5 czerwca 2013, 10:12
Mam 3 letniego yorka co jakiś czas (przynajmniej raz w miesiącu) pojawiają się u niego wymioty, jest wtedy smutny, nie chce jeść i boli go brzuch. Wczoraj na spacerze w pewnym momencie się z niego wylało, bez naciągania tak nagle. Dziś już dobrze się czuje, ale ja się zastanawiam czy nie zrobić mu jakichś badań? Weterynarz nas trochę olewa tak to wygląda, że da mu jakąś tabletkę rozkurczową i pomaga to nawet na chwilę. Myślę nad pójściem do innego weta tylko, że dziś jest z nim wszystko ok i nie wiem czy coś mi pomoże ?
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6350
5 czerwca 2013, 11:47
zorcia napisał(a):
silvie1971 napisał(a):
Zorcia zaintrygowalo mnie, dlaczego apaszka ma zabezpieczyc psa przed wymiotami?
akurat to było skopiowane ze źródła ale uwierz ze jak tylko skopiowałam to do tej pory się zastanawiam nad tym samym co Ty:)albo pies ma zwymiotować na apaszkę i wtedy powąchać albo ta apaszkę zawiązac mu pyszczek żeby nic nie jadłi już się tak zdenerwowałam że nie znam odpowiedzi i na nastepnych wykladach poruszę ten temat i na pewno dam znac
dzieki:) Faktycznie dziwne to, lepiej zeby zwymiotowal
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
5 czerwca 2013, 11:53
-Sechmet- napisał(a):
zorcia napisał(a):
gdy pies wcześniej jadł kości wieprzowe lub drobiowe (zabronione!)
Zabronione to są kości gotowane i pieczone. Drobiowe na surowo są dużo lżej strawne niż wołowe czy wieprzowe.Przede wszystkim pies, który na codzień je karmę czy gotowane jedzenie, w ogóle nie powinien dostawać kości, bo nieprzyzwyczajony przewód pokarmowy często nie jest w stanie sobie z nimi poradzić - i kończy się zaparciami, perforacjami, etc. Nie ma natomiast większej głupoty w żywieniu psa niż karmić psa karmą czy gotowanym i raz na miesiąc zasolić mu wielce polecaną wołową kość.
york nie powinien jeść żadnych kości!
większe rasy cielęce, wołowe
zasolić mu wielce polecaną wołową kość.cóż to znaczy? mam rozumieć że kość się soli dla smaku?
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
5 czerwca 2013, 12:00
Asiadm napisał(a):
Mój pies podjada trawę przez cały tydzień wymiotował ale odkąd go pilnuję by jej nie jadł to problem minął. Możesz nawet nie widzieć że ją je psy lubią trawę.
Psy i koty oczyszczają się w ten sposób
5 czerwca 2013, 12:05
zorcia napisał(a):
york nie powinien jeść żadnych kości!większe rasy cielęce, wołowe
Zastanawiam się w takim razie jak żyją znajome yorki na barfie ;) ale to inna bajka, niektórych nie przekona, że york to też pies i drapieżnik ;)
A kości wołowe i cielęce, podane tak od czasu do czasu - świetny sposób na wywołanie zaparcia, a na dłuższą metę zaczopowania jelit. Nie ma chyba twardszej i bardziej ciężkostrawnej kości dla psa niż wołowa.
Sposób żywienia ma wpływ na pH psiego żołądka - u psa żywionego suchą karmą jest ono często za wysokie nawet na gumowate gnatki z fermowego kurczaka - a co mówić o wołowych. Jak się komuś nie chce bawić w barf, to bezpieczniej nie podawać kości w ogóle.
zorcia napisał(a):
zasolić mu wielce polecaną wołową kość.cóż to znaczy? mam rozumieć że kość się soli dla smaku?
"Zasolić" - w sensie "dać" ;)
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
5 czerwca 2013, 12:16
Zastanawiam się w takim razie jak żyją znajome yorki na barfie ;) ale to
inna bajka, niektórych nie przekona, że york to też pies i drapieżnik
;)
karp też ryba a wyhodowana w zbiorniku sztucznym i wypuszczona "na wolnośc" nie przeżyje doby:)
A kości wołowe i cielęce, podane tak od czasu do czasu - świetny sposób
na wywołanie zaparcia, a na dłuższą metę zaczopowania jelit. Nie ma
chyba twardszej i bardziej ciężkostrawnej kości dla psa niż wołowa.
zalezy kto i jak rozumie to pojęcie:)
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 54
5 czerwca 2013, 12:19
nie mam czasu na czytanie całego wątku. Ale jeśli pies je trawę, tzn. ze brakuje mu jakiś witamin lub chce podrażnić sobie żołądek, aby doprowadzić do wymiotów. Pozwalajcie swoim psom jeść trawę, to im pomaga. Jeśli robią to bardzo często to wybierzcie się na badania do weterynarza.
5 czerwca 2013, 12:21
zorcia napisał(a):
karp też ryba a wyhodowana w zbiorniku sztucznym i wypuszczona "na wolnośc" nie przeżyje doby:)
Nikt nie mówi o puszczeniu yorka w Puszczy Białowieskiej na pastwę losu ;)
A tak wracając do tematu, jak psu się "ulewa", warto podkreślić to u weterynarza - mogą być problemy z rozszerzeniem przełyku. Na rtg z kontrastem będzie widać. Jak jest niewielkie, wystarczy karmienie na podwyższeniu i dostosowanie konsystencji jedzenia do psa (jednym lepiej wchodzi papkowate jedzenie, innym suche, w kawałkach); jak poważniejsze, to gorsza sprawa, ale wtedy raczej psu ulewaloby się częściej niż raz na miesiąc.
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
5 czerwca 2013, 12:24
Nikt nie mówi o puszczeniu yorka w Puszczy Białowieskiej na pastwę losu ;).
hahaha
zwolnią mnie zaraz z roboty kurcze! spadam
5 czerwca 2013, 13:04
Zamiast zadawać pytania na forum, to szukaj innego weterynarza.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
5 czerwca 2013, 13:14
Oj tam Mój BF wymiotuje PRZYNAJMNIEJ raz w tygodniu :D tak juz te swinie maja:P