Temat: Ile daja chrzestni na wesele?

W najblizsza sobote jade do chrzestnicy na wesele ,chce dac 1200 zl nie wiem czy to nie za malo? Dziewczyny doradzcie mi.
Racja, ludzie sami się nakręcają - ale skądś to się musiało wziąć, prawda? Czyli pewnie były sytuacje, kiedy ktoś dał za mało, a potem był obgadywany za plecami - i teraz goście nie myślą o zabawie tylko o tym, "ile wypada dać".
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

Racja, ludzie sami się nakręcają - ale skądś to się musiało wziąć, prawda? Czyli pewnie były sytuacje, kiedy ktoś dał za mało, a potem był obgadywany za plecami - i teraz goście nie myślą o zabawie tylko o tym, "ile wypada dać".


Na szczęście ja do tych osób nie należę, obgadywaniem nie przejmuję się, jeśli ktoś mnie zaprasza, to musi się liczyć z tym, że przyjdę tylko z kwiatkiem i życzeniami :) to jest zaproszenie na przyjęcie a nie przymusowa składka.
Odniosę się jeszcze do swojej sytuacji - uwielbiam swojego chrzestnego, jest fantastycznym, ciepłym człowiekiem i mamy bardzo dobry kontakt. Niestety, nie śpi na pieniądzach - prowadzi dość małe gospodarstwo rolne, i jeszcze ma swoją rodzinę.

Gdyby nie przyszedł na mój ślub i wesele, bo nie stać go na kopertę (albo na taką kwotę w kopercie, "ile wypada"), sprawiłby mi ogromną, ogromną przykrość. Oby przyszedł i złożył nam życzenia, i bawił się i cieszył z nami, i już będę szczęśliwa.

W takich sytuacjach kompletnie nie myśli się o koszcie "talerzyka", tylko o bliskiej osobie.
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

Odniosę się jeszcze do swojej sytuacji - uwielbiam swojego chrzestnego, jest fantastycznym, ciepłym człowiekiem i mamy bardzo dobry kontakt. Niestety, nie śpi na pieniądzach - prowadzi dość małe gospodarstwo rolne, i jeszcze ma swoją rodzinę. Gdyby nie przyszedł na mój ślub i wesele, bo nie stać go na kopertę (albo na taką kwotę w kopercie, "ile wypada"), sprawiłby mi ogromną, ogromną przykrość. Oby przyszedł i złożył nam życzenia, i bawił się i cieszył z nami, i już będę szczęśliwa. W takich sytuacjach kompletnie nie myśli się o koszcie "talerzyka", tylko o bliskiej osobie.


Bardzo mądre i dojrzałe podejście. Widać, że masz własną osobowość, niezależną od innych. Gratuluję i tak trzymaj!
Dziękuję, aczkolwiek próbowałam tylko przekazać swoje argumenty
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

Dziękuję, aczkolwiek próbowałam tylko przekazać swoje argumenty


Mnie przekonałaś, bo myślę tak samo! :) Zaproszenie takowe jest wyrażeniem przez zapraszającego chęci wspólnego spotkania się a nie zobowiązaniem do czegokolwiek, jeszcze trochę i zaczną umowy podpisywać pod zaproszeniem ze stawkami albo nie wiadomo czym jeszcze
Wszystko zależy od tego, jaki ma się związek z tą drugą osobą. Ja nie jestem zbytnio związana ze swoim chrześniakiem (mieszka daleko) i myślę, że moja obecność nie byłaby niczym dla niego w taki dzień ważnym. Raczej byłabym osobą, którą "wypada zaprosić" i tyle. I - podkreślam - pisałam wszystko tylko i wyłącznie na temat swojej sytuacji.
Przecież wszyscy wiemy, że śluby bardzo rzadko bywają takie kolorowe, że zaprasza się tylko i wyłącznie tych emocjonalnie najważniejszych.
Ja nie wiem :D Mój ślub będzie bardzo kolorowy :D
Pasek wagi
Dają tyle ile mają. Zazwyczaj jest to 1000 zł. 1200 spokojnie wystarczy. To aż za dużo.
Pasek wagi

equtee napisał(a):

1200 na 18stke a ile dasz na wesele ? weźmiesz im kredyt na mieszkanie ?
czytaj ze zrozumieniem albo się nie wypowiadaj :P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.