- Dołączył: 2012-08-17
- Miasto: Trzcianka
- Liczba postów: 243
6 lipca 2013, 17:49
Po wakacjach idę do LO i zdecydowałam się na profil humanistyczny,ale teraz mam wątpliwości czy dobrze wybrałam..Jak czytam w internecie,co ludzie piszą o tym właśnie kierunku,to mam ochotę się przepisać na inny profil np.mat-geo. Co wy myślicie? Który profil najlepiej wybrać..? Nie chcę zepsuć sobie przyszłości wybierając źle.
Edytowany przez Carrroline97 6 lipca 2013, 17:50
6 lipca 2013, 18:12
Proszę Cię... Matematyka w obecnej podstawie programowej to śmiech na sali, więc sobie poradzisz.
Jak Ci szło z matematyką w gimanzjum? Jakie miałam wyniki z egzaminu gimnazjalnego z części związanej z matmą?
6 lipca 2013, 18:13
ja poszedłem sobie do LO na mat-geo, jak już wcześniej napisałem, i myślałem że z matmy jestem całkiem dobry. na rozszerzeniu wszystko cię zweryfikuje... żebyś potem tego nie żałowała. i jeżeli już teraz tak mówisz, że nie wiesz, czy sobie poradzisz... nie polecam.
6 lipca 2013, 18:14
a mówiąc o wieku to nie miałem na myśli tego, że będziesz mieć więcej lat niż wszyscy. chodzi o to, że bez sensu marnować rok na praktykach czy czymś tam jeżeli i tak to wszystko masz na studiach. :>
6 lipca 2013, 18:14
i owszem - mimo ze matematyka na podstawie jest łatwa, to rozszerzenie ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie i tak wesoło i ładnie już nie jest ;)
- Dołączył: 2012-08-17
- Miasto: Trzcianka
- Liczba postów: 243
6 lipca 2013, 18:16
nie za dobrze na egzaminach miałam 45% z matematyki ;/
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto: A
- Liczba postów: 805
6 lipca 2013, 18:16
teabags napisał(a):
i owszem - mimo ze matematyka na podstawie jest łatwa, to rozszerzenie ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie i tak wesoło i ładnie już nie jest ;)
Jasne, że jest. Wystarczy nie panikować i uczyć się trochę, robić dużo zadań, ćwiczyć i wszystko staje się proste. :) Jak się jeszcze ma dobrego nauczyciela (ja akurat miałam), to już w ogóle może być banalnie (tak, mówię o rozszerzeniu).
6 lipca 2013, 18:18
powiedzmy inaczej - jak ktoś dużo robi, to wyuczy się pewnego typu zadań. ale jak widzisz je pierwszy raz na oczy i nie kojarzysz go z żadnym innym... to takie łatwe już nie jest. i mówi to osoba która jest w silnej klasie matematycznej, mającej dobrego, wymagającego nauczyciela.
6 lipca 2013, 18:19
wybacz, ale jeżeli miałaś tylko 45% z matematyki.. nie wybieraj się tam. z podstawową możesz mieć problemy, nie mówiąc już o rozszerzeniu.
6 lipca 2013, 18:19
ktostam0 napisał(a):
teabags napisał(a):
i owszem - mimo ze matematyka na podstawie jest łatwa, to rozszerzenie ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie i tak wesoło i ładnie już nie jest ;)
Jasne, że jest. Wystarczy nie panikować i uczyć się trochę, robić dużo zadań, ćwiczyć i wszystko staje się proste. :) Jak się jeszcze ma dobrego nauczyciela (ja akurat miałam), to już w ogóle może być banalnie (tak, mówię o rozszerzeniu).
Popieram. Miałam podstawę matematyki z naprawdę głupią kobietą, która robiła najłatwiejsze przykłady i całą lekcję zajmowała się czymkolwiek, więc sama musiałam uczyć się zarówno podstawy jak i rozszerzenia i nie był to wcale jakiś wyczyn czy coś niemożliwego. Nawet nie trzeba do tego nauczyciela : ) Trzeba tylko chęci i samozaparcia.
6 lipca 2013, 18:21
teabags napisał(a):
wybacz, ale jeżeli miałaś tylko 45% z matematyki.. nie wybieraj się tam. z podstawową możesz mieć problemy, nie mówiąc już o rozszerzeniu.
Niestety też tak myślę.
Myślę też, że jeśli zdecydujesz się na zdawanie w przyszłości rozszerzenia z matematyki to na pewno znajdzie się w szkole nauczyciel, który Ci w tym pomoże : )