Temat: Wielka księga cipek, wielka księga siusiaków, czyli uświadamianie nieletnich

Kiedyś w empiku spotkałam się z taką serią ksiażek : Wielka księga cipek, Wielka księga siusiaków. 
Śmiałam się z niej do dziś kiedy profesor na kierunku pedagogika oznajmiła, że będąc na konferencji w Warszawie dowiedziała się, że do szkół podstawowych mają wejść nowe zajęcia a mianowicie lekcja masturbacji
W dodatku do szkół mają wejść wcześniej przytoczone książeczki. 
Są to oczywiście książki dla najmłodszych. Dla mnie jest to nie pojęte i uważam, że co niektórym poprzewracało się w d.
Ale jestem ciekawa waszego zdania na ten temat?
Przytocze fragment:
O masturbacji...
Carro: Dość często się masturbuję. Czasami nawet kilka razy dziennie. Ale nigdy nikomu bym o tym nie powiedziała. Trochę to brzydkie, ale za to bardzo przyjemne. Zdaje mi się, że łatwiej jest być chłopcem. Oni mogą mówić o tym, że się masturbują, ale nigdy nie słyszałam, żeby jakaś dziewczyna się do tego głośno przyznała.
Emma: Próbowałam się masturbować, ale to nic szczególnego. Może staje się przyjemniejsze, kiedy jest się starszym. A tak w ogóle, to człowiek masturbuje się po to, żeby mieć orgazm.
Lisa: Czasami się masturbuję. To pomaga, kiedy jestem zestresowana i chcę się rozluźnić albo zasnąć.

jestem absoultnie przeciwna/ wcale mi sie to nie podoba! nie sadze4,by moim dzieciom byly potrzebne zajecia o masturbacji! zabronilabym chodzic. rowneiz sama bym nie chciala na takowe uczeszczac. kiedy przychodzi czas to kazdy bada swoje cialo
i sam moze dojsc do masturbacji a nie,zeby w szkole sie tego uczyc!

mamuska16072008 napisał(a):

jestem absoultnie przeciwna/ wcale mi sie to nie podoba! nie sadze4,by moim dzieciom byly potrzebne zajecia o masturbacji! zabronilabym chodzic. rowneiz sama bym nie chciala na takowe uczeszczac. kiedy przychodzi czas to kazdy bada swoje cialoi sam moze dojsc do masturbacji a nie,zeby w szkole sie tego uczyc!


Nie bez powodu nazywają nasz naród "ciemną masą".
Rozumiem,że ktoś może mieć inne zdanie i nie zgadzac się z projektem WHO ale chyba interesujecie się tym, co dzieje się na świecie? Czytacie, oglądacie, dowiadujecie się? Żeby wypowiadać się na jakiś temat, wypadałoby miec o nim jakieś pojęcie.
A pisanie, że 4 latki mają uczyć sie masturbacji albo, że 12 latki muszą już uprawiać seks jest co najmniej śmieszne i jest dowodem na to, że kompletnie nie wiecie o czym piszecie :)

Pasek wagi
yyyyyyyyy.... O.o
Pasek wagi

Agaszek napisał(a):

menevagoriel napisał(a):

a ja uważam, ze takie lekcje przynoszą więcej złego niż dobrego, bo sex i masturbacja są sprawą intymną, a w ten sposób, pokazywane i omawiane, przestają nia być. a potem bawią się w "sloneczko" bo sex to nic zlłego i nic wstydliwego.
Cześć Mene ... taki fajny temat, ze nie mogę się powstrzymać ... bo wiesz, ja staram się wychowywać moje dzieciaki w poczuciu że sex to nic złego ani wstydliwego ... że jest najlepszą forma dopełnienia łączących dwojga zakochanych ludzi więzi ... i cieszy mnie, bo od czasu do czasu wybuchają gorące dyskusje, padają zaskakujące pytania przy niedzielnym śniadaniu ... i wyobraźcie sobie, że pomimo tego nie rozpoczęli jeszcze współżycia, nie oglądają poronoli ani nie są uzależnieni od masturbacji. A jeszcze rok i oboje będą gimnazjalistami Wracając do pierwszego posta - podejrzewam, ze Pan Profesor zbyt mocno identyfikuje się ze swoimi prawicowymi idolami i "coś" usłyszawszy - przekazał informacje dalej w jedynie słuszny sposób. O książkach słyszałam już dobrych parę lat temu. Nie czytałam i nie korzystałam. Nie znam też szczegółów projektu edukacyjnego. Podobnie jak Balonkaa uważam, że edukacji nigdy za wiele.

no właśnie dwojga :) a nie dzielenie się nim ze wszystkimi dookoła,.Moze nie do końca dobrze ubrałam swoją wypowiedź w słowa :) ale chodzilo mi o to ze to powinna byc sfera itymna (zarowno masturbacji jak i sexu), a nie temat jak kazdy inny (nie mówie tu o zwiazku dwoch osob, tylko o forum klasy, czy gronie znajomych).
Pasek wagi
jeśli moje dziecko miałoby w szkole takie zajęcia - zmieniłoby szkołę w ciągu godziny od momentu, gdybym się o tym dowiedziała... jak tak dalej pójdzie będziemy mieli uniwersytet prostytucji.... 
O książkach słyszałam, ale to, że mają być obowiązkowe w szkole to już nie. Wątpię żeby coś takiego przeszło.
 "Projekt zakłada wprowadzenie edukacji seksualnej od pierwszej klasy szkoły podstawowej w wymiarze jednej godziny tygodniowo. Będzie to przedmiot obowiązkowy. Na lekcjach mają być poruszane zagadnienia związane z seksualnością człowieka, rozwojem psychoseksualnym, tożsamością seksualną, dojrzewaniem, zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym. Projekt opiera się na trzech filarach: bezpieczeństwa, wiedzy i szacunku. Szczególnie ważne miejsce w nauczaniu tego przedmiotu zajmowała więc będzie ochrona przed przemocą, nabycie przez dzieci umiejętności obrony przed nią, w tym faktycznego wyznaczania granic, także metody i środki zapobiegania ciąży, sposoby zabezpieczania się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym HIV/AIDS. W ramach tego przedmiotu dzieci będą zdobywać wiedzę związaną także ze społecznymi i kulturowymi aspektami aktywności seksualnej, rozwojowej i partnerskiej normy seksualnej." źródło 

Jeśli tak by to miało wyglądać to jestem na tak
Bo oczywiscie wiekszosc zmiast przeczytać, zaglebic się w temat woli od razu skrytykować.
Dzieci nie da sie uchronic od calego zla tego swiata. a udawanie przy dzieciach ze seks nie istnieje, traktowanie go jako temat tabu, mowienie ze od masturbacji można oślepnąć czy też że jest to grzech/ coś złego nie przynosi niczego dobrego.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.