10 maja 2013, 19:33
Hej ostatnio w telewizji usłyszałam takie stwierdzenie że "liceum to okres pierwszych miłości oraz przyjaźni na całe życie ."
Zastanawiam się czy wy też tak uważacie ? Bo ja Jetem w I lo i jak na razie nie zapowiada się na to żeby były między mną a klasą przyjaźnie na całe życie . A jak było z wami?
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 2695
10 maja 2013, 19:38
u mnie zdecydowanie NIE . ja wtedy się przyjaźniłem z niewłaściwymi osobami. A z tymi miłościami na całe życie....przesada...chyba właśnie rzadko się zdarza.
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1056
10 maja 2013, 19:41
Mówili w średniej szkole przyjaźnie na całe życie, mówili na studiach przyjaźnie na całe życie a prawda jest taka, że ludzie dojeżdzają do szkół z innego miasta z odległych dzielnic, trafiają do klas/grup z obcymi ludźmi z różnych zakątków, nie mają czasu na przyjaźnie, nie mają na nie też ochoty i na studiach i w szkole średniej. W moim przypadku przyjaźnie były wcześniej. Później były obowiązki i brak czasu a przyjaciele jeśli już byli to poza szkołą/ uczelnią.
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
10 maja 2013, 19:42
nieee
![]()
Studia to co innego, ludzie są dojrzalsi i charakter jest bardziej stabilny
10 maja 2013, 19:43
u mnie ZDECYDOWANIE TAK! chociaz nie w liceum a w technikum ;) od 2 klasy jestem z moim lubym, i mam nadzieję, że jeszcze hoho lat przed nami :)
10 maja 2013, 19:44
to zdanie się potwierdza u moich rodziców i ich znajomych, ale wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach jest to już mocno nieaktualne.
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
10 maja 2013, 19:46
ja po dzień dzisiejszy mam dwie przyjaciółki z liceum. W tym roku minie 16 lat :)
Edytowany przez wojnierz 10 maja 2013, 19:52