17 lipca 2013, 21:04
Hej. Mam pytanie - czy mieliście kiedyś zatrucie pokarmowe? Jak tak to czym się zatruliście, o ile w ogóle można suma sumarum do tego dojść?
Ja pamiętam że najgorsze zatrucie pokarmowe w całym swoim życiu to było zatrucie słonecznikiem - byłam mała i głupia i wsypałam sobie dwa słoneczniki w łupinkach do buzi, bo, tłumacząc: nie chciało mi się ich łuskać. Piłam potem po 2l Coli dziennie i od tamtego czasu (a było to jakieś 12 lat temu) nie miałam w ustach coca-coli :D
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1122
18 lipca 2013, 01:00
kieliszkiem wódki gorbaczówki. wszyscy wypili tylko po jednym i wszyscy umierali 3 dni.
![]()
a tak bardzo poważnie to stał w lodówce sloik z tuńczykiem, wiedziałam że jest stary, ale szkoda było wyrzucić. od tamtej pory - 10 lat - nie mogę jeść tuńczyka, mimo że bardzo lubię. mój organizm już go nie toleruje
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14536
18 lipca 2013, 01:07
W swoim życiu 3 razy się zatrułam.
Pierwszy to jako dziecko parówką lub kiełbaską.
Drugi raz jako nastolatka ,w ogrodzie jadłam owoce jakie popadnie a potem popiłam zimnym mlekiem i wodą.
Trzeci parę tygodni temu - pieczeń w sosie,zjadłam w nocy na wariata a do tego popiłam mlekiem.