14 czerwca 2013, 11:37
brzydzą małe dzieci ?
Do tej pory nie miałam styczności z małymi dziećmi, jedynie co na jakichś świętach rodzinnych przez godzinę lub dwie.
Teraz mam z nimi styczność na co dzień i stwierdzam , że :
małe dzieci są obrzydliwe , praktycznie cały czas są brudne. Po zmianie nowego ubrania zaraz są czymś pochlapane, mają klejące ręce od jedzenia , nie można ich dotknąć tak żeby samemu nadal być czystym
nie chcę wspominać o przebieraniu, ale po czymś takim cała łazienka ma ten specyficzny ,,odór'' ( pozwólcie , że tak to nazwę ).
Ostatnio musiałam odebrać chłopca z przedszkola w wieku 4 lat. Dobrze, że byłam z jego mamą , bo .... zrobił swoją potrzebę fizjologiczną prosto w majtki . Nie wiem czy nie zdążył czy był jakiś inny powód, ale śmierdział niemiłosiernie...
Poprzez to zraziłam się do dzieci , nie wiem jak matki sobie z tym radzą .
Macie podobne odczucia ?
- Dołączył: 2010-02-16
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1151
14 czerwca 2013, 16:05
Ja się tym nie brzydzę. To normalne, że dzieci się brudzą, że trzeba się przy nich nachodzić, ale to jest mały człowiek, który kiedyś dorośnie. Ja się bym raczej martwiła o to, czy dam rade wychować takie dziecko, czy dam mu wszystko, na co zasługuje. Nie zapominaj jeszcze o czymś, co jest istotniejsze od zmieniania pieluch - o miłości. Dziecko daje niesamowitego kopa do życia, wnosi miłość, radość większą niż miłość do kogokolwiek innego. Bardzo to zmienia kobietę. Jeśli ktoś jest dobrze zorganizowany, to sobie świetnie poradzi. Gorzej, gdy wcześniej kobieta niewiele miała obowiązków, niewiele energii, to może mieć problem. Przy opiece nad dzieckiem trzeba myśleć o wszystkim naraz, umieć przewidywać różne sytuacje, wtedy jest o wiele prościej.
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
14 czerwca 2013, 16:07
masz racje, niektore dzieci sa obrzydliwe;/
14 czerwca 2013, 16:08
Jak widzę obce dzieci to czasem serio mi niedobrze :D
Ale pocieszam się, że jak widzę obcego psa kupającego to mi niedobrze od samego zapachu a po swoim jestem w stanie posprzątać i nic. Nie porównuję dzieci do psów żeby się tam zaraz ktoś nie burzył ale chodzi mi o to, że jak w grę wchodzą jakieś uczucia, miłość to chyba łatwiej to znieść ;))
Edytowany przez Cookie89 14 czerwca 2013, 16:09
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 3787
14 czerwca 2013, 16:10
moymira napisał(a):
Od czasu poniższej reklamy jak widzę dziecko umazane czekoladą (czy to w mieście czy na fb, jak ktoś wrzuci) to zawsze widzę to.... bleeeeeeeeeeeeeeh
o matko, zabiję Cię!
![]()
teraz... to ja.. kiedy zobaczę cokolwiek związane z dziećmi, będę widziała tego demota!
14 czerwca 2013, 16:12
To nic nienormalnego, że ktoś nie lubi dzieci, a ktoś je ubóstwia. Jak z wieloma innymi rzeczami, ludzie są różni. Nie każdy ma w sobie na tyle empatii, opiekuńczości, wyrozumiałości czy dystansu żeby chcieć z dziećmi przebywać. Ja tam uwielbiam dzieci i ich obecność mnie relaksuje.
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 3787
14 czerwca 2013, 16:17
CrunchyP0rn napisał(a):
Faza.Delta napisał(a):
Ty też kiedyś byłaś dzieckiem :) A wszystko co opisałaś jest naturalne.Pewnie jeszcze nie dojrzałaś do tego, by mieć własne dzieci lub się nimi opiekować skoro Cię to brzydzi.
Każdy kiedyś był dzieckiem, co nie znaczy, że każdy musi je lubić.W dodatku, może Cię zdziwię... ale tak samo, jak nie każdy musi je lubić, nie każdy musi je chcieć mieć.
Ale ja nigdzie nie napisałam, że każdy musi lubić dzieci :) Tylko, że to wszystko, co opisała autorka jest naturalne. Żyjemy w świecie wyidealizowanych obrazków rodzinnych i dopiero gdy dociera do nas, że dziecko to kupa, brudny pampers, smarki, ulewanie się i wiele innych średnio estetycznych rzeczy, nasza reakcja jest taka: no way!
Tak samo moje stwierdzenie, że autorka nie dojrzała jeszcze do macierzyństwa nie jest negatywne. Ja także jeszcze nie dojrzałam. I w gronie moich koleżanek zachwycających się każdym napotkanym dzieckiem jestem jedyną osobą, na której wrażenia, jako tako, to nie robi. Ale myślę, że nadejdzie chyba taki dzień kiedy dojrzeję, stwierdzę, że ten mały człowieczek jest spełnieniem moich marzeń i pewnie przestanie mnie to wszystko brzydzić.
14 czerwca 2013, 16:19
Nie jest az tak zle
![]()
. Moje sa cudne , czyste i pachnace...
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
14 czerwca 2013, 16:20
A ja lubię wszystkie dzieci i żadne mnie nie obrzydza.
Dlatego studiuję pedagogikę :p
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Erts
- Liczba postów: 2436
14 czerwca 2013, 16:41
lola7777 napisał(a):
moymira napisał(a):
Ja kiedyś słyszałam, że dzieci są jak bąki - znosisz tylko swoje
niepradwa! Ja od swoich uciekam:)
Hahaha padłam:D ale kurcze, muszę przyznać jako mama dwójeczki, że coś w tym jest:D
- Dołączył: 2012-12-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 235
14 czerwca 2013, 16:52
CanTakeIt napisał(a):
lola7777 napisał(a):
moymira napisał(a):
Ja kiedyś słyszałam, że dzieci są jak bąki - znosisz tylko swoje
niepradwa! Ja od swoich uciekam:)
Hahaha padłam:D ale kurcze, muszę przyznać jako mama dwójeczki, że coś w tym jest:D
Ale Lola7777 pisze o bączkach nie dzieciach :D