Temat: Wielka księga cipek, wielka księga siusiaków, czyli uświadamianie nieletnich

Kiedyś w empiku spotkałam się z taką serią ksiażek : Wielka księga cipek, Wielka księga siusiaków. 
Śmiałam się z niej do dziś kiedy profesor na kierunku pedagogika oznajmiła, że będąc na konferencji w Warszawie dowiedziała się, że do szkół podstawowych mają wejść nowe zajęcia a mianowicie lekcja masturbacji
W dodatku do szkół mają wejść wcześniej przytoczone książeczki. 
Są to oczywiście książki dla najmłodszych. Dla mnie jest to nie pojęte i uważam, że co niektórym poprzewracało się w d.
Ale jestem ciekawa waszego zdania na ten temat?
Przytocze fragment:
O masturbacji...
Carro: Dość często się masturbuję. Czasami nawet kilka razy dziennie. Ale nigdy nikomu bym o tym nie powiedziała. Trochę to brzydkie, ale za to bardzo przyjemne. Zdaje mi się, że łatwiej jest być chłopcem. Oni mogą mówić o tym, że się masturbują, ale nigdy nie słyszałam, żeby jakaś dziewczyna się do tego głośno przyznała.
Emma: Próbowałam się masturbować, ale to nic szczególnego. Może staje się przyjemniejsze, kiedy jest się starszym. A tak w ogóle, to człowiek masturbuje się po to, żeby mieć orgazm.
Lisa: Czasami się masturbuję. To pomaga, kiedy jestem zestresowana i chcę się rozluźnić albo zasnąć.

beatrx napisał(a):

lepsza rzetelna lekcja masturbacji w szkole niż opowiadanie, że od tego można oślepnąć...

Wystarczyłoby chyba powiedzieć że to normalny odruch ale żeby od razu instruować? No chyba że aż tak źle nie będzie.

Liwja napisał(a):

w sumie nic dziwnego nawet 2 letnie dziecko odczuwa przyjemność kiedy np. ociera się o :) bo to jest naturalne, jestem na tak by edukować dzieci od najmłodszych lat a kościół niech się z tym swoim samogwałtem wynosi i od małego dzieciom w głowach nie mąci

Chciałabyś żeby Twoje dziecko przyszło kiedyś ze szkoły i powiedziało że czytało na lekcji o cipkach (jak by nie istniało ładniejsze słowo) i siusiakach i Pan im wytłumaczył jak sobie samemu zrobić dobrze i teraz idzie właśnie to robić. Wychowają w tym kraju dewiantów i tyle. Od masturbacji również się można uzależnić a wprowadzając coś takiego w szkole dają jasny znak że masturbacja nie jest niczym złym, nie mówię że jest zła ale trzeba znać umiar, a dziecku ciężko jest ograniczyć nawet słodycze....;/ Nie mówiąc o tym że wtedy małolaty już zaczną się bzykać na potęgę. Bo skoro sam ze sobą jest tak fajnie to jak świetnie będzie z dziewczyną/chłopakiem.
koralowaMi ale masturbacja to nic złego!!! z resztą się zgadzam
Widziałam W empiku te ksiazki;/
Ja nie pozwolę żeby nauczyciel mówił mojemu dziecku jak ma się zadowolać, pewnie będą nadużycia, zobaczycie.
Boże w jaką stronę ten świat idzie..... MASAKRA
Nie wierz bezkrytycznie profesorom, to też ludzie, te książki do szkół nie wejdą i takiego przedmiotu nie będzie

malgolaa napisał(a):

koralowaMi ale masturbacja to nic złego!!! z resztą się zgadzam

Ale ja nie mówię że to coś złego, tylko jeśli da się pełne przyzwolenie na to dzieciom od małego, to będą to robić ile się da, bo nie będą umiały zachować umiaru, skoro to "legalne" i w szkole o tym uczą to można robić to non stop. A później "baaam" uzależnieni od masturbacji, nie umiejący stworzyć związku (bo z kimś jest inaczej). Oglądałam program o takich ludziach, wcale nie mają super przeżyć tylko muszą to robić, tak jak palacz zapalić fajkę.

Hehe dobre, jakoś przez tyle lat nikt nie uczył w mojej szkole jak zakładać prezerwatywy czy nawet podpaski!! a tu będą instruować jak się masturbować hehe dobre dobre:D
A ja nie ogarniam, że Wy tak bezkrytycznie wierzycie, że coś takiego będzie miało miejsce. Trochę myślenia i krytycznego spojrzenia... Naprawdę myślę, że źle, że ludzie tak po prostu wierzą w to, co przeczytają. ech...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.