Temat: Czy was też... ?

brzydzą małe dzieci ? 
Do tej pory nie miałam styczności z małymi dziećmi, jedynie co na jakichś świętach rodzinnych przez godzinę lub dwie. 
Teraz  mam z nimi styczność na co dzień i stwierdzam , że :

małe dzieci są obrzydliwe , praktycznie cały czas są brudne. Po zmianie nowego ubrania zaraz są czymś pochlapane, mają klejące ręce od jedzenia , nie można ich dotknąć tak żeby samemu nadal być czystym 
nie chcę wspominać o przebieraniu, ale po czymś takim cała łazienka ma ten specyficzny ,,odór'' ( pozwólcie , że tak to nazwę ).
Ostatnio musiałam odebrać chłopca z przedszkola w wieku 4 lat. Dobrze, że byłam z jego mamą , bo .... zrobił swoją potrzebę fizjologiczną prosto w majtki  . Nie wiem czy nie zdążył czy był jakiś inny powód, ale śmierdział niemiłosiernie...

Poprzez to zraziłam się do dzieci , nie wiem jak matki sobie z tym radzą .
Macie podobne odczucia ? 

Yrithee napisał(a):

Moje dziecko wczoraj skończyło rok. No i fakt - przewijanie klocka w pielusze nie jest szczytem marzeń, tak samo wycieranie gila, tulenie oplutej buzi, czy łapanie oplutych rąk. Tyle, że i tak go kocham, bo wiem, ze z tego małego, upaćkanego bobasa wyrośnie seksowny, wysoki facet podobny do jego ojca. Każde z nas takie było, nie wiem, o co teraz drzeć szaty - Ty też, droga Autorko, nie raz walnęłaś kupę w majty, zlałaś się do łóżka, okichałaś mamę i miałaś gila po brodę. Ty też narzygałaś na podłogę, czy gdzieś tam, wdepnęłaś w kupę na trawniku i zrobiłaś masę innych brudnych, śmierdzących rzeczy. Wyrosłaś na dorosłą kobietę, nauczyłaś się wielu rzeczy. To normalne.Nie rozumiem tych tekstów typu "nie lubię dzieci". Bo "nie lubię Żydów/Murzynó/homoseksualistów/ludzi starszych/rudych/blondynek/łysych" jest już politycznie niepoprawne? Każdy z nas może być kimkolwiek, a 100% było obsranymi, zaślinionymi, bekającymi dziećmi walącymi klocka np. w księgarni.


kochasz swoje dziecko za to, że wyrośnie na seksownego i wysokiego faceta??
a co jeśli wcale taki nie będzie? przestaniesz kochać?
współczuję dziecku...

Yrithee napisał(a):

Moje dziecko wczoraj skończyło rok. No i fakt - przewijanie klocka w pielusze nie jest szczytem marzeń, tak samo wycieranie gila, tulenie oplutej buzi, czy łapanie oplutych rąk. Tyle, że i tak go kocham, bo wiem, ze z tego małego, upaćkanego bobasa wyrośnie seksowny, wysoki facet podobny do jego ojca. Każde z nas takie było, nie wiem, o co teraz drzeć szaty - Ty też, droga Autorko, nie raz walnęłaś kupę w majty, zlałaś się do łóżka, okichałaś mamę i miałaś gila po brodę. Ty też narzygałaś na podłogę, czy gdzieś tam, wdepnęłaś w kupę na trawniku i zrobiłaś masę innych brudnych, śmierdzących rzeczy. Wyrosłaś na dorosłą kobietę, nauczyłaś się wielu rzeczy. To normalne.Nie rozumiem tych tekstów typu "nie lubię dzieci". Bo "nie lubię Żydów/Murzynó/homoseksualistów/ludzi starszych/rudych/blondynek/łysych" jest już politycznie niepoprawne? Każdy z nas może być kimkolwiek, a 100% było obsranymi, zaślinionymi, bekającymi dziećmi walącymi klocka np. w księgarni.

Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź i zdrowe podejście do sprawy. Natury nie oszukamy, taka prawda :)
przejdzie ci. tez tak miałam dopóki moja siostra nie urodziła . kocham go :**
Pasek wagi
a moja siostra tez tak miala ze nie znosila dzieci ale nie miala bezposredniego kontaktu no a moje jakos pokochala

kraaa napisał(a):

a moja siostra tez tak miala ze nie znosila dzieci ale nie miala bezposredniego kontaktu no a moje jakos pokochala

Ja zawsze lubiłam dzieci a moje już są dosyć duże i coś mnie teraz obce dzieci zaczęły  denerwować Nie wiem skąd to się wzięło.

Ja lubie takie od około 5 miesiąca życia do 4 roku, a potem dopiero od 16 roku życia :D

biala.konwalia napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Moje dziecko wczoraj skończyło rok. No i fakt - przewijanie klocka w pielusze nie jest szczytem marzeń, tak samo wycieranie gila, tulenie oplutej buzi, czy łapanie oplutych rąk. Tyle, że i tak go kocham, bo wiem, ze z tego małego, upaćkanego bobasa wyrośnie seksowny, wysoki facet podobny do jego ojca. Każde z nas takie było, nie wiem, o co teraz drzeć szaty - Ty też, droga Autorko, nie raz walnęłaś kupę w majty, zlałaś się do łóżka, okichałaś mamę i miałaś gila po brodę. Ty też narzygałaś na podłogę, czy gdzieś tam, wdepnęłaś w kupę na trawniku i zrobiłaś masę innych brudnych, śmierdzących rzeczy. Wyrosłaś na dorosłą kobietę, nauczyłaś się wielu rzeczy. To normalne.Nie rozumiem tych tekstów typu "nie lubię dzieci". Bo "nie lubię Żydów/Murzynó/homoseksualistów/ludzi starszych/rudych/blondynek/łysych" jest już politycznie niepoprawne? Każdy z nas może być kimkolwiek, a 100% było obsranymi, zaślinionymi, bekającymi dziećmi walącymi klocka np. w księgarni.
kochasz swoje dziecko za to, że wyrośnie na seksownego i wysokiego faceta?? a co jeśli wcale taki nie będzie? przestaniesz kochać?współczuję dziecku...


Gwiazda, tępa jesteś jak stary krzemień. Tyle skumałaś z całej wypowiedzi?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.