Temat: Mieszkanie 3pokoje niecałe 48m2-da się je jakoś fajnie zaaranżowac?

Szukamy mieszkania do zakupu, chcemy 3pokoje, na wypadek, gdyby miała któraś z babc nocowac. Trafiłam dziś na interesującą ofertę i zastanawiam się czy warto jechac oglądac (bo to kilkadziesiąt km). Tylko nie wiem, czy takie mieszkanie to nie będzie straszna klitka, mieszkałam w bloku tylko 2 lata na studiach na stancji. Co myślicie? W ogóle, co myślicie o kupowaniu mieszkania w bloku z wielkiej płyty, lata 70., chyba nawet rok 1970.
a mi sie niewydaje ze az taka tragedia to bedzie, ja mam 2 pokoje 30 m2 i gdybym miala dodatkowe 18 m2 na pokoj plus korytarz to bym byla zadowolona, lazienke mam mla kuchnie tez ale wszystko jest ustawne
Ja mam dwa pokoje (w sumie mieszkanie 56 m2) i dla 5 osób troszkę ciasno... 
ja mam 51 metrow i 2 pokoje sa duze przestronne, zadne klitki, ja bym na twoim miejscu poszukala wiekszego metrazu jak koniecznie musza byc 3 pokoje. wynajmowalam mieszkanie 46 metrow 3 pok, tragedia... klitki nieustawne.. ahh brak slow, dobrze ze to juz za mna
Pasek wagi
Nie kupowałabym mieszkania w tak starym bloku mimo tego, że pewnie metraż należy do tańszych. 100 tysiecy to w końcu też pieniądze. A czynsz na pewno będzie wysoki. Warto dołożyć do mieszkania we wspólnocie mieszkaniowej (nie w spółdzielni) - nowe budownictwo, niski czynsz.
Odradzam wielką płytę... te bloki zaczynają się sypać dlatego są tanie... ale pamiętaj, że będą jeszcze tańsze, o ile ktoś to będzie kiedyś chciał od ciebie kupić... stracisz zaraz po zakupie. Zostaniesz z sypiącym się starym mieszkaniem... lepiej zainwestować w coś nowszego, nawet kosztem opóźnienia zakupu.

meryZpakamery napisał(a):

Odradzam wielką płytę... te bloki zaczynają się sypać dlatego są tanie... ale pamiętaj, że będą jeszcze tańsze, o ile ktoś to będzie kiedyś chciał od ciebie kupić... stracisz zaraz po zakupie. Zostaniesz z sypiącym się starym mieszkaniem... lepiej zainwestować w coś nowszego, nawet kosztem opóźnienia zakupu.

z tego co widzę, to wcale mieszkania starsze, w wielkiej płycie nie są tańsze...wychodzi mniej więcej tak samo, licząc tu i tu remont

polly198 napisał(a):

meryZpakamery napisał(a):

Odradzam wielką płytę... te bloki zaczynają się sypać dlatego są tanie... ale pamiętaj, że będą jeszcze tańsze, o ile ktoś to będzie kiedyś chciał od ciebie kupić... stracisz zaraz po zakupie. Zostaniesz z sypiącym się starym mieszkaniem... lepiej zainwestować w coś nowszego, nawet kosztem opóźnienia zakupu.
z tego co widzę, to wcale mieszkania starsze, w wielkiej płycie nie są tańsze...wychodzi mniej więcej tak samo, licząc tu i tu remont

To tym bardziej :-) Po co remontować coś w środku, co sypie się na zewnątrz, z pieniędzy za co nigdy już nie odzyskamy... ten remont nie zwiększy wartości mieszkania o tyle ile w nie włożymy! :-) Polecam na spokojnie szukać nowszego ( nawet od 2005) mieszkania z rynku wtórnego, takiego żeby np. nie robić w nim od razu łazienek czy kuchni. Wiadomo, że szukanie zajmie trochę czasu...ale po co kupować coś, co od początku wzbudza nasze wątpliwości i nie będzie nas na dłuższą metę satysfakcjonować... myślę, że nikogo nie stać na kupowanie co chwilę mieszkania, więc jak już się decydować to z głową dziewczyny. Lepiej chwilę poczekać na to własne m, niż się władować na minę.
nie kupuj mieszkania w wielkiej plycie, lepiej dolozyc i miec juz z tych nowszych mieszkan
Rok temu kupiliśmy mieszkanie. Powierzchnia użytkowa 41 m, 2 nieprzechodnie osobne pokoje, kuchnia otwarta na przedpokój (poprzedni właściciele zburzyli ścianę dzielącą małą kuchnię z dużym przedpokojem uzyskując fajną przestrzeń), normalna łazienka. Jak dla mnie jest idealnie. Choć czasem brakuje mi jeszcze jakiejś komórki, gdzie mogłyby stać rowery (trzymałam w piwnicy i mi ukradli:/).
Mieszkanie jest w 3 piętowych blokach z cegły, stare budownictwo. Ale jest ciepło, nic się nie sypie, mury bardzo grube, bardzo niski czynsz.

Całe życie mieszkałam w dużym 200m domu, gdzie codziennie było sprzątanie, praca w ogrodzie. Nigdy więcej nie chciałabym mieszkać w dużym domu.

pannanikt00 napisał(a):

Rok temu kupiliśmy mieszkanie. Powierzchnia użytkowa 41 m, 2 nieprzechodnie osobne pokoje, kuchnia otwarta na przedpokój (poprzedni właściciele zburzyli ścianę dzielącą małą kuchnię z dużym przedpokojem uzyskując fajną przestrzeń), normalna łazienka. Jak dla mnie jest idealnie. Choć czasem brakuje mi jeszcze jakiejś komórki, gdzie mogłyby stać rowery (trzymałam w piwnicy i mi ukradli:/).Mieszkanie jest w 3 piętowych blokach z cegły, stare budownictwo. Ale jest ciepło, nic się nie sypie, mury bardzo grube, bardzo niski czynsz.Całe życie mieszkałam w dużym 200m domu, gdzie codziennie było sprzątanie, praca w ogrodzie. Nigdy więcej nie chciałabym mieszkać w dużym domu.

jakoś do tej pory w ogóle nie braliśmy takich mieszkań pod uwagę, może zaczniemy im się baczniej przyglądac

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.