Temat: Kondolencje na FB

Laski dziś zauważyłam, że kolejna osoba ustawiła sobie opis na facebooku, że straciła kogoś bliskiego dlaczego go to spotkało itp...Oczywiście ktoś to lubi (!), ktoś komentuje, wyrazy współczucia, jakieś dziwne emotki udające znicze...Czy ja jestem jakaś nienormalna, ze wg mnie to idiotyzm? Czy po prostu świat się zmienia i teraz nie chodzi się na pogrzeby tylko w komentarzu zostawia wirtualny znicz (jak ktoś nie wie o co chodzi to taka emotka [*]
Pasek wagi
to jest tak.. caly swiat idzie do przodu, wszystko idzie do przodu, teraz to juz masz nawet multimedialne nagrobki na ktorych sa wyswietlane zdjecia danej osoby... jedni sa za tym inni nie, tu nie chodzi o to ze fb ze ktos wstawia znicza... tu chodzi bardziej o emocje tej osoby, po prostu stara sie tym dzielic z kims bo sama nie chce tego przezywac wstawi znicza, ktos jej napisze "wspolczuje" a ona sie juz lepiej poczuje bo przekazala troche tej "smutnej" energii komus kto chce z nia to dzielic... dla mnie nie jest zenujace wstawianie zniczy na fb czy pisanie ze sie kogos stracilo, czasami to jest jedyna forma gdzie czlowiek moze sie otworzyc dla wszystkch wlasnie siec... cala ludzkosc i technika idzie do przodu, jeszcze do nie dawna bylo o telefonach co to za wynalazki gdzie czlowiek gada przez telefon a nie widzi sie na spotkaniu... teraz jest z fb i roznymi komunikatorami internetowymi, za jakis czas dalej cos wymysla i czlowiek czasami nie jest gotowy, a czasami nie chce isc z duchem czasu... wszystko sie zmienia i kto wie moze za 50 lat np nie bedzzie w ogole nagrobkow, tylko trumny bedzie sie wyrzucac w komos? ja radze isc z czasem, nie nie chodzi mi o zakaladanie konta na fb jak sobie tego nie zyczy... ale zeby sie nie opierac i nie mowic " jestes dziwna, bo wstawilas znicza na fb" tak naprawde ja bym Ci odpowiedziala " a ch**** Cie to obchodzi co ja robie" :)))))))))
Pasek wagi

Emily.poznan napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Mnie to też wnerwia.. W każdym razie nie przepadam też za tym kiedy ktoś wrzuca np zdjęcie z usg ciąży i pokazuje swój płód... Żałosne. 
Dokładnie to jest też irytujące;/ Ludzie nie myślą! A co jeżeli straciłaby kobieta ciąże? To wstawiłaby pewnie zdjęcie z USG płodu i dodała "za szybko odeszłaś/eś [*]" 


Akurat nie widzę nic dziwnego w tym, że kobieta chcę się podzielić swoim szczęściem z innymi, z powodu ciąży.
Natomiast co do śmierci, to zgadzam się z Cookie89, nie oceniam ludzi, którzy piszą o śmierci, może mają potrzebę podzielić się z tym, wylać żal z siebie, natomiast żałośni są ludzie, którzy "to lubią" bądź piszą jakieś głupie komentarze...
może napisać to jest jeszcze ok  , ale dawać lubię pod tym o już mega przesada  , niektórzy to dają like gdzie popadnie a nie patrzą co to jest nawet

Paprotkaaaa napisał(a):

to jest tak.. caly swiat idzie do przodu, wszystko idzie do przodu, teraz to juz masz nawet multimedialne nagrobki na ktorych sa wyswietlane zdjecia danej osoby... jedni sa za tym inni nie, tu nie chodzi o to ze fb ze ktos wstawia znicza... tu chodzi bardziej o emocje tej osoby, po prostu stara sie tym dzielic z kims bo sama nie chce tego przezywac wstawi znicza, ktos jej napisze "wspolczuje" a ona sie juz lepiej poczuje bo przekazala troche tej "smutnej" energii komus kto chce z nia to dzielic... dla mnie nie jest zenujace wstawianie zniczy na fb czy pisanie ze sie kogos stracilo, czasami to jest jedyna forma gdzie czlowiek moze sie otworzyc dla wszystkch wlasnie siec... cala ludzkosc i technika idzie do przodu, jeszcze do nie dawna bylo o telefonach co to za wynalazki gdzie czlowiek gada przez telefon a nie widzi sie na spotkaniu... teraz jest z fb i roznymi komunikatorami internetowymi, za jakis czas dalej cos wymysla i czlowiek czasami nie jest gotowy, a czasami nie chce isc z duchem czasu... wszystko sie zmienia i kto wie moze za 50 lat np nie bedzzie w ogole nagrobkow, tylko trumny bedzie sie wyrzucac w komos? ja radze isc z czasem, nie nie chodzi mi o zakaladanie konta na fb jak sobie tego nie zyczy... ale zeby sie nie opierac i nie mowic " jestes dziwna, bo wstawilas znicza na fb" tak naprawde ja bym Ci odpowiedziala " a ch**** Cie to obchodzi co ja robie" :)))))))))

Z jednej strony masz rację. Nie powinno to nikogo obchodzić co robi się , pisze na portalach społecznościowych. Można iść z duchem czasu ja to rozumiem, ale jak już ktoś napisał wcześniej ludzie wklejają te znicze podejrzewam bez emocji..myślą sobie "o ktos umarł no to trzeba wstawić znicz", ktoś inny się się zaręczył no to trzeba napisać gratuluje, ktoś inny ma dziecko wypada napisać, ze jest śliczne...Wydaje mi się , że forma komunikacji twarzą w twarz była jednak lepsza...Teraz to wielka sensacja, bo ktoś nie żyje...Nie zrozumiem tego chyba i dla mnie to nie jest krok cywilizacyjny, czy technologiczny do przodu.Uważam, że to jest krok wstecz jeżeli chodzi o komunikację  ludzi. 
Dziękuję bardzo troszeczkę mi pomogliście w pisaniu pracy podyplomowej na temat zaniku kontaktów pomiędzy ludźmi spowodowanym portalami społecznościowymi :) Mam nadzieję , że uda mi się obronić moja pracę :) 
Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Nie ma was na fb i nk, ale na Vitali jesteście. To to samo. TO  SAMO. Piszecie w pamiętnikach, piszecie na forum. Ile prywatnych rzeczy można tu wyczytać, to głowa mała. Fakt, nie pod własnym imieniem i nazwiskiem, ale sa foty, znajomi mogą rozpoznać. Tak samo na fb nie piszemy do wszystkich jego użytkowników, tylko do ludzi, którzy są z nami w kontakcie (znajomi). Każdy pisze o tym, co dla niego ważne, jednych martwią wydarzenia na świecie, innych osobiste przeżycia, jeszcze innych nieudana fryzura. Tak, niektórymi sprawami się chwalimy, innymi dzielimy, bo pragniemy współczucia. Jak nie rozumiem osoby, która dała 'lajka' pod czyjąś śmiercią, tak rozumiem motyw kierujący osobą, która dodała wpis o śmierci bliskiej osoby. 
Zgadzam się!
Tutaj dziewczyny chwalą się jak często zmieniają majtki i wieloma głupszymi rzeczami.
Mnie znicz na facebooku nie razi pod warunkiem,że na grobie zmarłej osoby znajomi też pamiętają by zapalić.

Prayka napisał(a):

Emily.poznan napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Mnie to też wnerwia.. W każdym razie nie przepadam też za tym kiedy ktoś wrzuca np zdjęcie z usg ciąży i pokazuje swój płód... Żałosne. 
Dokładnie to jest też irytujące;/ Ludzie nie myślą! A co jeżeli straciłaby kobieta ciąże? To wstawiłaby pewnie zdjęcie z USG płodu i dodała "za szybko odeszłaś/eś [*]" 
Akurat nie widzę nic dziwnego w tym, że kobieta chcę się podzielić swoim szczęściem z innymi, z powodu ciąży. Natomiast co do śmierci, to zgadzam się z Cookie89, nie oceniam ludzi, którzy piszą o śmierci, może mają potrzebę podzielić się z tym, wylać żal z siebie, natomiast żałośni są ludzie, którzy "to lubią" bądź piszą jakieś głupie komentarze...

Ok. Ale przecież pozytywnymi wiadomościami można się dzielić twarzą w twarz. Przyjaciół można zaprosić do domu, pokazać zdjęcie z USG. Po co umieszczać to w sieci? Pomijam już fakt, że to niebezpieczne, dziś każdy może "ukraść" Twoje zdjęcie...Dlaczego ludzie to robią? Może aby pokazać "znajomym" (rzekomym), że patrzcie mi też dobrze się żyje, mam męża, jeżdżę na wakacje, zaraz będzie dziecko...Życie w sieci staje się czasami tak idealne, że powoduje u innych stany depresyjne, że ich życie jest mniej udane...Każdy goni tego króliczka...Ty masz o ja też będzie mieć..Żona rodzi a mąż na korytarzu już łączy się prze WIFI i wstawia zdjęcia...Jadąc na wakacje pierwsze co ludzie robią super fotki i wstawiają na portal...Dlaczego? Przecież przyjaciele prawdziwi i tak się dowiedzą. Teraz zachodzi pytanie. Czy dziś istnieje jeszcze przyjaźń, czy tylko ta wirtualna ?
Pasek wagi
dla mnie też to idiotyzm, no ale ludzie są różni...
Dla mnie to głupie. Lepiej sieę pomodlić a nie takie gówno stawiać.
Dla mnie to jest dziwne i tego nie rozumiem. Ale jeśli chodzi akurat o osoby, którym zmarł ktoś bliski, to ja mam tak, że nie daję sobie w takim wypadku prawa do oceniania, czy zażenowania, bo po prostu nie wiem co ta osoba czuje, domyślam się, że cierpi i współczuję jej. Sama na szczęście nie straciłam nigdy nikogo bardzo bliskiego, więc po prostu - nie mnie oceniać.

Ale reakcje na taki post, te polubienia, smutne buźki i szczególnie te wirtualne znicze strasznie mnie irytują. Nie rozumiem - po co. Jeśli coś przytrafiło się mojej bliskiej koleżance, to przecież powinnam złożyć kondolencje osobiście. Jeśli dalekiej znajomej, z którą nie rozmawiam i ledwo ją znam, to uważam, że powinno się usunąć w cień i nie narzucać swoim niby współczuciem. Nie ukrywam, że zawsze budzi to we mnie jakieś refleksje, gdy czytam o śmierci jakiejś młodej osoby, znajomych znajomych itd. Ale jak np. zmarł znajomy, którego słabo znałam, nie miałam go nawet na liście, ale mieliśmy dobrych wspólnych znajomych i czytam żale jakichś osób, które też ledwo go znały, albo idą takie osoby na pogrzeb prawie zapłakane, wypindrzone, ale oczywiście na czarno, podczas gdy jego rodzina i przyjaciele naprawdę cierpią, to mi się to kojarzy z szukaniem sensacji. Albo wypytywanie co się stało tylko po to, żeby zaspokoić ciekawość i móc dalej roznosić ploty chełpiąc się tym, że jest się tak dobrze poinformowanym. Jakby śmierć była taka trendi (jak to w ogóle brzmi...). Niech lepiej takie osoby pomodlą się same w domu za tę osobę, albo pójdą później zapalić znicz na cmentarz. Albo niech zapytają, czy w czymś nie trzeba pomóc mamie, tacie, siostrze tego zmarłego. 

Wracając do fb, to jeszcze śmieszą mnie posty typu (autentyk, moja daleka koleżanka): 
status: ";("
- co się stało? :(
- nie chcę o tym mówić :(

Karmo ja mam znajomą która ciągle dodaje tego typu komentarze i statusy..."nie chce o tym gadać" "szkoda gadać" "brak słów". A status najczęściej "mam dość życia" "życie mnie dobija" "ile jeszcze tak mam żyć"...Za 2 dni "kocham mojego misia" "ja i Ty to serca dwa na zawsze". Może i jestem chamska ale wyrzuciłam ją ze znajomych tak mnie irytowało to....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.