czy nie dziewica to jesli chodzi o tampona to uwierz, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Wiem co mówię
4 sierpnia 2013, 13:00
jak miałam 13lat i z innymi dziewczynkami rozmawiałyśmy na kolonii w wakacje z pielęgniarką, to nam wmawiała, że przez tampony traci się dziewictwo. później dokształciłyśmy się i wiedziałyśmy, że baba gada bzdury. ja się męczyłam na pierwszy raz z najmniejszym OB - koszmar, niewygodnie, bolało, swędziało, nie dało się usiąść, ciągle go czułam. zrezygnowałam wówczas z tamponów (miałam 14lat). w 3 gimnazjum przyszła do nas na lekcje inna pani pielęgniarka i powiedziała nam, wówczas 16letnim babom, "niedługo dostaniecie miesiączkę" -.- wyśmiałyśmy ją, niemniej każda z nas dostała książeczkę z próbkami różnych rozmiarów tamponów z aplikatorem (polski wynalazek :D) firmy Tampax. leżały w kącie, ale kiedyś jechałam na basen i je zaaplikowałam - dzięki aplikatorowi wchodziły jak w masełko :P. nie czułam w ogóle że je noszę, a jako że nie cierpiałam podpasek i tego paprania się z nimi, to przerzuciłam się na Tampaxy. używałam ich - zawsze najmniejszego rozmiaru - do 19r.ż. wtedy też spróbowałam większe rozmiary (miałam mocniejsze krwawienia) i też było ok. używam tamponów tylko i wyłącznie z aplikatorem do dziś, a mam 21 lat. niedawno odkryłam, że firma Facelle z Rossmanna również zaczęła produkować tampony z aplikatorem - są nieporównywalnie tańsze, na przecenie da się złapać 18 sztuk za 3zł. minus ten, ze jest tylko jeden średni rozmiar - ale i z tym nie ma problemu.
edit, zapomniałam. najczęstszym błędem przy rozpoczęciu stosowania tamponów jest ich zbyt płytkie umiejscowienie - pochwa nie ciągnie się bez końca, kawałek dalej jest szyjka macicy, przez którą na ma szans przejść :P. jak tampon nasiąknie to bez problemu wyjdzie.
Edytowany przez eee3736ffc399b69088c950b414e242c 4 sierpnia 2013, 13:03
- Dołączył: 2010-08-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 4631
4 sierpnia 2013, 13:17
na początku radziłabym mini. jak dobrze zaaplikujesz to będzie oki :)
4 sierpnia 2013, 13:27
Ja za pierwszym razem kupiłam OB mini- założyłam, nic nie czułam, żadnego dyskomfortu i zakochałam się w tamponach:) Teraz używam tych normal
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Stargard Szczeciński
- Liczba postów: 690
4 sierpnia 2013, 13:38
Z tego co się orientuję są żele ułatwiające aplikację tamponów. Mogło piec bo byłaś sucha, tampon, dniot waty właściwie, też suchy. Dobrze założonego nie powinnaś czuc.