Temat: Co sądzicie o stypach?

Byłam wczoraj na pogrzebie. Po nim na stypie.

W związku z tym chciałabym Was zapytać co myślicie o takich "imprezach"?

Przyznam się, ze na stypie byłam pierwszy raz w życiu, ale nie sądziłam że tak to będzie wyglądać.

Najpierw był różaniec, ludzie płakali, na pogrzebie też, przy trumnie...
A po przyjeździe: jedzenie, śmiechy, opowieści.

Jak dla mnie to dziwne...
Zupełnie jakby 30 minut wcześniej nie żegnali zmarłej osoby (może znaczenie miało to, że nie było z nią kontaktu przez około 3-4 lata, gdyż chorowała i w ogóle nie mówiła, była prawie jak "warzywo")?
Może inaczej by było gdyby była to nagła śmierć?

Uczestniczyliście w stypie? Jak to wyglądało w Waszych oczach? Co sądzicie o takich uroczystościach?
Nigdy nie bylam na stypie i nigdy tez nie pojde. Nie popieram. 
Ostatni raz jak byłam na stypie, po śmierci mojej kuzynki, nie było w ogóle alkoholu. 
Czy był śmiech? Był. Śmiech i płaczu trochę też, bo rodzina (była tylko bliska rodzina) wspominała jak była mała, jaka była już jako dorosła kobieta, różne fajne rzeczy, które robiła i które chciała jeszcze zrobić. 
Ale to jedna strona mojej rodziny. 

Z drugiej strony rodziny pamiętam stypę po dziadku i właśnie wyglądały jak te "złe stypy" o których piszecie. Moim zdaniem to jest zdrowe - spotkać się, porozmawiać, powspominać, pośmiać się też. Ale można to zrobić na różne sposoby. 
Pasek wagi
Byłam kilka razy i wyglądało to tak samo. Z jednej strony wydaje mi się to dziwne, ale myslę że jest to potrzebne najbliższej rodzinie zmarłego żeby odreagować, zająć ich rozmową i dać wsparcie
Pasek wagi
ja byłam na stypie  3 lata temu  jak babcia mi zmarła , to podobnie , ale  u nas nikt się nie śmiał , każdy poważny był , i tak wspominaliśmy o niej jaka była itp :], opowiadaliśmy sobie 
Na większości styp, na których byłam, było podobnie.
Z jednej strony się dziwię, z drugiej rozumiem, że czas się pozbierać i żyć dalej...
A myślałaś, że 30 osób siądzie i będzie wspólnie zalewać się łzami? Stypa jest od tego, żeby wspominać zmarłego, zwykle w radosny sposób, bo wspomina się to, co najlepsze zostało nam w pamięci po zmarłym.
Pasek wagi
Bardzo często jest tak, jak opisujesz. To naturalne, a nie dziwne. Zaczynają się wspominki, często rodzina widzi się na takich 'imprezach' po długim czasie i dlatego tak to wygląda. Chyba lepiej, ze najpierw jest płacz, a potem śmiech
Pasek wagi
Mi sie wydaje ze na pogrzebie zegnasz sie , a na stypie rozpamietujesz i opowiadasz jakies historie o zmarlej osobie zeby miec w pamieci tylko te dobre chwile.
Przynajmniej u mojej babci tak bylo...
Pasek wagi
ja byłam na kilku stypach i niestety zaobserwowałam to samo a nawet raz  synowie zmarłego mieli chęc na tzw ''flaszke''
Pasek wagi
Nigdy nie miałam okazji być. Dla mnie to jest baaardzo dziwne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.