Temat: Czy was też... ?

brzydzą małe dzieci ? 
Do tej pory nie miałam styczności z małymi dziećmi, jedynie co na jakichś świętach rodzinnych przez godzinę lub dwie. 
Teraz  mam z nimi styczność na co dzień i stwierdzam , że :

małe dzieci są obrzydliwe , praktycznie cały czas są brudne. Po zmianie nowego ubrania zaraz są czymś pochlapane, mają klejące ręce od jedzenia , nie można ich dotknąć tak żeby samemu nadal być czystym 
nie chcę wspominać o przebieraniu, ale po czymś takim cała łazienka ma ten specyficzny ,,odór'' ( pozwólcie , że tak to nazwę ).
Ostatnio musiałam odebrać chłopca z przedszkola w wieku 4 lat. Dobrze, że byłam z jego mamą , bo .... zrobił swoją potrzebę fizjologiczną prosto w majtki  . Nie wiem czy nie zdążył czy był jakiś inny powód, ale śmierdział niemiłosiernie...

Poprzez to zraziłam się do dzieci , nie wiem jak matki sobie z tym radzą .
Macie podobne odczucia ? 

frilayla07 napisał(a):

brzydzą małe dzieci ? Do tej pory nie miałam styczności z małymi dziećmi, jedynie co na jakichś świętach rodzinnych przez godzinę lub dwie. Teraz  mam z nimi styczność na co dzień i stwierdzam , że :małe dzieci są obrzydliwe , praktycznie cały czas są brudne. Po zmianie nowego ubrania zaraz są czymś pochlapane, mają klejące ręce od jedzenia , nie można ich dotknąć tak żeby samemu nadal być czystym nie chcę wspominać o przebieraniu, ale po czymś takim cała łazienka ma ten specyficzny ,,odór'' ( pozwólcie , że tak to nazwę ).Ostatnio musiałam odebrać chłopca z przedszkola w wieku 4 lat. Dobrze, że byłam z jego mamą , bo .... zrobił swoją potrzebę fizjologiczną prosto w majtki  . Nie wiem czy nie zdążył czy był jakiś inny powód, ale śmierdział niemiłosiernie...Poprzez to zraziłam się do dzieci , nie wiem jak matki sobie z tym radzą .Macie podobne odczucia ? 


tak.

9magda6 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

TheGirlWithThePearlHair napisał(a):

Yrithee napisał(a):

TheGirlWithThePearlHair napisał(a):

9magda6 napisał(a):

Mam w sąsiedztwie przykład bezstresowego wychowania :)Gówniarz wypchnął moją siostrę z autobusu, gdy wsiadali, a jego matka na to "bo on za swoją dziewczyną chciał iść", dodam, że to była 2 klasa szkoły podstawowej :))A teraz dostał skuterek w nagrodę, że ZDAŁ do następnej klasy
Jezuuuuuu No i jak dorośnie to będzie robił tak samo bo przecież on wchodzi, uwaga, nadchodzi, rozstąpcie się ludzie i bijcie brawo!Yrithee - no Ty akurat potrafisz zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie ale niektóre Panie tu zaraz dostaną piany na takie słowa.
Perełka, bo tu generalnie jest bulwers, jak się nie myśli jednym, utartym torem, tylko ma się szersze horyzonty :) Dużo tego zauważyłam, choć są miłe wyjątki ;) Ja sama nie chciałam przez lata mieć dzieci, teraz już wiem, że akurat u mnie wynikało to z faktu posiadania partnera - idioty. Zmieniłam partnera, poczułam się pewnie, bezpiecznie, pożyliśmy troszkę razem, a po trzech latach wspólnie podjęliśmy decyzję, ze już czas. Mi jest teraz dobrze, bo mąż się dogaduje z Młodym, wspólnie się nim opiekujemy, a z syna jestem codziennie dumna - bo coraz ładniej chodzi, bo sam je, bo usiłuje mówić, bo ma najbardziej rozczulajacy uśmiech na świecie, bo ciągle słyszę, że jest wyjątkowo otwartym i towarzyskim dzieckiem, które nie histeryzuje na widok obcych ludzi, tylko się do nich uśmiecha. Dla mnie to jest ideał życia, aloe inni mają inne - wiadomo.
Dokładnie tak! Miło się z kimś zgadzać! No ja właśnie kiedyś też inaczej patrzyłam na dzieci. Teraz wiem, że życie sprowadza się do posiadania szczęśliwej rodziny, do patrzenia na swoje dziecko, aż się wzruszyłam przez Ciebie cholero Ty! Wiesz co Madzia, to jest normalnie patologia już!
Bo ja wychodzę z załozenia, że mieszkanie, pracę, a nawet kraj można zmienić, ale rodzina jest bardzo ważna i zbudowana na dobrych fundamentach może być najtrwalszym punktem w życiu. Może "staroświecki model", ale ja naprawdę uwielbiam, jak mój mały klops zasypia (przez godzinę kombinuje, w jakiej spać pozycji, można z tego dreszczowiec nakręcić), albo jak ciągnie ojca za brodę :) Mam vciągle gdzieś w głowie wspomnienia z własnego dzieciństwa, takie pełne światła, kolorów, fajnych zapachów z wesołą mamą, babcią... A że mojego taty w większosci nie było, to walczę, by moje dziecko miało tatę dużo :) I mamę. Po równo. I dla syna się odchudzam, zeby miał ładną mamę :P
Mój syn wczoraj do mnie mówi "Mamo wiesz, że jesteś piękną kobietą? Na pewno "jakieś chłopaki" się w Tobie kochają. Ja bym się zakochał"


Rozwaliłaś mnie na łopatki. Robię sobie dziś dziecko!
TheGirlWithThePearlHair to tylko jeden jego tekst. To dziecko mnie zaskakuje każdego dnia. Ledwo zaczął mówić a na imprezie rodzinnej zachwycał się "konstelacjami gwiazd" na niebie i statkami kosmicznymi

Albo tekst "Jesteś wspaniała na świecie" czytaj Jesteś najwspanialsza na świecie :)

a ja wole najbardziej osmarkane i ufajdane dziecko niz tych niby "czystych" doroslych od ktorych tak w autobusie czesto podsmierduje ze zbiera sie na wymioty. o dziecko wystrczy dbac i nic obrzydliwego wtedy nie ma w nich nic czy wlasnych czy cudzych. a zaniedban higienicznych wsrod doroslych nie zmienisz. maly czlowiek maly smrod, duzy czlowiek duzy smrod
Pasek wagi

hutshi napisał(a):

dla ,mnie to są małe  wrzaskliwe potwory współczuję tym wszystkim mamuśkom które muszą się z nimi użeraći robić koło nich zwłaszcza  przy zmienianiu pampersówmi byłoby szkoda czasu i pieniędzy na ich wychowywanie  i jeszcze potem nie wiadomo na kogo powyrasta

Dobre, aż zaczęłam się śmiać do monitora  
Mój na razie ma etap, że jak jest fajna zabawa, to leci tatatatatatatatatatata, a jak się walnie lub mu źle, to jest pełne rozpaczy mamamamamamamamamamama i leci się przytulić. Poza tym dziecko jest doskonałym wykrywaczem niedociągnięć w domu, znajdzie WSZYSTKO, co może zjeść, choć nie powinno, wszystko, w co można się uderzyć, co można spuścić sobie na łeb... Imponujące.
Pasek wagi
Mój cudak rozciął kolano jak wywijał z tatą...
_______________________________________

Kurczę ten temat miał chyba w trochę innym kierunku się kręcić a ja się tu zachwycam dzieckiem
Wybaczcie haha
ja też nie lubię dzieci
no nieważne....


Trochę z życia wzięte polecam przeczytać ostatni wpis z humorem o tym jak obrzydliwe jest macierzyństwo ;)

http://dzielnamama.blogspot.com/
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.