23 marca 2013, 23:10
Mam chłopaka z którym znam się od dzieciństwa był moim najlepszym przyjacielem, moi rodzice znają sie z jego bardzo dobrze. Jestesmy razem juz 4 miesiące problem w tym ze moi rodzice nie zgadadzają się zebym została u niego na noc. Ostatnio jak ich pytałam czy mogę zostac to prawili mi kazanie na temat ze jestem niepełnoletnia co moze sie stac itp wiecie chyba o co chodzi. Mam 17 lat on 19 jak przekonac rodziców ? Powiedziec im ze zostaje u koleżanki na noc ??
piszecie ze głupio tak krecic sie po jego domu ze rodzice itp ale on mieszka sam jest 1 rok na studiach i ma swoje mieszkanie
Edytowany przez 24 marca 2013, 11:28
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
24 marca 2013, 19:04
kachagrubacha.wroclaw napisał(a):
nie rozumiem co ma kultura do spania u chlopaka, a jak slysze o zasadach moralnych to mi sie siersc jezy na grzbiecie... podsumowujac: grzeszyc mozesz tylko w dzien, a na noc grzecznie wracac do domu amen
a kto ci pozwala 'grzeszyc' niby?
kultura czy tam dobre wychowanie to jest to ze np facet wychodzi o 22 od dziewczyny.
ze sie nie dzwoni po 22
ze sie nie spi u faceta, szczegolnie jeszcze jak sie jest nastolatka
i po to sa rodzice zeby dziecko jakis zasad nauczyc
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2632
24 marca 2013, 19:35
nie rozumiem tego "kto ci pozwala 'grzeszyc' niby" - nie wiem o co w tym chodzi : w watku nie bylo nic o dzwonieniu, o wychodzeniu od niej o 22 i nie rozumiem co tu ma do rzeczy bycie nastolatka, czyli jak teraz ma 17 to nie wolno ale za rok to juz tak , bo pelnoletnia? ... dziewczyna zna chlopaka od lat, podobnie jej rodzice, chce pobyc u niego dluzej niz 22, w czym problem... owszem rodzice sa od uczenia zasad itd... ale tez powinni miec zaufanie do dziecka... to co probuje powiedziec to fakt, ze jezeli dziewczyna bedzie chciala cos zlego zrobic to i tak zrobi, wiec lepiej po prostu usiasc z rodzicami i obgadac sytuacje niz klamac, oszukiwac i udawac, ze sie jedzie ze znajomymi pod namiot
![]()
...
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
24 marca 2013, 19:54
a ja nie mowie ze ma oszukiwac, po prostu tego nie robic.
poza tym mieszka z rodzicami i musi szanowac ich zasady, jak sie wyprowadzi bedzie sama ustalac zasady. to ze by miala 18 lat to nei ma znaczenia moim zdaniem.
a co uwazasz ze np jakby 14-latka palila fajki to co, żeby byc szczera to powinna siadac przy rodzicach i wyciagac papierosy jakby nigdy nic?
no ja sobie nie wyobrazam zebynp moje dziecko przyprowadzilo sobie laske na noc.
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2632
24 marca 2013, 20:25
nie ma sie co goraczkowac ... mlodzi i tak robia co chca, wiec lepiej by rodzice o tym wiedzieli, dziewczyna moze zrobic w dzien to o co rodzice sie boja , ze zrobi w nocy takie sa fakty.... jak juz mowilam moja sasiadka sie puszcza jak radosny latawiec z kim popadnie i gdzie popadnie, przepada zwlaszcza za seksem oralnym w toaletach ....ale zawsze wraca do domu po wiadomosciach i odmawia po kolacji pacierz z rodzicami ( bo sa bardzo religijni ) i matka katechetka moze zawsze powiedziec ze dzewczyna sie po nocach nie szlaja z facetami i zasady sa zachowane i kultura jest bo nikt po nocach nie wydzwania i jest pieknie i ladnie i rodzice sa dumni z coreczki , ktora ani nie pije ani nie pali a na dyskoteki chodzi tylko szkolne ...Nie nie i jeszcze raz nie.... a ja po prostu nie lubie udawania ze nie ma problemu, chowania syfu pod dywan ... nie mowie tu o nonszalanckim paleniu przy rodzicach... ale tak, wolalabym by moja 14 letnia corka przyznala sie ze pali niz zeby mnie oklamywala prosto w oczy, i tak wolalabym zeby 17 latka poszla spac do chlopaka jezeli go znam i jezeli jest tego pewna , niz zeby sie bzykala po kiblach i oklamywala ze idzie na nocke do kolezanki... wole miec wzajemne zaufanie z dzieckiem niz zestaw nakazow i zakazow ...
Edytowany przez kachagrubacha.wroclaw 24 marca 2013, 20:26
- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto: Glasgow
- Liczba postów: 8064
24 marca 2013, 21:34
kachagrubacha.wroclaw napisał(a):
nie ma sie co goraczkowac ... mlodzi i tak robia co chca, wiec lepiej by rodzice o tym wiedzieli, dziewczyna moze zrobic w dzien to o co rodzice sie boja , ze zrobi w nocy takie sa fakty.... jak juz mowilam moja sasiadka sie puszcza jak radosny latawiec z kim popadnie i gdzie popadnie, przepada zwlaszcza za seksem oralnym w toaletach ....ale zawsze wraca do domu po wiadomosciach i odmawia po kolacji pacierz z rodzicami ( bo sa bardzo religijni ) i matka katechetka moze zawsze powiedziec ze dzewczyna sie po nocach nie szlaja z facetami i zasady sa zachowane i kultura jest bo nikt po nocach nie wydzwania i jest pieknie i ladnie i rodzice sa dumni z coreczki , ktora ani nie pije ani nie pali a na dyskoteki chodzi tylko szkolne ...Nie nie i jeszcze raz nie.... a ja po prostu nie lubie udawania ze nie ma problemu, chowania syfu pod dywan ... nie mowie tu o nonszalanckim paleniu przy rodzicach... ale tak, wolalabym by moja 14 letnia corka przyznala sie ze pali niz zeby mnie oklamywala prosto w oczy, i tak wolalabym zeby 17 latka poszla spac do chlopaka jezeli go znam i jezeli jest tego pewna , niz zeby sie bzykala po kiblach i oklamywala ze idzie na nocke do kolezanki... wole miec wzajemne zaufanie z dzieckiem niz zestaw nakazow i zakazow ...
Zgadzam się, lepiej jest usiąść, porozmawiać i uświadomić, zamiast wymądrzać się i martwić, że dziecko "robi co chce", zasady zasadami, ale zaufanie tez jest potrzebne.
24 marca 2013, 22:39
jesteś gówniarą i już pakujesz się na noc studentowi do łóżka - nie dziwię się twoim rodzicom.
- Dołączył: 2013-02-17
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 786
24 marca 2013, 23:56
A po co chcesz u niego spać? Ja ciebie nie krytykuje bo sama nocowałam u faceta w takim wieku. Ale powiem Ci tak, mieszkam z facetem od 1.5 roku gdzieś, i teraz go nie ma bo jest za granicą a ja więcej siedzę u rodziców niż w naszym domu, teraz ma przyjechać na 1,5 tygodnia i najchętniej to bym została u rodziców i widywała się z nim tylko w dzień. Czemu? A temu że mam świadomość że za niedługo znowu pojedzie a ja będę zasypiać sama i znowu będzie się ciężko odzwyczaić. Po co chcesz wkurzać swoje zmysły? Przenocujesz w weekend a od poniedziałku do środy będziesz walczyć z samą sobą żeby zasnąć samej, znowu przenocujesz weekend i znowu się będziesz "leczyć".
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
25 marca 2013, 09:42
mynte napisał(a):
jesteś gówniarą i już pakujesz się na noc studentowi do łóżka - nie dziwię się twoim rodzicom.
noo . bedzie to robila z kazdym o kazdej porze dnjia i nocy. za rok bedzie galerianka, bedzie jej malo i trafi do burdelu a za dwa zobaczymy ja w gwiazdach porno, zostanie cpunka i alkoholiczka.
nie ma to jak ludzi mieszac z blotem.moze sama jestes cicho dajka?
25 marca 2013, 20:27
mynte napisał(a):
jesteś gówniarą i już pakujesz się na noc studentowi do łóżka - nie dziwię się twoim rodzicom.[/quote
na pewno NIE PAKUJE się mu do łozka -.-
Edytowany przez 25 marca 2013, 20:27