- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 maja 2013, 12:04
Czy ktoras z was tez nie dostala pierscionka na zareczyny? Jak reaguje wasza rodzina i znajomi? Ja nawet nie zauwazylam ze nie dostalam pierscionka bo bylam pod takim wrazeniem. Totalny szok i radosc. Ja nie jestem wielka tradycjonalistka i dla mnie licza sie inne rzeczy. Nawet sie nad tym pierscionkiem nie zastanawialam, dla mnei liczyl sie fakt tego ze moj Luby mnie chcial, zapytal czy za niego wyjde.
Niestety jest ktos kto probuje mi wmowic ze sie myle. Kolezanka wmawia mi ze brakuje mi pierscionka, ze powinnam go miec i ze to wazne bo to symbol. Nieustannnie mnie molestuje i co gorsza mojego narzeczonego zeby mi ten pirescionek kupil. Kur*ca mnie strzela juz. Musze sie wygadac tu bo mnie to wnerwia. Czy ktos z was tez taki lub podobny problem mial?
Edytowany przez KotkaPsotka 27 maja 2013, 12:05
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
27 maja 2013, 14:38
a jak ktoś w ogóle nie chce brac ślubu to co, znaczy że się nie kochają? to są tylko symbole, nie to świadczy o miłosci. Dla mnie takie myślenie jest zacofane... Niestety rodzina mojego faceta też tak to wszystko pojmuje ;/
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 maja 2013, 14:38
face2face napisał(a):
Nie przejmuj się- ja wprawdzie pierścionek dostałam, śliczny, za 60zł srebrny z cyrkonią. Nie noszę pierścionków, więc mój mąż kupił mi taki właśnie symboliczny i ten wielki och ach symbol bez którego podobno nie ma zaręczyn leży teraz nie wiadomo gdzie.Z kolei ostatnio koleżanka skomentowała, że mój ślub jest dla niej nieprawdziwy, bo cywilny ślub to nie ślub. Do jasnej cholery, co mam iść w białej sukience i przed księdzem miłość i wierność ślubować? Od kilku lat nie postawiłam nogi w kościele, więc dla mnie ślub kościelny nie ma żadnej wartości, żadnego znaczenia. I nie bawi mnie wydawanie tysięcy na chlańsko i obżeranie się rodziny, która nawet nie pamięta o mnie w Święta Bożego Narodzenia, zresztą vice versa. Niektórym ludziom ciężko jest pojąć, że są osoby, których piękne wspomnienia, niezapomniane przeżycia nie są uzależnione od biżuterii i litrów wódki na stole.
No wlasnei ale takei gadanie glupie czasem humor psuje. Bo niby sie czlowiek nie przejmuje ale jednak to wkurza ze ktos cie ocenia i w twoje zycie tak wtraca.
Bo uwazal ze to zbedny wydatek, bo nie chcial
mnie "kupowac", bo chce zebysmy mieli piekne super obraczki na slubie,
bo nie chcial kupic takeigo ktory mi sie nie spodoba, bo uwaza ze to nei
jest okazja do tego i ze sa inne na ktore wolalby mi cos dac. Bo dla
niego wazne jest to ze sie kochamy i nie potrzeba do tego jakiegos
symbolu.
Zbędny wydatek ... Uważam, że to indywidualna sprawa-
jak Ci odpowiada takie podejście faceta, to spoko, ja bym tak nie
chciała.Jak facet sie martwi, że pierscionek się nie spodoba kobiecie-
zabiera ją ze sobą na zakupy- znam wiele par któe razem wybierały
pierścionek.Mój mąż wybierał sam, trafił w dziesiątkę. Nie wyobrażam
sobie zareczyn bez pierścionka, podobnie, jak ślubu bez obrączek.My
braliśmy dwa śluby, mi zależało na kościelnym, dlatego kupiłam mężowi
zaręczynowy zegarek.Każda okazja jest dobra do sprawiania prezentów
drugiej polowce i uważam, że zaręczyny są ważnym wydarzeniem.
A nie, to ja juz bym wolala zadnego nei dostac niz potem wybierac:). Tak to se sama moge kupic;P.
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Portsmouth
- Liczba postów: 3347
27 maja 2013, 14:39
Na szczęście nie była zaproszona, nawet jej wtedy nie znałam ;) usłyszałam to rok po moim ślubie, pewnie jeszcze nie raz usłyszę. Bo przecież w ślubach najważniejsze są: piękna suknia, welon, modny garnitur, super menu, fryzura sztywna jak wazon, super orkiestra, dobry fotograf i oczepiny- to jest dopiero prawdziwy ślub.
- Dołączył: 2012-07-03
- Miasto: Włodawa
- Liczba postów: 5878
27 maja 2013, 15:02
Dla mnie pierścionek zaręczynowy jest bardzo ważny i jeśli mój chłopak kiedyś będzie mi się oświadczał chcę go dostać.
- Dołączył: 2012-12-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1003
27 maja 2013, 15:03
Ja dostałam pierścionek zaręczynowy a trzy miesiące później narzeczony mnie zdradził i koniec związku. Jak dla mnie sam pierścionek nie ma żadnego znaczenia. Ważna jest więź między Wami a nie kawałek metalu na pokaz.
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto:
- Liczba postów: 1797
27 maja 2013, 15:15
Moja koleżanka miała gorzej. Jej narzeczony powiedział jej że kupi jej pierścionek jeśli ona mu kupi zegarek, który kosztował 1500zł. Nie wiem co potem z tego wyszło ale wiem że szukali pierścionka na All, w dziale używanych... Masakra. Ja jestem straszna "konserwa" więc pewnie by mi było przykro że nie mam pierścionka, ale też jeśli komuś nie zależy to jego sprawa.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
27 maja 2013, 15:32
Długo nie miałam pierścionka i w ogóle mi to nie przeszkadzało (dostałam taki jak chciałam z perełką, która non stop wypadała i w końcu oddali pieniądze)- potem kupiliśmy taki jak sobie wybrałam, tylko że jest z białego złota z brylancikiem i ametystem i noszę go okazjonalnie, bo częściej zakładam żółte złoto;) Też dużo osób pyta czemu nie nosze zaręczynowego- dla mnie to nie symbol, którego nie powinno się ściągać z palca. Obrączkę będę nosić;) Pierścionek to pierścionek- ot, zwykły prezent:)
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1319
27 maja 2013, 15:35
No nie wiem, w moich regionach to cos dziwnego. Nie zebym to osobiscie krytykowala, ale jak nie ma pierscionka, to nie ma zareczyn. No bo jak? Ukleknal przed Toba i nie trzymal Cie za reke, bo nie mial piersionka, i tylko poprosil o (?) o reke?;) Nie chce sie czepiac, nie bierz tego do siebie. Ja bym w takim wypadku uznala, ze nie jestescie zareczeni, a gdy wezmiecie slub, to obraczek tez nie zalozycie, bo nie to jest najwazniejsze? Troche nie rozumiem.
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1447
27 maja 2013, 15:42
a ja jestem tradycjonalistka i uwazam ze zareczyny bez pierscionka to takie na pol gwizdka. obojetne ile kosztowal, czy ma brylant czy nie, to taki symbol. jak ktos nie nosi pierscionkow moze powiedziec ze woli np bransoletke zareczynowa albo lancuszek:) a tak z pustymi rekami jakby facet mnie prosil o reke to raczej bym nie wziela tego nie powaznie:P nie chodzi o dobra materialne - chodzi o gest.