Temat: Natrętny chłopak..

Miałam sprawę przemilczeć, ale zaczyna mnie to poważnie denerwować..
Otóż, coraz częściej pod firmą mijam grupę chłopców ( bo to dzieciaki jeszcze). Nie wiem, czy mają nawet 18 lat skończone, ale takie byczki. Przypakowane, widać, że lubią wypić i się popisywać.

Ale do sedna. Kilka dni temu ustawili się tak, że musiałam przejść przez "środek" ich grupy żeby dostać się do biura. Jeden z nich korzystając z okazji " przypadkiem" przejechał ręką po moim tyłku. 

Przemilczałam. Ich było 5/6, ja jedna, niziutka.. poza tym mnie zmroziło..
Dzisiaj dosłownie przed chwilą byłam w tym samym miejscu, oni też. 
Na mój widok jeden krzyknął " ciągniesz kiełbachę czy jeszcze nie " zagotowało się we mnie, ale co miałam zrobić.. nie wiem, nic nie przyszło mi w nerwach do głowy.

I pytanie do Was, jak byście się zachowali ?
Postraszyć rodzicami to głupota, strzelając w ryj zniżę się do ich poziomu a nic innego mi do głowy nie przychodzi..

Co radzicie ?

Dodam, że innej drogi do biura nie ma, więc też nie mam ich jak omijać.
Mężowi na razie nie mówiłam, bo nie chciałabym posyłać chłopców w piach. 
Powiedz mezowi niech ich postraszy...najlepiej z 2 kolegami ;) Jeszcze beda Ci sie klaniac i krzyczec dzien dobry pani kierowniczko ;)
Pasek wagi

Marta11148 napisał(a):

Powiedz mezowi niech ich postraszy...najlepiej z 2 kolegami ;) Jeszcze beda Ci sie klaniac i krzyczec dzien dobry pani kierowniczko ;)

Problem w tym, że Małż nie potrafi tylko straszyć. 

.Ewelina.. napisał(a):

Marta11148 napisał(a):

Powiedz mezowi niech ich postraszy...najlepiej z 2 kolegami ;) Jeszcze beda Ci sie klaniac i krzyczec dzien dobry pani kierowniczko ;)
Problem w tym, że Małż nie potrafi tylko straszyć. 



Pogadaj z malzem, ze ma tylko straszyc i zebow nie wybijac;) Oczywiscie nie informuj go o wypadku z tylkiem bo zeby sie posypia ;)
Pasek wagi
powiedziałabym ,ze tak i współczuje mu małego k...,badz cos w tym stylu:D




To znajdz kogos innego  kto moze ich nastraszyc.
Pasek wagi
hmmm kurde nie wiem w sumie co poradzić. Też mi sie czasem zdarzyło ale tak wyrywkowo to ignorowałam... ale jakby sie powtarzało to nei da sie ignorowac. Gówniarze!
Nie wiem, prysnęłabym chyba gazem pieprzowym i zwiała do biura ale mogliby się mścić

Tylko Ciebie dręczą/zaczepiają? Może zachowują się podobnie w stosunku do innych kobiet z Twojej pracy? W kupie siła - macie chyba kolegów z pracy, powinni coś doradzić
Pasek wagi

adrazkiewicz2 napisał(a):

To znajdz kogos innego  kto moze ich nastraszyc.

Tylko kogo ;)?

biedronka8689 napisał(a):

hmmm kurde nie wiem w sumie co poradzić. Też mi sie czasem zdarzyło ale tak wyrywkowo to ignorowałam... ale jakby sie powtarzało to nei da sie ignorowac. Gówniarze!

Też próbowałam, ale ile można..

Zalatana napisał(a):

Nie wiem, prysnęłabym chyba gazem pieprzowym i zwiała do biura ale mogliby się mścić Tylko Ciebie dręczą/zaczepiają? Może zachowują się podobnie w stosunku do innych kobiet z Twojej pracy? W kupie siła - macie chyba kolegów z pracy, powinni coś doradzić

W tym przedziale wiekowym jestem tylko ja.
Na stare panie nie lecą. 
Może zadzwoń po straż miejscą bądź policję, zeby patrolowali ten teren w tych godzinach, wiadomo że nie codziennie ale chociaż kilka razy.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.