Temat: Dominikana - w 5 miesiącu ciąży, co myślicie?

... i z 3 dzieci: 2 lata, 4 lata, 8 lat i mężem
16 dni z przelotem - odpoczynek czy mordęga?
no właśnie chodzi o dzieci... zwłaszcza chłopców, mój mąż ma prawdziwe adhd więc chłopaki padają ze zmęczenia po zabawie z mężem, ale taki kawał trochę się boję tej podróży że mnie wykończy, w każdej ciąży odbywałam podróże te małe i duże :), więc o lot się nie martwię
dla dzieci samolot to częsty środek komunikacji, współczuje zawsze innym pasażerom i obsłudze, prawdziwe urwisy, a córka nie wiem w kogo się wdała, cicha, powściąliwa, bardzo sarkastyczna z nią nigdy nie ma problemów
Skoro mąż tak pomaga i dzieci lubią się z nim bawić to ja nie widzę problemu. Mnie by było żal rezygnować z takich wakacji, gdybym była zdrowa i lekarz nie widział przeciwwskazań. :)
Ja leciałam samolotem jako czterolatka z dwuletnią siostrą i mamą. Mama bardzo dobrze wspomina lot, a leciałysmy dość długo. Także kwestia wyjasnienia i podejścia.
Pasek wagi

Ana899 napisał(a):

ciąża to chyba najmniejszy problem, II trymestr jest najlepszy jeśli chodzi o podróże.Czy dzieci już latały samolotem? Bo o ile dla 8-latka będzie to przyjemność, 4 powinien dać radę przy wsparciu rodziców, to nie widzę tu 2-latka. Będzie się pewnie bał, stresował i krzyczał, a na Dominikanę trochę się jedzie.Ja bym dla takiej ferajny jednak wybrala jakieś bliższe miejsce np. fajny drewniany domek w lesie nad jeziorem, bo dzieciaki wolą raczej spędzać czas z rodzicami na zabawie, a co z takiej Dominikany zapamiętają? raczej nic (może poza najstarszym/ą)

Zgadzam się w 100%! Wybrałabym np. Mazury tym razem :) Młodsze dzieciaki nie zapamiętają urlopu. Jakbyś się źle poczuła to będziesz "na miejscu". A w Polsce też można się świetnie bawić :D
może i można ale Polska kręci mnie na weekendy, na Mazury wpadamy czasem, w góry, czy nad Polskie morze, czy blizsza zagranica ale to długie weekendy, święta, nie pamiętam abyśmy długi weekend czy święta spędzili w stolicy, skolei raz w roku szalejemy ja myślałam o południu Fransji, Włoszech, wakacje na statku po wyspach morza egejskiego, mąż się uparł że Dominikana
ja bym sie troszke obawiala troszke daleki lot ale skoro dzieciakom latanie nie jest obce to znaczy ze byliscie w innych miejscach za granica wiec masz jakis porownanie, obraz na sprawe 
mordęga. Szczególnie z trójką dzieci.
wszystko zależy od tego, jak się dzieciaki zachowują.
Jeśli mąż Ci pomaga i ogarnie dzieci - leć śmiało.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.