16 czerwca 2013, 12:12
hej, chciałabym, żebyście mnie pocieszyły. Na co dzień jestem silną osobą, ale czasem po prostu jak każda baba chciałabym usłyszeć coś miłego i poczuć się kochaną i akceptowaną.
Z chłopakiem jestem od 6 lat. Wiem, że lubi wysokie i bardzo szczupłe dziewczyny, długie nogi. Ja jestem niska, mam kobiecą figurę, pełną pupę i masywniejsze nogi, ale i szczupłą talię i spory biust. Wiem, że podobam się facetom, bo widzę to, ale to mi nie wystarcza, bo mój facet ciągle mówi do mnie "grubas" i daje do zrozumienia, że nie jestem wystarczająco szczupła (ważę 49 przy 157cm ). Kiedy mówię mu, że inne grubsze dziewczyny mają facetów, którzy je kochają i akceptują jakimi są, to on się kłóci, że skąd to niby wiem, że w domu z nimi nie jesteśmy i jak są sami to też na pewno im dogadują. Ciągle też śmieje się ze mnie, że ciągle jem (jem max 1500 kcal na dzień). Mam poczucie własnej wartości, ale czasem jest mi po prostu przykro, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, tym bardziej, że jestem zadbaną, atrakcyjną dziewczyną. W łóżku czuję się dla niego atrakcyjna i daje mi to do zrozumienia, z drugiej strony wytyka... Nie wiem, co mam mu powiedzieć, żeby się zmienił...
16 czerwca 2013, 12:19
anula65 napisał(a):
ja bym powiedziała że jak mu się nie podoba to niech sobie zmieni dziewczynę, oraz że mi w nim się też sporo nie podoba.
No mówię mu tak "jak się nie podoba, to szukaj innej" a on na to "już szukam. czekaj, szukam, szukam". On niby żartuje, ale z drugiej strony widzi, że ja jestem smutna i mi zaczyna być przykro, a nie powie "oj daj spokój żartowałem".
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
16 czerwca 2013, 12:20
![]()
jak ci się nie podobam to znajdz sobie inną. tak bym powiedziała
hm.. no to olewaj to.. . powiedz taka jestem i się nie zmienie
Edytowany przez ewuka111 16 czerwca 2013, 12:21
16 czerwca 2013, 12:26
monika20monika napisał(a):
Ja bym mu wytknęla jego wady w wyglądzie ;)
Szczerze to go to nie dotknie. Jest wysoki, szczupły,dobrze się ubiera, i uważa, że wygląda dobrze.
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
16 czerwca 2013, 12:26
pyzia1980 napisał(a):
Zapraszam Twojego chłopaka do siebie do domu Naprawdę Tobie współczuję!Ja bym na Twoim miejscu ostro z nim porozmawiała ! Tym co wyprawia krzywdzi Ciebie a jeszcze trochę wpędzi anoreksje.Jak nie poskutkuje to bym zakończyła ten związek.
Ja też zapraszam. NIGDY ale to NIGDY mój mąż nie wypomniał mi wagi i nie nazwał grubasem. Nieważne czy ważyłam 90 kg czy 70. Po prostu Twój facet jest (za przeproszeniem) mało mądry. Nie może Ci tak tego wypominać. Jeśli nie wyolbrzymiasz sytuacji, to powinnaś z nim szczerze pogadać i dać mu (nawet w ostrych słowach) do zrozumienia, że Cię rani. Jesli się nie zmieni, to pozostają Ci 2 wyjścia - zaakceptować fakt, że on Ci docina albo odejść
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
16 czerwca 2013, 12:26
Co za buc.
Widziałam Twoje foty, jesteś bardzo atrakcyjna.
Rozumiem, że Twój facet to chodzące cudo? Jeśli tak - ma prawo Ci tak mówić.
Jeśli nie? To zastanów się czy chcesz być z osobą, która Cię w jakiś sposób nie akceptuje.
- Dołączył: 2012-08-05
- Miasto:
- Liczba postów: 497
16 czerwca 2013, 12:28
kwiatlotosuuu napisał(a):
po co jesteś z kimś takim? jak lubi inne to niech zmieni dziewczyne proste.
Rozwalaja mnie takie komentarze. Najlepej kazdy problem rozwiazywac rozstaniem. A pozniej sie dziwia ze wiekszosc malzenstw konczy sie rozwodem.
Ale do rzeczy. Przykra sytuacja. Moge cie zrozumiec poniekad, jednak w moim przypadku to tata zawsze zwracal mi dosc niemile uwagi jesli chodzi o jedzenie i figure. W twoim przypadku jest jeszcze gorzej, bo chodzi o chlopaka - osobe, przed ktora nie powinnas miec zadnych kompleksow.
Przede wszystkim nie pozwol, aby jego uwagi wplynely na twoja samoocene. Widzialam twoje zdjecia w pamietniku - masz naprawde ladne, kobiece cialo i nie powinnas sie absolutnie przejmowac. Porozmawiaj z nim szczerze, od serca. Powiedz, ze naprawde cie to boli, i ze mimo, ze nie dajesz mu tego do zrozumienia, jest ci przykro, gdy nazywa cie grubasem (dobra, jakbys byla gruba to ok, ale ty nie jestes gruba). Widzisz, faceci nigdy nie zrozumieja, ze nie da sie np wydluzyc nog. Ja tez niestety mam krotkie i nawet jakbym schudla 30 kg, to i tak beda wieksze niz gora. Taka nasza budowa i nawet jesli bedziemy sie staraly wyrownac nasza sylwetke, to i tak nigdy nie bedziemy mialy nog jak modelki. Wytlumacz mu to, bo on chyba tego nie rozumie. Przeciez sie nie wyciagniesz do 180 cm...
- Dołączył: 2012-05-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 88
16 czerwca 2013, 12:29
to tylko facet. może po prostu nie potrafi dobrać slów odpowiednio. to tylko przypuszczenia, ale może wcale nie chodziło mu o to że jesteś GRUBA tylko hm żebyś nad sobą popracowała w sensie nie wiem ogaręneła pupę, czy brzuch.albo zapytaj czy nie wiem o co mu właściwie chodzi.. mi np moj wręcz pomógł. niby się zarzekałam zawsze, że jak mi facet powie, że jestem za gruba i mam schudną to trzepne go w twarz. ale kiedy zaczął mnie zaganiać na rowerek w domu, czy pilnował z jedzeniem, byam mu wdzięczna bo pomógł mi osiągnąć stan obecny. zwłaszcza w momentach kiedy mówił jak ślicznie wyglądam itakie tam. to bardzo buduje i podnosi samoocenę.
nie wydaje mi się, że przy wymiarach co podałaś wyglądasz tragicznie, wręcz spoko. ale my z koleii jesteśmy tylko kobietami i niestety nautura zrobiła nam psikus, że często gdzie nie gdzie niechciane chochliki się chowają i psują nam idealne ciało.
porozmawiaj z nim otwarcie o co mu chodzi z tym, że gruba, jeśli powie coś obraźliwego.. co cóż nie fajnie.. ale jeśli konkretnie powie o o mu chodzi w miarę delikatnie, np żebyś popracowała nad brzuszkiem to idź do lustra i szczerze się przyjrzyj i oceń, że może ma trochę racji, a nie jest czystym chamem.
mam nadzieję , że rozumiesz moją puentę bo się rozpisałam :P
życzę powodzenia z królewiczem i ogarnięcia kwestii problemu
x
16 czerwca 2013, 12:31
Wiesz co tak patrzac na Twoja wage i wzrost widac ze jestes szczupla wiec gdyby moj maz w takiej sytuacji powiedzial mi ze jestem gruba a na dodatek dawalby mi do zrozumienia ze woli wysokie chude i moja figura jest dla niego zbyt okragla i kobieca to wiesz co - spakowalabym go w trymigach i wywalila na zbity pysk. Sory ale jak mu sie nie podoba to nie wy... do takiej jaka wedlug niego jest idealna.
Jestem ciekawa co w sytuacji ciazy i Twojego wygladu po porodzie albo gdybys np zachorowala i choroba spowodowalaby tycie. A co gdybys odpukac miala wypadek , ktroy jakos by cie oszpecil.
Naprawde nie wiem wedlug jakiego klucza niektore dziewczyny wybiaraja sobie facetow.
Wiesz co ja mam 152 cm i wazylam roznie : bylo i 43 kg bylo i 67 kg i moj maz zawsze mnie wspieral mowil , ze jestem dla niego idealna i najpiekniejsza i zawsze dawal mi odczuc samym zachowaniem i zaczepainiem mnie ze to ja mu sie podobam jako osoba, kobieta a nie jako przedmiot o okreslonych wymiarach.
P.S.
Zeby mnie ktos tutaj zle nie zrozumial ... mowimy o zadbanej kobiecie z prawidlowa waga a nie o leniwej, tlustej babie ktorej wydaje sie ze jak juz zlapala chlopa to moze wygladac jak hipopotam.
Sorki za brak polskich znakow. Problemy z klawiatura.
Edytowany przez magia.zmyslow 16 czerwca 2013, 12:36
16 czerwca 2013, 12:32
dilaraa napisał(a):
kwiatlotosuuu napisał(a):
po co jesteś z kimś takim? jak lubi inne to niech zmieni dziewczyne proste.
Rozwalaja mnie takie komentarze. Najlepej kazdy problem rozwiazywac rozstaniem. A pozniej sie dziwia ze wiekszosc malzenstw konczy sie rozwodem.Ale do rzeczy. Przykra sytuacja. Moge cie zrozumiec poniekad, jednak w moim przypadku to tata zawsze zwracal mi dosc niemile uwagi jesli chodzi o jedzenie i figure. W twoim przypadku jest jeszcze gorzej, bo chodzi o chlopaka - osobe, przed ktora nie powinnas miec zadnych kompleksow. Przede wszystkim nie pozwol, aby jego uwagi wplynely na twoja samoocene. Widzialam twoje zdjecia w pamietniku - masz naprawde ladne, kobiece cialo i nie powinnas sie absolutnie przejmowac. Porozmawiaj z nim szczerze, od serca. Powiedz, ze naprawde cie to boli, i ze mimo, ze nie dajesz mu tego do zrozumienia, jest ci przykro, gdy nazywa cie grubasem (dobra, jakbys byla gruba to ok, ale ty nie jestes gruba). Widzisz, faceci nigdy nie zrozumieja, ze nie da sie np wydluzyc nog. Ja tez niestety mam krotkie i nawet jakbym schudla 30 kg, to i tak beda wieksze niz gora. Taka nasza budowa i nawet jesli bedziemy sie staraly wyrownac nasza sylwetke, to i tak nigdy nie bedziemy mialy nog jak modelki. Wytlumacz mu to, bo on chyba tego nie rozumie. Przeciez sie nie wyciagniesz do 180 cm...
Taka jedna uwaga .. a co ty wiesz o malzenstwie majac 19 lat ??
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2025
16 czerwca 2013, 12:32
Jeśli w pamiętniku to Twoje zdjęcia to jestem przekonana, że twój facet się z tobą droczy. Masz fajna figurke i nic Ci nie brakuje. A jeśli on uważa inaczej kup mu okulary bo może źle widzi:)