Temat: Doswiadczone czy cnotki?

Jakie kobiety wolą wasi faceci/przyjaciele/mezczyzni ktorych znacie, wyzwolone czy cnotki? 

EDIT
Nie chodzi o to jakie wolą w związku, bo wiadomo, że urozmaicenia w lozku są pożądane :)
Chodzi mi o to czy wasz mezczyzna moglby byc w zwiazku z kobieta, ktora nie byla dziewica(albo np nie miala nigdy faceta) albo czy gdyby mial wybor to wolalby sie spotykac z taka ktora mialas juz partnerow, wie co to seks?

Ja zostałam wychowana w domu, w którym "szacunek do siebie" bardzo się ceni i wyrosłam we właśnie takich przekonaniach. Trafiłam na feceta, który uważa tak samo jak mój tata, nigdy nie mógłby być w związku z dziewczyną która wczesniej juz z kims spała, bo uważałby to za niemęskie

kasiand napisał(a):

moim zdaniem faceci lubią być pierwszymi zdobywcami ;)ale z nam i takich co nie lubią dziewic...zastanawia mnie jedno, dlaczego zawsze patrzy się tylko na dziewictwo kobiety, a facet może sobie bzykać ile wlezie...


to chyba tylko ich pogląd ;) takich co bzykają ile wlezie lepiej nie tykać nawet ze względu na choroby przenoszone drogą płciową.. ;]

pajacykk napisał(a):

Możliwe, że macie racje :) ale mimo wszystko mam nadzieje, że wszystko uda się tak jak w przypadku moich rodziców albo rodziców mojego chłopaka, bo chciałabym mieć poczucie w życiu, że wybrałam dobrze. Ja rozumiem to, że w wieku dojrzewania(teraz ma 22 lata i - pewnie tak jak większość chłopców po wyjściu z LO baaardzo zmądrzał) mój chłopak był bardziej ciekawy seksu, oglądał filmy porno i miał wieeelkie potrzeby seksualne. Rzecz w tym, żeby nauczyć się nad nimi panować i nie robić nic pochopnie. Może troche się zagalopowałam ze stwierdzeniem, że każda kobieta, która nie jest dziewicą jest gorsza, ale w przypadku gdy tych partnerów było 4,6,8,20 - takiej osoby nie będę cenić. Bo ile razy można popełniać błąd? A co do naszych błędów... oprócz zdrady i kłamstwa(oczywiscie w granicach rozsadku, bo mysle ze z biegiem czasu nawet jakies male klamstweka beda sie pojawialy czesciej na co oboje bedziemy musieli zwrocic uwage!) jestem w stanie wybaczyć wszystko. sama wybralam tego chlopaka i bede wierna i sobie w tym wyborze i naszej milosci:) Jestem zdania, ze jak sie cos zaczelo to trzeba w tym wytrwac!


ludzi sie ceni za zachowanie, za charakter, a nie za przebieg w kroczu. mnie facet ceni a przebieg mam duzy,  ja np nie bede cenic faceta ktory z gory skresla czlowieka za brak dziewictwa
Pasek wagi

Amelli napisał(a):

Według mnie to temat rzeka, no bo co mam chłopaka jestem z nim 3 lata uprawiamy seks i załóżmy (nie daj Boże) się rozstajemy, po paru latach mam nowego faceta i mówię, że nie jestem dziewicą, bo się nie szanowałam? nie, nie jestem dziewicą, ponieważ byłam w cudownym związku, byłam szczęśliwa, chciałam zrobić to akurat z tym chłopakiem, myślałam że będę z nim na zawsze, ale no niestety nam nie wyszło. A tak ogólnie według mnie faceci lubią kobiety cnotki za dni a w nocy bardzo wyzwolone :)
" mój mężczyzna mówi, że brzydziłby się kobiety, która spała z innymi" - jeśli twój facet tak twierdzi, to może powinien sobie zbadać głowę, bo to świadczy o jego małej samoocenie. Jest jedna gwarancja, że będziecie dla siebie pierwszymi i ostatnimi kochankami - jak zrobicie to pierwszy raz na łożu śmierci (o ile się da). I mam nadzieje, że nie jesteś taką hipokrytką, że jak już wam nie wyjdzie a ty już nie będziesz dziewicą to nie zmienisz frontu -  tylko skok z wysokości zostaje, bo przecież nie mogłabyś się już szanować...

narzeczona27 napisał(a):

Autorko:ty się lepiej zastanów, czemu tata i chłopak tak o dziewczynach mówią. czemu nie mówią tak o facetach? spać z facetem, który zaliczył pół miasta to już nie  jest obleśne? tylko dziewczyna, która już jest "po kimś"? zastanów się. czym się różnimy? szacunek do siebie to nie jest trzymanie cnoty tylko dla tego jedynego. szacunek do siebie masz w momencie, kiedy kierujesz się własnym rozumem, a nie tym co tata i chłopak powiedzieli.A co twojego pytania:spotkałam w życiu wielu facetów. tych prymitywnych, co nie chcieli "używanej" i tych normalnych, co nie uznawali w tej kwestii przesądów.mój mąż ma to szczerze w d.. z kim i na jakie sposoby spałam zanim się poznaliśmy. ja również nie płaczę nad tym, że kogoś przede mną zaliczył. ważne że jesteśmy szczęśliwi, kochamy się ponad wszystko i szanujemy bez żadnego "ale".
 Lepiej bym tego nie ujęła.

wrednababa56 napisał(a):

pajacykk napisał(a):

Możliwe, że macie racje :) ale mimo wszystko mam nadzieje, że wszystko uda się tak jak w przypadku moich rodziców albo rodziców mojego chłopaka, bo chciałabym mieć poczucie w życiu, że wybrałam dobrze. Ja rozumiem to, że w wieku dojrzewania(teraz ma 22 lata i - pewnie tak jak większość chłopców po wyjściu z LO baaardzo zmądrzał) mój chłopak był bardziej ciekawy seksu, oglądał filmy porno i miał wieeelkie potrzeby seksualne. Rzecz w tym, żeby nauczyć się nad nimi panować i nie robić nic pochopnie. Może troche się zagalopowałam ze stwierdzeniem, że każda kobieta, która nie jest dziewicą jest gorsza, ale w przypadku gdy tych partnerów było 4,6,8,20 - takiej osoby nie będę cenić. Bo ile razy można popełniać błąd? A co do naszych błędów... oprócz zdrady i kłamstwa(oczywiscie w granicach rozsadku, bo mysle ze z biegiem czasu nawet jakies male klamstweka beda sie pojawialy czesciej na co oboje bedziemy musieli zwrocic uwage!) jestem w stanie wybaczyć wszystko. sama wybralam tego chlopaka i bede wierna i sobie w tym wyborze i naszej milosci:) Jestem zdania, ze jak sie cos zaczelo to trzeba w tym wytrwac!
ludzi sie ceni za zachowanie, za charakter, a nie za przebieg w kroczu. mnie facet ceni a przebieg mam duzy,  ja np nie bede cenic faceta ktory z gory skresla czlowieka za brak dziewictwa

Nie skresla, bo jesli ktos ma idealny charakter dla drugiej osoby to pewnie by to zaakceptowal, ale i tak bardziej by sie cieszyl gdyby mial swiadomosc, ze nikt wczesniej nie dotykal jego kobiety. ja mam tak samo. a poza tym mowisz, ze za zachowanie ceni sie ludzi. a duzy przebieg mowi i duzo o zachowaniu i o charakterze no nie? 

Hania, to ja tez powinnam sie leczyc, bo tez nigdy w zyciu nie spalabym z mezczyzna ktory wczesniej mial dziesiec partnerek. tak jak mowilam mozna zrobic wyjatek dla dwoch/trzech. poza tym dlaczego mam myslec, ze moj zwiazek sie rozpadnie i ze jest mala szansa? to zalezy ode mnie i od niego, oprocz przypadkow losowych. Ggydby kazdy mial sie z gory nastawiac na niepowodzenia to wszyscy skonczyliby z depresja i maniakalnym strachem przed zaufaniem komus. 

Julia, mowia tak tez o facetach;))
no cóż dla mnie Twój mąż jest prymitywny, skoro tak jak napisałaś ZALICZA panienki:)) i zapewniam, ze kieruje sie tylko i wylacznie wlasnym rozumiem. 

Dodatkowo - przeciez w zyciu nie chodzi tylko o to, zeby tylko szanowac samego siebie(chociaz to podstawa), ale trzeba tez dazyc do tego by u innych wzbudzac szacunek.Moze to jest cholernie niesprawiedliwe(ale tak jest!), ze ludzie mysla ze facet moze  a kobieta nie( i to nie tyczy sie tylko doswiadczenia seksualnego ale chociazby bójek i złego zachowania w szkołach). troche trzeba sie do tego podporzadkowac, a nie walczyc z przekory. wlasnie po to, by dostac ten szacunek i mieć łatwiej w życiu.

W ogóle nie rozumiem wiekszosci z Was. Sa cechy ktore sa ogolnie dobre. i moim zdaniem bez watpienia szacunek do swojego ciala i nie dawanie go komus, kto nie jest pewny jest taka cecha. Poza tym jak wiadomo ludzie są wredni, zazdrosci, swiat jest niesprawiedliwy (to wszystko wiemy:)) i na pewno w zyciu kazdej kobiety i dziewczyny (takiej jak ja) czy mezczyzny/chlopaka niejednokrotnie przyczynili się do jej/jego smutku, poniżenia, żalu czy płaczu. chodzi o to, by nie dostarczać drugiej osobie w związku powodów, by kiedyś ktoś to wykorzystał. 

Staracie się mi wmówić, że robie  i mysle źle - w tym wszystkim zgodze się tylko z jednym - może jestem zbyt dziecinna, bo jeszcze życie mi nie dało w dupe. Ale jestem dumna z tego, kiedy ktos podchodzi do mojego chlopaka i mowi mu ze jestem najbardziej wierna dziewczyna i ze takich juz nie ma:) czyli jednak ktos chcialby trafic na kogos o podobnych zasadach. Mysle, ze takich komplementow nie slyszy sie czesto.

Ja jako cnotka niestety, byłam wyszydzana za to, że nie sypiam z kim popadnie, ale zauważyłam, że przez kolesi którzy byli typowymi szpanerami - tu imprezka, tu laseczki, tu coś tam, takie niedojrzałe typki. Kiedyś to mi przeszkadzało, ale stwierdziłam, że przecież powinno mi zależeć na opinii mądrego, porządnego faceta a nie jakiegoś chłopaczka z dyskoteki. No i co się okazało? Faceci chcący być w poważnym związku, ogólnie inteligentniejsi i wygadani bardzo takie coś doceniali. I to co do jednego. W sumie nie dziwię się takim. Sama nie chciałabym mieć zużytego faceta 

Śmieszyły mnie tylko zawsze komentarze w stylu "zacofana cnotka, bo to przecież nie po bożemu"...chociaż ja osobiście jestem ateistką i w ogóle nie łączę seksu z wiarą. A nie wiem czemu ludzie uwielbiają to robić - jak cnotka to na pewno lata co tydzień do kościółka i ogólnie jest beznadziejna, nudna itd. Zawsze mnie rozbraja takie płytkie myślenie 

A i co do tego, że faceci powinni być tak samo oceniani jak kobiety to jak najbardziej popieram. Rozwala mnie to durne powiedzonko o kluczu i zamkach...pewnie znacie. Głupszego wytłumaczenia nigdy nie słyszałam. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.