3 kwietnia 2013, 19:22
Tyle piszecie o kremach BB, wyśmiejcie mnie, ale ja kompletnie nie kojarzę, co on ma na celu i do czego służy, a na półkach sklepowych aż się roi od tych kremów.
I jaki polecacie przy okazji? Co wam daje? jakieś zalety/wady stosowania takiego kremu? Chętnie poczytam :)
- Dołączył: 2012-02-15
- Miasto: Elba
- Liczba postów: 550
3 kwietnia 2013, 21:08
garnier bb, cera jasna - moim zdaniem rewelacja na codzien, w lecie itp :) lekko kryje niedoskonalosci, wyrownuje cere, nawilza, ale jak chcesz cos mocniejszego na impreze albo na wyjscie to zdecydowanie zwykly podklad :)
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2844
3 kwietnia 2013, 21:13
Ja używałam tych pseudo kremów BB ze sklepowej półki- Eveline. Jak dla mnie to bardziej kremy tonizujące. Jeśli chodzi o azjatyckie to mam z firmy Skin79. Tego różowego Super + Beblesh Balm nie polecam, jest ciężki i tempo się nim smaruje twarz. Mam wrażenie,że go widać na twarzy i podkreśla suche skórki. Zapycha. Wyskakują mi po nim pryszcze. Ale obawiam się,że źle go zmywam, bo podobno trzeba olejami. POlecam natomiast taki biały ze skin79 ze ślimakiem bodajże. Na wizaż.pl jest mnóstwo recenzji kremów BB.
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Reda
- Liczba postów: 56
3 kwietnia 2013, 21:13
ja używam sporadycznie, na imprezę czy coś w tym stylu żeby się nie świecić :P
mam z under twenty i jestem zadowolona :)
3 kwietnia 2013, 21:15
BB czyli Beauty Balm,
można go zdefiniować jako połączenie kremu nawilżającego z podkładem (choć nie w takich proporcjach jak w tzw. tinted moisturizer).
Główne zadanie - ma nawilżać, "odświeżać" twarz, korygować drobne niedoskonałości, wyrównywać koloryt.
Nie polecam Garniera bo można się po nim bardzo mocno świecić, mimo pudru.
Poluję na Hydra Sparkling Givenchy albo BB Laury Mercier lub Bobbi Brown. Ale trochę na nie trzeba uzbierać ;)
3 kwietnia 2013, 21:23
Behemotkot napisał(a):
Ja używałam tych pseudo kremów BB ze sklepowej półki- Eveline. Jak dla mnie to bardziej kremy tonizujące. Jeśli chodzi o azjatyckie to mam z firmy Skin79. Tego różowego Super + Beblesh Balm nie polecam, jest ciężki i tempo się nim smaruje twarz. Mam wrażenie,że go widać na twarzy i podkreśla suche skórki. Zapycha. Wyskakują mi po nim pryszcze. Ale obawiam się,że źle go zmywam, bo podobno trzeba olejami. POlecam natomiast taki biały ze skin79 ze ślimakiem bodajże. Na wizaż.pl jest mnóstwo recenzji kremów BB.
Oooo własnie sprawdziłam na wizażu ten biały ze śluzem ślimaka i bardzo mnie zainteresował. Gdzie go kupiłaś, na allegro?
jjules. dzięki poczytam opinie;)
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Somewhere
- Liczba postów: 167
3 kwietnia 2013, 21:25
Używam garniera od roku i jestem bardzo zadowolona :)
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 411
3 kwietnia 2013, 21:26
mi to BB cudo spływa niestety z twarzy :P mam mieszaną-strefa T :)
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Mszczonów
- Liczba postów: 243
3 kwietnia 2013, 21:27
Kupiłam Garnier i Eveline Cosmetics - jasne.
Polecam Garnier, bo ma lepszą konsystencję, lekki.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 317
3 kwietnia 2013, 21:29
Krem BB nie ma przyciemniać, kryć w 100% i matować . Kremy BB były wynalazkiem niemieckich dermatologów dla osób po operacjach plastycznych lub z bliznami. ich głównym zadaniem jest zapobieganie starzeniu, rozjaśnianie, wyrównywanie przebarwień nadawanie cerze blasku. Europa nie pochwyciła pomysłu, zwłaszcza wybielanie jest dla wielu kobiet abstrakcją "bo przecież to ładnie być opaloną". Azjatki natomiast pokochały bb, zwłaszcza Korea Płd, tam jest najwięcej firm produkujących kremy BB o różnych właściwościach w zależności od potrzeb. jedne bardziej kryją inne nawilżają, są dla cery młodej albo dojrzałej, serio jak się zacznie szukać to się okazuje że są ich setki. Można te kremy dostać na allegro ale to trzeba trafić albo się dogadać ze sprzedawcą żeby sprowadził. Jest też pani która prowadzi bloga Azjatycki Cukier i ona wysyła to i owo z Singapuru (na jej blogu jest mnóstwo porad dotyczących bb i innych azjatyckich kosmetyków), można szukać na ebayu ale to trzeba uważać na podróbki.
Te kremy które są u nas ni jak się mają do prawdziwych, przede wszystkim nie mają tych właściwości leczących i pielęgnacyjnych, często nie mają też filtrów uv itd. Jedyna ich zaleta to cena ale w sumie skoro nie robi to różnicy to równie dobrze można się smarować podkładem.
A się rozgadałam.