Temat: stypa

Witam. Mam pytanie, może nietypowe, może nie wypada, może mnie zlinczujecie......ale jednak muszę zapytać. W środę idę na pogrzeb wujka- a tak właściwie to jest wujek mojego taty, więc dla mnie troszke dalsza rodzina. Miał 70 lat, szkoda człowieka bo mógł spokojnie jeszcze żyć minimum kilka lat, no ale tego nie przewidzimy, przychodzi czas i trzeba odejść:(

Powiedzcie mi jak wygląda stypa? Ja raczej "bywalczynią" pogrzebów nie jestem więc nie wiem. Po pogrzebie mojego dziadka, to tyko moja babcia zaprosiła do domu na kawę i ciasto i to wszystko, ale to było kilka lat temu. A teraz chyba stypy robi się w lokalach tak? No i co tam jest- podaja obiad tak jak na weselu? Czy też kawa, ewentualnie ciasto? Co na takiej stypie jest do jedzenia?

No i jeśli pogrzeb jest o godz. 15 (czyli liczyć ok. godziny w kosciele i godziny na cmentarzu) czyli powiedzmy że ok. 17 się skonczy to o tej godz. jeszcze będą prosić na jakąś stype?

Jeśli kogos tym pytaniem uraziłam/zgorszyłam to przepraszam. Pytam z ciekawości

 

Pasek wagi
Jeżeli w lokalu to z reguły jest obiad, ciasto i kawa, wszyscy zaproszeni wspominają daną osobę, i wspierają się na wzajem. Wiem z doświadczenia, bo pracowałam jako kelnerka w restauracji i dość często były organizowane stypy.
Zazwyczaj jest to obiad po pogrzebie. Bywa, że trwa godzinkę, dwie, a bywa, że przeradza się, niestety, w bibę do rana. Urządza się to głównie z myślą o osobach, które przyjeżdżają na pogrzeb z daleka i maja okazję porozmawiać od wielkiego dzwonu.

W zeszłym roku byłam na pogrzebie mojego chrzestnego.Msza + pochówek zajęły trochę ponad godzinę.Później był obiad(skromniejszy niż na weselach)oraz kawa i ciastko.Zdarzyły się też stypy gdzie była kawa + ciasto,wszystko zależy od osoby organizującej pogrzeb.

Ps.Wyrazy współczucia.:(

Pasek wagi
Ja bylam w tym roku na pogrzebie siostry mojej babci (66 lat), ale to byla bardzo bliska dla mnie osoba, mimo ze mieszkala w innym miescie. Pogrzeb trwal no tak godzinke msza, pozniej chowanie trumny nie trwalo wiecej niz 15 minut (zdziwiona bylam, wydawalo mi sie, ze to trwa kolejna godzine...). Pozniej byl obiad, trwal tak okolo dwoch godzin, na obiedzie byla jednak najblizsza rodzina (czyli i tak sporo osob), glownie ci ktorzy przyjechali np. doslownie z drugiego konca Polski i wracali. Ale dluzej to nie trwalo.

Obiad to byly dwa dania, potem kawa i ciasta, ale tez nie jakies wymyslne.
Po pogrzebie, w knajpie/restauracji zwykle obiad (prosty, zwykle rosół, ziemniaki, surówka i jakieś mięsko), po obiedzie zaś ciasto (tu też bez szaleństw: jabłeczniki, sernik, drożdżowe) + kawa/herbata.
W sobotę byłam na pogrzebie babci i stypa była w restauracji - był normalny obiad ( rosół oraz schabowy, ziemniaki i bukiet surówek), a później kawa i ciasto.

Wszystko zależy czy w knajpce czy w domu u rodziny. U mnie jest zasada, że jak w restauracji - to rodzina wcześniej zaprasza konkretne osoby, bo wiadomo - w restauracji jest określona ilość miejsc oraz talerzyk kosztuje. Jak w domu - to po prostu wiadomo, że idzie raczej bliska rodzina i bliscy przyjaciele już bez zapraszania imiennego, idą Ci którzy czują, że byli blisko ze zmarłym albo są blisko z jego rodziną.
Pytanie jak pytanie- stypa ludzka rzecz, prędzej czy później każdy się z nas z jakąś zetknie.
W knajpce z reguły jest po prostu serwowany ciepły posiłek, kawa i ciastko - wiadomo, że niektórzy dojeżdżają z daleka, więc to taki odpoczynek przed powrotem do domu i czas, żeby porozmawiać na spokojnie z rodziną, powspominać osobę itp.

W domu - też takie raczej rozmowy z dawno niewidzianą rodziną. Co tu dużo mówić, jak rodzina jest porozrzucana po Polsce to czasami stypa (jak wesele czy chrzest) są nie tylko okazją do wspominek ale i spotkania z rodziną.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.