Temat: jak sikaja wasi faceci w domu?

Jak sikaja wasi mezczyzni w domu? Mam na mysli to czy robia to na siedzaco czy na stojaco?
Pasek wagi
Mój na stojąco choć wolałabym żeby na siedząco :) Myślę że dziewczyny które twierdzą że ich faceci sikają na siedząco mogłyby się zdziwić gdyby weszły im znienacka do toalety :) co jak co ale jednak wygodniej na stojąco i wasi faceci pewnie wam tylko ściemniają że siedzą na kibelku

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D


Mój współlokator sikał do umywalki i do doniczek w swoim pokoju - było czuć... Raz też byłam świadkiem jak chłopacy w autobusie opili się piwa, a potem sikali do butelki po dużym Kubusiu... bardzo męsko...

tatooman napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
EEEE! Powiedz, że to prowokacja!


Chciałabym, ale nie...

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D

Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p


Mam prawo się bulwersować, bo SIKANIE DO UMYWALKI jest dla mnie po prostu czymś odrażającym. Dla Ciebie (sama porównujesz suki i psy) jak się okazuje nie jest bulwersujące- więc słusznie trafiłam z moim komentarzem:D
A ja nie porównuje mojego faceta do psa- psy też bzykają wszelakie suczki, gdzie popadnie, jeśli nadarzy się okazja- to dla Ciebie u mężczyzn też taka fajna cecha, tylko dlatego, że psy tak robią?:D

sacria napisał(a):

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p
Mam prawo się bulwersować, bo SIKANIE DO UMYWALKI jest dla mnie po prostu czymś odrażającym. Dla Ciebie (sama porównujesz suki i psy) jak się okazuje nie jest bulwersujące- więc słusznie trafiłam z moim komentarzem:DA ja nie porównuje mojego faceta do psa- psy też bzykają wszelakie suczki, gdzie popadnie, jeśli nadarzy się okazja- to dla Ciebie u mężczyzn też taka fajna cecha, tylko dlatego, że psy tak robią?:D

Aha, wszystko jasne :) zaprzestają z Tobą dyskusji, bo widzę, że i tak szkoda moich słów. BTW - temat o sikaniu, a nie ruchaniu ;) i radzę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, pozdrawiam :)

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p


Mam chyba jakąś felerną rodzinę :( Narzeczony sika do zlewu w ubikacji, a pies często nie podnosi nogi, bo mu się nie chce i sika jak suczka.

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p


Masz rację, trafne spostrzeżenie! Niektórzy mężczyźni nie dorównają nigdy psom, w tym mój - prawdziwe psy nie dość, że sikają na stojąco, to robią kupkę na środku trawnika, kopulują gdzie popadnie i wąchają na przywitanie  tyłeczek każdej napotkanej suczki  Ach ta psia etykieta...

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p
Mam prawo się bulwersować, bo SIKANIE DO UMYWALKI jest dla mnie po prostu czymś odrażającym. Dla Ciebie (sama porównujesz suki i psy) jak się okazuje nie jest bulwersujące- więc słusznie trafiłam z moim komentarzem:DA ja nie porównuje mojego faceta do psa- psy też bzykają wszelakie suczki, gdzie popadnie, jeśli nadarzy się okazja- to dla Ciebie u mężczyzn też taka fajna cecha, tylko dlatego, że psy tak robią?:D
Aha, wszystko jasne :) zaprzestają z Tobą dyskusji, bo widzę, że i tak szkoda moich słów. BTW - temat o sikaniu, a nie ruchaniu ;) i radzę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, pozdrawiam :)


Moich też. Chcę Ci uświadomić, że tłumaczenie męskich zachowań, że są normalne, naturalne tylko dlatego, że psy tak robią jest słabe...:P Czytanie ze zrozumieniem to Twoja słaba działka;)

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Salezjaninka napisał(a):

sacria napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Mój zawsze na stojąco, ale co ciekawsze (i zarazem niesmaczne) sika do zlewu w ubikacji, bo twierdzi, że wtedy od razu może sobie umyć i nie musi nigdzie łazić z majtkami w dole. Cóż... póki mieszkamy osobno to mi to wisi, ale już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to mu utnę przyrodzenie jak będzie tak dalej robił.
Co za obrzydliwy koleś...;/ Chociaż niektóre laski tutaj padną z podniecenia, jaki on męski ogier...:D
Już znowu nie przesadzaj i się tak nie bulwersuj... To, że dla jednych to jest normalne, a inni by w życiu nie pomyśleli, że facet może sikać na stojąco, nie znaczy, że się jarają taki mi rzeczami -,- popatrz chociażby na psy: suki kucają (no ok, czasem im się zdarzy podnieść nogę), ale psy jednak już tego nie robią :P no chyba, że są stare i nie mają siły, to wtedy sobie leją po nogach ;p
Mam prawo się bulwersować, bo SIKANIE DO UMYWALKI jest dla mnie po prostu czymś odrażającym. Dla Ciebie (sama porównujesz suki i psy) jak się okazuje nie jest bulwersujące- więc słusznie trafiłam z moim komentarzem:DA ja nie porównuje mojego faceta do psa- psy też bzykają wszelakie suczki, gdzie popadnie, jeśli nadarzy się okazja- to dla Ciebie u mężczyzn też taka fajna cecha, tylko dlatego, że psy tak robią?:D
Aha, wszystko jasne :) zaprzestają z Tobą dyskusji, bo widzę, że i tak szkoda moich słów. BTW - temat o sikaniu, a nie ruchaniu ;) i radzę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, pozdrawiam :)


Tak, tylko że Sacria pokazuje właśnie, że Twoje porównanie jest z d*** ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.