Temat: świnka morska czy króliczek miniaturka?!-jak myślicie?!:-)

jak w temacie? jakie macie zwierzątko, które "lepsze" ??? ja mam teraz chomiczka, ale chce kupić sobie większe zwierzątko, myślę nad świnka morską lub króliczkiem miniaturką . . .
To nie prawda, że króliki są wredne i nie ma co liczyć na kontakt z nimi, wręcz przeciwnie - to okropne pieszczochy, uwielbiają być głaskane i zabawiane, bez tego czują się samotne. Wszystko zależy od początkowych kontaktów między nim a właścicielem, trzeba zwierzęciu zwłaszcza na początku poświęcać mnóstwo uwagi - jedno będzie mniej płochliwe, drugie bardziej, jednak przy odpowiednim podejściu oswoi się. Miałam już psy, chomiki i inne kudłate stworki i muszę przyznać, że do tulenia i pieszczenia królik jest pierwszy, wiecznie mu mało.
Co do brudzenia i gryzienia kabli - to również jest do wyuczenia, moja króliczka nie tyka się kabli, siusia tylko i wyłącznie w klatce (kiedy bawi się na dywanie, wskakuje do klatki by się załatwić i z powrotem wyskakuje), bobki owszem zdarza jej się gubić, ale to przecież chwila sprzątania.
Piszecie, że śmierdzi. Kupując sobie zwierzę trzeba brać odpowiedzialność za jego warunki oraz higienę otoczenia, w którym przebywa, a zatem trzeba regularnie czyścić klatkę i nie podawać pokarmów, które mogą mu zaszkodzić i powodować biegunki, a na smród również nie będziecie narzekać.
z tych dwóch wybrałabym świnkę. są strasznie inteligentne i towarzyskie
a może fretka? jest to pewien wydatek, ale świetny z niej futrzak! albo myszka?
ogólnie strasznie mi szkoda klatkowych zwierząt, może pomyśl o kotku? możesz wziąć ze schroniska i jakiemuś maluszkowi tym pomóc. a nie ma przy nim tyle ,,roboty" co przy np psie
Pasek wagi
Fretka to nie tylko koszt, ale wielka odpowiedzialność. To jeszcze większy obowiązek niż pies.

Troszkę o fretce:

Fretka to bardzo wymagąjace zwierze, praktycznie tak samo jak pies lub kot. Nie jest gryzoniem, nie przypomina w jakikolwiek sposób chomika czy szynszyla. To drapieznik. Trzeba miec duzo wolnego czasu, fundusze, cierpliwosc i powolanie do opieki nad nimi.

Plusy : Jest urocza z wyglądu, mozna ją zabierac na dwór na smyczce, dlugo zyje (6-10 lat), nie jest z nią nudno, kocha zabawe.
Minusy : Moze robic szkody na wybiegu, zywi sie glównie miesem, jest droga i trudna w utrzymaniu, czesto nie dogaduje sie z innymi zwierzetami, nie nadaje sie dla dzieci, nie moze dlugo zostawac sama, moze mocno ugryzc, trzeba ją nauczyc robic do kuwety, a czasem to sie nie udaje

01# Podstawa diety fretki to mieso : wolowina, królik, drób. Praktycznie kazde oprócz wieprzowiny i przetworów takich jak parówki czy wedliny. Mozna podawac jej surowe i rozmrozone lub ugotowane najlepiej na parze. 
NIE podaje sie im karmy dla gryzoni. To bardzo wplywa na zdrowie i samopoczucie fretki. Ona nie powinna jesc ziaren. Są w sklepach specjalne karmy dla fretek, ale podawanie ich tez nie jest konieczne, to tylko dodatek do miesa.
Oprócz tego moze od czasu do czasu dostac rybe, malt paste, jakis owoc.

02# Fretka nie je duzo roslin, powinna je dostawac z umiarem. Mozesz dac wiekszosc z nich, np. arbuz, truskawka, malina, jagoda, banan, gruszka, brokuly, ogórek, papryka.

03# Nie ma takiej opcji. Skoro przeszkadza Ci zapach to fretka nie jest dla Ciebie. Taka ich natura, mają swój specyficzny smrodek i nic na to nie poradzisz. 
Na pewno nie pomoze kąpiel, bo czeste mycie tylko zwiekszy zapach. 

04# Minimum 100x50cm. Pamietaj, ze fretka nie powinna siedziec caly dzien w klatce. Musi miec kazdego dnia kilka godzin (przynajmniej 3-4h) wybiegu po domu. Najlepiej zamykac fretke w klatce tylko kiedy to konieczne lub na czas twojej nieobecnosci.

05# To niekoniecznie pytanie, ale rozwine temat "Samiec czy samiczka". Samica jest mniejsza, drobniejsza od samca i trzeba u niej pilnowac rujki. Poza tym roznice są niewielkie.

06# O kazdej porze roku. Fretki kochają bawic sie w sniegu tak samo jak na trawie w czasie Wiosny. Najlepiej nie wychodz kiedy pada deszcz lub snieg.

07# To zalezy od charakteru fretki, ale jak pisalam wczesniej wiekszosci trudno sie dogadac z innymi zwierzetami - twoje szczury to dla niej smakolyk, a pies moze stac sie wrogiem. Musisz byc na to przygotowana.

08# Tak. I tak kilka razy do roku trzeba chodzic do weterynarza na szczepienia i odrobaczanie wiec wtedy pogadasz z nim kiedy wykastrowac frecie lub wstawic implant. Z tego co slyszalam to najlepiej po pierwszej rujce. 

09# Moze byc agresywna, zwlaszcza mlode fretki trzeba oduczyc gryzienia po oddzieleniu od rodzenstwa, gdzie naturalna jest walka. Fretka moze tez kąsac przy zabawie lub np. brana na rece kiedy nie ma na to ochoty. Na fretki.org.pl znajdziesz wiecej o gryzieniu fretek.

10# Odmiana to tylko wygląd, nie wplywa na charakter fretki ani nic podobnego, wiec moim zdaniem nie warto zwracac na niego uwage. Mi sie osobiscie podobają czarne.

11# Jest wiele zabaw z fretką, one są strasznie energiczne. Najlepsze zabawki to takie jak dla kotów : nakrecane myszki, pióra, grzechotki, pilki, gryzaki, drapaki do wspinaczki. Kochają tez tunele. Mozesz ją uczyc sztuczek, zabierac na spacer.

12# Na poczatku pewnie wydasz ponad 1000 zl, ale potem miesiecznie okolo 100 na weterynarza, jedzenie i zwirek do kuwety.

13# Z hodowli mniej wiecej 700 zl, adopcja jest darmowa. Nie kupuj fretki w sklepie zoologicznym, to okrutne do tego zwierzak poplątany genetycznie i zle odchowany, podobnie jak w pseudo hodowlach (nie zrzeszonych).

14# Klatka zalezy jaką kupujesz, ale zazwyczaj 200-500 zl. Przez internet raczej wyjdzie Ci taniej niz w sklepie.

15# Podstawowe, czyli miska, poidlo, legowisko, hamak, kuweta i pietra to okolo 250 zl.

Imiona : Nala, Femi, Koda, Shazzi, Shirin, Szarotka, Figa, Shaidi, Cocco, Moona, Fatum, Chanel, Kretka, Ronja, Narien, Bambi, Bujdka, Mango, Sandi, Romcia, Yuki, Rubi, Fibi, Cymcia, Layna, Twiggy.

Z tego co pamietam zeby odebrac od matki musi miec przynajmniej miesiac. Ale ty o tym nie decydujesz : w hodowlach dobrze wiedzą kiedy, a w adopcjach fretki są juz w odpowiednim wieku.

Fretki z adopcji są czesto oswojone z ludzmi, za to malucha z hodowli trzeba co najwazniejsze oduczyc gryzc. Poczytaj o tym na forum fretki.org.pl

To nie moje wypociny, napisała to na zapytaj 'nefilimka' :)
zdecydowanie królik :)

Króliczek miniaturka to wcale nie mały królik... dużo osób tak myśli, wsadza je do małych klatek, a później oddaje byle komu, bo jest za duży. Chyba, że chodzi o królika karzełka...

Ja mam dwie świnki morskie, samców i do tych, którzy mówią, że cuchną- każdy zwierzak, którego właściciel nie dba o porządek w klatce cuchnie, ale to już nie jego wina.

Świnki morskie są przeurocze i przekochane... pracowałam w sklepie zoologicznym i mogę powiedzieć, że są to najsympatyczniejsze gryzonie ze wszystkich. Króliki bywają wredne, a świnki są zawsze uległe, pokorne i ich celem życiowym nie jest przegryzanie kabli itp. Ale oczywiście, tak jak u ludzi- trafiają się różne osobniki.

Świnki morskie polecane są szczególnie dla dzieci. Potrzebują klatki minimum 80cm długości na jedną, na dwie 100cm. Królik potrzebuje większej klatki. Jeśli masz jakieś pytania pisz, na pewno pomogę Ci w wyborze.

spalina napisał(a):

świnki morskie są baardzo głośne, aktywne szczególnie w nocy :) króliczki "miniaturki" to czasami zwykłe, DUŻE króliki, ciężko stwierdzić co lepsze. MOŻE PIESEK? :))

Oj, chyba ktoś się tu nie zna... chyba, że pomyliłaś świnkę z szynszylą. Świnki morskie (wszystkie, które nie zmieniły trybu życia przez właściciela) pięknie w nocy śpią, piszczą tylko wtedy, kiedy są głodne, ale moje np. wiedzą, że mogą piszczeć tylko, kiedy ja wstanę. Jak wstaję z łóżka to wtedy ćwierkają jak kanarki, ale uwielbiam ten dźwięk :) I ten widok jak stają na dwóch łapkach i czekają na jedzonko.

Byledomajameta napisał(a):

ja miałam i to i to świnka beznadziejna okropna  była śmierdziało od niej strasznie i była mega płochliwa nawet na ręce jej nie można było wziąć  królik tez płochliwy ale juz lepszy wybór ale znów wypuściłam go na trochę to wszędzie te bobki bleee  naprawdę mało kontaktu juz o wiele bardzije przyjazny jest chomik ;) a najlepsze zwierze to koszatniczka mowie wam to dopiero cudo ;) Miałam je wszystkie wiec wiem co mówię najbardziej polecam koszatniczkę a w drugiej kolejności chomik i szczur tyle że Ty chcesz cos wiekszego :)

To, że miałaś płochliwą świnkę, to oznacza tylko tyle, że nie potrafiłaś jej oswoić. Moje na początku też uciekały przed ręką, ale wiele nie ominęło jak same podchodziły, gdy ktokolwiek podchodził do pokoju. Moje reagują piskiem nawet jak ktoś wchodzi do pokoju, a nawet jak przekręcam kluczem zamek w drzwiach. I reagują na to jak wołam je "Misie".

A jeszcze co do tego, że świnki są stadne- owszem, tak się utarło. Można kupić jedną i zobaczyć jak się zachowuje. Są zwierzęta, którym wystarczy obecność człowieka. Jeśli masz dużo czasu, aby spędzać czas ze zwierzakiem, myślę, że nie będzie koniecznie kupować drugiego. Ale ja np. widziałam, że mój czuł się samotny, może to głupio brzmi, ale tak było. Dokupiłam samca i super się dogadują. Chociaż na ogół łatwiej łączyć samiczki.

Dla świnki witamina C jest niezbęda, tak jak któraś Vitalijka wspomniała. Jeśli podajesz ją w postaci pastylek, kropelek lub warzyw- nie ma się co obawiać. Potrzebna jest jeszcze sól, wapno i kilka innych rzeczy- królik również je potrzebuje.

Na ściółkę najlepszy jest ekologiczny żwirek, którego używa się też do kuwety dla kota. Trociny mijają się z celem... nikomu nie chciałoby się wymieniać ściółki co 3 dni...

Osobiście mam szynszyla, hałasuje w nocy owszem. Nie mieszka praktycznie w klatce, wychodzi z niej zawsze jak jestem w domu, właściwie tylko w niej nocuje, miałam róznież świnki morskie ale zdecydowanie za często musiałam wymieniać im trociny. Każde zwierze to odpowiedzialność i kazde ma swoje potrzeby.
jako przyszły weterynarz, wybralabym świnke ^^ tylko malą sobie kup a nie dorosła żebyś mogła z nij zrobić "kochanego prosiaka" :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.