Temat: Szkółka policyjna a wpływ na związek

Witajcie,
chciała bym się dowiedzieć czy są tu dziewczyny których mężczyźni byli na szkole policyjnej . Napiszcie jakie są wasze doświadczenia odnośnie kontaktu w tym czasie z partnerem ? Jak wygląda kwestia przepustek ? Czy dużo jest tam zajęć- w sensie czy kontakt telefoniczny był intensywny ? a kwestia korzystania z laptopa i internetu ?
a przede wszystkim czy prawdą jest że na szkole policyjnej "wszyscy "sypiają ze sobą -co za tym idzie czy powinnam się obawiać ewentualnej zdrady partnera ?
A ogólne wrażenia ze szkoły- dużo nauki ?
PROSZĘ KOCHANE WITALIJKI PISZCIE :)
nie wiem jak jest w takiej szkolce ale wiedz, ze jak facet ma Cie zdradzic to i tak zrobi to nawet wychodzac ze smieciami... ;)
dodam że nie chciała bym komentarzy kocha to nie zdradzi itp 
chcę obiektywnych opinii , wiadomo zdrada może się zdarzyć osobom mieszkającym ze sobą na to nie ma reguły czy odległość jest wyznacznikiem zdrady . Ale chciała bym bardzo poznać opinię innych kobiet
a i czy wasi partnerzy zmienili się bardzo po powrocie ze szkoły ? Czy charakter uległ zmianie ?

marysiaZsadu1989 napisał(a):

nie wiem jak jest w takiej szkolce ale wiedz, ze jak facet ma Cie zdradzic to i tak zrobi to nawet wychodzac ze smieciami... ;)

Doskonale to wiem ale nie założyłam tego wątku po to by czytać tak oczywiste komentarze - wiadomo życie nie jest bajką a facet to tylko facet co więcej nic nie daje pewności wierności ani ślub ani dzieci nic . 
Mój co tydzień był w domu, czasem nawet w tygodniu przyjeżdżał:-)  to było 7 lat temu. Ale jakie rzeczy się tam działy uuuuu masakra:-) 

kasiulqa20 napisał(a):

marysiaZsadu1989 napisał(a):

nie wiem jak jest w takiej szkolce ale wiedz, ze jak facet ma Cie zdradzic to i tak zrobi to nawet wychodzac ze smieciami... ;)
Doskonale to wiem ale nie założyłam tego wątku po to by czytać tak oczywiste komentarze - wiadomo życie nie jest bajką a facet to tylko facet co więcej nic nie daje pewności wierności ani ślub ani dzieci nic . 

wiec po co to pytanie? 
mój brat był na szkółce, co do sypiania ze soba to ja słyszałam tylko tyle że niektóre laski są takie że np. nie wiedza z kim maja dzicko bo z tyloma sypialy- także generalnie cos w tym musi być. Co do nauki to jest jej od zarypania, ciagle się uczysz, zadają Ci coś i nastęnego dnia z tego odpowiadasz, biorąc pod uwage ze późno kończysz zajęcia, i masz jeszcze nauke na inne przedmioty. Do tego sa tzw. rejony czyli podział- i dana grupa w odpowiednim czasie sprząta dany obszar, więc generalnie to też zajmuje dużo czasu, a jesli masz duzo nauki to jest kiepsko żeby wszystko ogarnąć. Oczywiście wszystko masz według rozkładu godzinowego, caly plan, łącznie z apelem rano. potem śniadanie, zajęcia, w międzyczasie wf, potem gdzies obiad, kolacja, generalnie cały dzien jest wypelniony a trzeba jeszcze znależć czas na naukę- u mojego brata ten czas wypadał zwykle w nocy bo innaczej nie dąło rady- więc sypiał po jakieś 4h;/. Ale patrząc z drugiej strony przemęczysz się pół roku, dostajesz w tym czasie normalną wypłatę, a jesli się udaa (mój brat sobie poradził mimo tego że nie było łatwo) to potem masz pewną robotę, także opłaca się.
Pasek wagi

Aloomka napisał(a):

Mój co tydzień był w domu, czasem nawet w tygodniu przyjeżdżał:-)  to było 7 lat temu. Ale jakie rzeczy się tam działy uuuuu masakra:-) 

Gdybyś mogła coś więcej napisać odnośnie tego co tam się działo była bym wdzięczna :)
choć w sumie się domyślam poniekąd,,,
mój narzeczony jest właśnie teraz w szkółce policyjnej, na każdy weekend czyli wieczór piątku, całą sobote i niedziele dostaje przepustki, no chyba ze wypada mu akurat słuzba w sobote to wtedy nie przyjeżdża do domu.
Odnośnie internetu, mają w szkole internet bezprzewodowy, ale jak tyle osób z niego korzysta to słabo działa więc kupiłsobie karte z internetem z play i jest ok.
Odnośnie kontaktu z partnerem to ja osobiście twierdze ze mam bardzo dobry, w każdej wolnej chwili pisze mi smsy, albo dzwoni. Oboje za sobą tęsknimy, ale jest ok.

0moniczkaa0 napisał(a):

mój brat był na szkółce, co do sypiania ze soba to ja słyszałam tylko tyle że niektóre laski są takie że np. nie wiedza z kim maja dzicko bo z tyloma sypialy- także generalnie cos w tym musi być. Co do nauki to jest jej od zarypania, ciagle się uczysz, zadają Ci coś i nastęnego dnia z tego odpowiadasz, biorąc pod uwage ze późno kończysz zajęcia, i masz jeszcze nauke na inne przedmioty. Do tego sa tzw. rejony czyli podział- i dana grupa w odpowiednim czasie sprząta dany obszar, więc generalnie to też zajmuje dużo czasu, a jesli masz duzo nauki to jest kiepsko żeby wszystko ogarnąć. Oczywiście wszystko masz według rozkładu godzinowego, caly plan, łącznie z apelem rano. potem śniadanie, zajęcia, w międzyczasie wf, potem gdzies obiad, kolacja, generalnie cały dzien jest wypelniony a trzeba jeszcze znależć czas na naukę- u mojego brata ten czas wypadał zwykle w nocy bo innaczej nie dąło rady- więc sypiał po jakieś 4h;/. Ale patrząc z drugiej strony przemęczysz się pół roku, dostajesz w tym czasie normalną wypłatę, a jesli się udaa (mój brat sobie poradził mimo tego że nie było łatwo) to potem masz pewną robotę, także opłaca się.

dziękuję za odpowiedź , 
ja wiem że się opłaca finansowo i praca też wydaje się pewna . Ale pewne obawy są silniejsze...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.