- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto:
- Liczba postów: 418
1 sierpnia 2013, 12:16
Witajcie ;) Chciałam Was zapytać jakie jest Wasze doświadczenie z chłopakami o różnym wykształceniu? Chodzi mi konkretnie o to czy wg Was lepszy jest chłopak po studiach, który twierdzi, że nie po to studiował żeby pracował fizycznie czy pracowity chłopak po zawodówce?
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
1 sierpnia 2013, 12:19
mój były jak i obecny chłopak byli po technikum (obecny teraz przerwał studia- ale wraca tyle że na inny kierunek) i zdążyłam się nauczyć że nie to świadczy o człowieku :D
Edytowany przez kamm911 1 sierpnia 2013, 12:19
1 sierpnia 2013, 12:22
duma zżera facetów a jak brak pracy i brak kasy to lipa się robi...każdy facet powinien mieć ambicję - ale nie taką z dupy wyjętą tylko jego ambicja musi polegać na tym, żeby zapewnić byt rodzinie i jak się nie ma co się lubi to sie lubi co się ma...
osobiście jednak wybieram faceta z wykształceniem, bo to jednak zawsze jest wybór, czy pracować za biurkiem czy na budowie (o ile go ktoś przyjmie oczywiście) a po zawodówce za bardzo wyboru nie ma, zostaje tylko fizyczna....
ale chęci do pracy są najważniejsze.
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1001
1 sierpnia 2013, 12:29
moj narzeczony jest moim pierwszym serio facetem, jestesmy ze sobą prawie 5 lat
ja kończę w przyszlym roku magistra, on jest po technikum budowlanym i ma zrobioną szkołę policealną
pracuje ale nie jest zadowolony z pracy, szuka czegoś nowego
ja myślę że w przypadku mężczyzn wykształcenie ma mniejsze znaczenie, ważniejsza jest chęć do pracy, pracowitość
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
1 sierpnia 2013, 12:32
najlepszy jest pracowity chłopak po studiach, może cię to zaskoczy ale po studiach w zależności od kierunku można mieć naprawdę super pracę, jednak brak ich jest dużym ograniczeniem, teraz studia stały się jak parę lat temu liceum czyli taką jakby podstawą
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
1 sierpnia 2013, 12:33
Mój jest po studiach, robi to, co kocha, ma swoją pasję. Nie chciałabym być z facetem wykształconym słabiej ode mnie, bo powieliłabym wzorce mamy - ona po studiach, wykłada na uni, a ojciec po zawodówce, budowlaniec i tematów często brak.
1 sierpnia 2013, 12:35
SecretCode napisał(a):
hania2007 napisał(a):
.osobiście jednak wybieram faceta z wykształceniem, .
Bez komentarza
własnie skomentuj - ja wyrazilam się jasno i uzasadnilam swoją wypowiedź
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1845
1 sierpnia 2013, 12:35
dla mnie to pytanie nie ma sensu!! liczy się człowiek, jego charakter i przedsiębiorczość.
Sama studiuje, mój narzeczony jest po technikum, gdyby poszedl na studia, byłby milion razy ode mnie lepszy chociaz niezle sobie radze, bo jest po prostu cholernie inteligentny. Nie chciało mu się, więc wyjechał z kraju i już pracuje na stanowisku kierowniczym.
Mój brat po zawodówce ma własną firmę i też uważam, że gdyby mu się chciało, strzeliłby jakieś studia. Jak na razie, ja studentka z nich najbiedniejsza:).
Znam też niejednego na studiach, który w głowie ma tylko balowanie i nie myśli o pracy...
ludzie pchaja sie na studia dla papierka, to nie świadczy o ich zdolnosciach, a brzydzenie sie praca fizyczna, jak wspomnialas, tym gorzej o nich mówi.
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
1 sierpnia 2013, 12:37
Wykształcenie nie świadczy o człowieku, można być po zawodówce i mieć dobrze w głowie poukładane a jak ktoś jest leniwym burakiem to i pięć dyplomów mu nie pomoże.
Z własnego doświadczenia wiem, że najłatwiej stworzyć zwiazek z człowiekiem o podobnym wykształceniu, bo często wiaże się to z podobnym podejściem do życia, światopogladem, planami na przyszłość, ambicjami itp., choć od tej reguły jak od każdej sa wyjatki.
A jeśli ktoś "studiował nie po to, żeby pracować fizycznie", to to nie brzmi dla mnie zbyt dobrze. No bo jeśli z jakiegoś powodu nie będzie mógł znaleźć pracy w zawodzie, to co, będzie siedział na tyłku bo nie "zniży się" do poziomu pracy fizycznej? (znam takich paru) Jak ktoś sie boi że sobie ręce pobrudzi i woli wtedy nic nie robić, to to jest dla mnie dupa wołowa i z takim człowiekiem bym się na pewno nie zwiazała.