Temat: chrzestna a ślub cywilny

Z mężem jesteśmy po ślubie cywilnym, ale na przyszły rok planujemy wziąć kościelny (już jest wszystko załatwione) no i pytanie brzmi czy będę mogła być matką chrzestną dziecka które się teraz urodziło? Dodam że mamy swoje dziecko które bez problemu zostało ochrzczone

koralgola napisał(a):

ssserena napisał(a):

Z mężem jesteśmy po ślubie cywilnym, ale na przyszły rok planujemy wziąć kościelny (już jest wszystko załatwione) no i pytanie brzmi czy będę mogła być matką chrzestną dziecka które się teraz urodziło? Dodam że mamy swoje dziecko które bez problemu zostało ochrzczone
ja mieszkam z Moim i jak poszłam do spowiedzi przed chrztem mojej chrześniaczki to ksiądz nie dał mi rozgrzeszenia... więc stwierdziłam, że to chore i nie byłam u spowiedzi a chrzestną i tak jestem... bo nie o to chodzi czy mamy ślub czy nie... tylko jaką "matką" jestem dla tego dziecka


Tylko to Twoje matkowanie oparte jest na oszustwie. Z założenia chrzestni mają być podporą i pomocą dla rodziców w katolickim wychowaniu dziecka. Czyli powinni zgadzać się z zasadami Kościoła i postępować według nich. Tutaj mamy pomieszanie z poplątaniem.

.Ewelina.. napisał(a):

ssserena napisał(a):

no właśnie na innym forum przeczytałam, że absolutnie nie możemy być chrzestnymi gdyż żyjemy obecnie w grzechu...
Pieprzenie, za przeproszeniem.Nikt nie ma obowiązku brać ślubu w kościele..Nigdy nie spotkałam się z przypadkiem, że proboszcz odmówił, a i rzadko o ślub kościelny się pytali, chociaż może się tak zdarzyć :DUp: trafił się jakiś zagorzalec, a nie zdziwiłabym się, jakby się po prostu za grubszą kaską oglądał :D

Nikt nie ma obowiązku udawać katolika...
Życie w związku bez ślubu to grzech. Ksiądz może się uczepić. Zależy na kogo traficie.

ssserena napisał(a):

ja chcę być chrzestną tego dziecka... chce je rozpieszczać... ale nikt nie będzie czekał rok z chrzcinami na mnie... jestem Katoliczką i chciałam wziąć odrazu ślub kościelny, ale też chciałam żeby był on naprawdę piękny, a wcześniej nie mieliśmy wystarczających funduszów, dlatego też odkładaliśmy z mężem kasę i nadal odkładamy i dopinamy wszystko na ostatni guzik... Myślałam że może by się to jakoś wytłumaczyło księdzu...

no i próbuj - postanowienie poprawy masz :) wszystko zalezy od tego czy ksiądz się zgodzi i da Ci to zaswiadczenie. porozmawiac zawsze można
Pasek wagi
Obowiązkiem rodziców chrzestnych jest wychowanie dziecka w zgodzie z wiarą Kościoła Katolickiego. Jako rodzic chrzestny powinnaś świecić przykładem. W chwili obecnej dla Kościoła Katolickiego żyjesz w grzechu, bo nie przyjęliście sakramentu małżeństwa. Tak, więc możesz mieć problem. Najlepiej pogadać z księdzem, powiedzieć, że planujecie ślub kościelny i jeśli będzie wyrozumiały to zezwoli.
To zalezy od ksiedza. U nas byla taka sytuacja, ze od 1.5 roku mielismy zaklepana date slubu koscielnrgo u ksiedza. W miedzyczasie zaszlsm w ciaze i zgineli moi rodzice. Wzielismy przed koscielnym slub cywilny i miedzyczasie mialsm byc chrzestna u siostry syna. Ksiadz dobrze widdzial dlaczego wzielismy cywilny i ze mamy juz zaklepany koscielny. Gdy poszlam po zaswiadczenie na chrzestna uslyszalam " przeciez prawa kanonicznego nie zlamie" . Suma sumarum nie zostalam chrzestna.
Czytam tak czytam te Wasze odpowiedzi i jestem zaskoczony. Sporo dziewczyn twierdzi, że autorka nie może być matką chrzestną bo żyje w grzechu. Rozumiem, że Wy drogie forumowiczki żyjecie w grzechu, bo  uprawiacie seks przedmałżeński, bo się masturbujecie, bo nawet jak jesteście z mężem to się zabezpieczacie.... Przecież to jest hipokryzja....

marwi napisał(a):

Czytam tak czytam te Wasze odpowiedzi i jestem zaskoczony. Sporo dziewczyn twierdzi, że autorka nie może być matką chrzestną bo żyje w grzechu. Rozumiem, że Wy drogie forumowiczki żyjecie w grzechu, bo  uprawiacie seks przedmałżeński, bo się masturbujecie, bo nawet jak jesteście z mężem to się zabezpieczacie.... Przecież to jest hipokryzja....


ale dyskutujemy o problemie autorki a nie o kazdej z nas. kazdy ma swoja moralnosc i decyduje o sobie. jedni klamia ksiedzu inni sa swieci a inni sie wylaczaja z kosciola.
ja dla kogos zyje w grzechu bo mieszkam i uprawiam seks przed slubny ale dla mnie to nie ma znaczenia czy to jest grzech czy nie bo nie chce sie wiazac z kosciolem. nie bedzie slubu koscielnego i nie bedzie chrztu ani nie bede chrzestna
Pasek wagi

ssserena napisał(a):

no właśnie na innym forum przeczytałam, że absolutnie nie możemy być chrzestnymi gdyż żyjemy obecnie w grzechu...
zyjesz w niesakramentalnym zwiazku zatem mozesz nie moc i wlasnie chodzi o takich co zyja po slubie cywilnym bo ciagle sa w grzechu gdyby to byl twoj chlopak,ktory mieszka gdzies indziej nie bylo by problemu a tak moze byc...

wrednababa56 napisał(a):

ale dyskutujemy o problemie autorki a nie o kazdej z nas. kazdy ma swoja moralnosc i decyduje o sobie. jedni klamia ksiedzu inni sa swieci a inni sie wylaczaja z kosciola.ja dla kogos zyje w grzechu bo mieszkam i uprawiam seks przed slubny ale dla mnie to nie ma znaczenia czy to jest grzech czy nie bo nie chce sie wiazac z kosciolem. nie bedzie slubu koscielnego i nie bedzie chrztu ani nie bede chrzestna

Mam wrażenie, że większość nie dyskutuje tylko wiesza psy na autorce....A uwaga jakiejś użytkowniczki, że ludzie chcą zarobić na chrzcinach jest nie na miejscu.
ja sie tez zgadzam z tym ze autorka zyje w grzechu wg prawa koscielnego i nie powinna byc chrzestna tak samo jak ksiadz nie powinien udzielac slubu kobiecie w ciazy ani tej co chrzci dziecko bez slubu albo po slubie cywilnym.
przepraszam ale albo rodzynki albo banany
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.