Temat: co szalonego lub głupiego zrobiłyscie po..

Zastanawia mnie czy tylko ja mam jazdy po alkoholu i robię głupie/dziwne czasem smieszne rzeczy po spozyciu zbyt duzej ilosci alkoholu  np na imprezie? Nie ma sie czym chwalić ale no cóż :P

Mozna by ksiązkę napisać z resztą.Poki co taka jedna historyjka

Raz z przyjacióką juz pod koniec imprezy poszłysmy na baniaczka rozchodniaczka i ja stawiam,otwieram portfel a tan juz zero gotówki ,nic... i lezały obok pieniadze za które gosc robił zamówienie a barmanka widocznie nie zdązyła ich zgarnąć jeszcze a klient był ostro zajęty rozmową z kimś -ja dosłownie poczestowalam się dyszka i kupiłam dwa baniaczki. Wstyd mi było na drugi dzień niemiłosiernie przed sobą jak o tym sobie przypomnialam .


NOwaJaDoCelu napisał(a):

ja się przewróciłam na parkiecie...

Ja też ;-)))
Pasek wagi
Nie pamiętam, chyba nie zdarzało mi się aż tak upijać - 2 razy może urwał mi się film, ale to na zasadzie, że zasnęłam i koniec historii. Raz zanim zasnęłam - ponoć - przeprowadzałam wielce poważną rozmowę ze swoim chłopakiem o związku, czego na drugi dzień totalnie nie pamiętałam
Pasek wagi
trochę kamień spadł mi z serca ze to nie tylko ja odwaliłam jakąs głupotę po %%.
Nie rozumiem tylko komentarzy które gdzies tam padły "żal co za temat pijackie historyjki" (nikt sie tym nie szczyci przecież!  albo że to wstyd upita panna i ze nie ma sie czym chwalić. Tak nie ma ,ale jestesmy tylko ludzmi i mysle ze tym co sie jeszcze nie zdarzyło to jeszcze sie przytrafi przesadzenie z iloscią % . Przecież zadna z nas nie robiła swiadomie tych głupot.
Usmiałam sie do łez przy niektorych historyjkach ;))

LilyAldrin napisał(a):

Ja nigdy nie zapomnę jak wracałam pijana z dyskoteki i zatrzymała mnie policja.. ubzdurałam sobie że jeden policjant mnie podrywa i kiedy poprosił mnie o dowód osobisty krzyknęłam " Aha! Przejrzałam Cię cwaniaczku! Chcesz mnie znaleźć na facebooku!?" Później stwierdziłam że prościej będzie jak podam mu swój nr tel a na koniec domagałam się podwózki do domu więc panowie zamknęli się od środka i uciekli :(Dodam że to była moja pierwsza pijacka impreza po skończeniu nieudanego związku.... :D


Normalnie oplułam ekran :D zwłaszcza na to" Aha! Przejrzałam Cię cwaniaczku! Chcesz mnie znaleźć na facebooku!?"

LadyMC napisał(a):

Ostatnio zabrałam laptopa, otworzyłam okno, zaczęłam nim wymachwiać w rytm do jednej piosenki z repertuaru Pibulla i krzyczałam "Wrocław, nie słyszę was" Ale czy to powód do dumy? Wątpie...




aahahha;D
Pasek wagi
Zamknęłam się w jedynej łazience w lokalu i nie wychodziłam do końca imprezy, ponieważ spałam. Podobno szukali mnie po okolicy, dobijali się do łazienki i chcieli wyważać drzwi. Zdecydowanie wtedy przesadziłam z alkoholem, nigdy więcej ;|
to jest śmieszne/ glupie dziwne jesteś zwykłą ZŁODZIEJKĄ, kradzież jest KARALNA
Ja miałam takie akcje tylko jako małolata (18-19 lat), kiedy dopiero zaczynałam pić alkohol i nie umiałam tego robić.
-spadłam ze schodów (betonowych) prowadzących do szaletu publicznego i na dole nie chciałam z nich wstać, bo było mi dobrze i mięciutko (mój były miał wtedy ze mną przerąbane). W poniedziałek szłam do szkoły z rozciętym i całym pocharatanym przedramiem. Jak menel.
-wracając z imprezy szłam środkiem ulicy, bo musiałam iść po linii (tej na drodze, rozdzielającej przeciwległe pasy). Kiedy ta linia się skończyła i musiałam z niej zejść zaczęłam płakać.
-koleżanka wsadziła mnie do taksówki- jechałam w wielkim podkoszulku jej chłopaka i moich szpilkach- taksówkarz odwiózł mnie pod dom a ja do niego z tekstem: "dycha styka?" on przytaknął, ja dałam mu 10zł i powiedziałam "o matko, bania życia". Ale mi rano było wstyd...

Były jeszcze inne rzeczy, ale lepiej nie będę o nich pisać....

Bereniczkaa napisał(a):

ja po alko kocham wszystkich i wszystko... wszystkim mówię,że są zajebiści ;) że ich kocham...aaa...i nie mówię po polsku :D mówię po angielsku lub po hiszpańsku..... nawijam jak nie wiem co...:D wszystko poprawnie,bogaty zasób słownictwa....na trzeźwo zdarzy mi się coś zapomnieć,pokręcić z gramatyką, a po pijaku to jestem miszcz jestem też bardzo szczera..do bólu.. mówię,co myślę....ooopssss...... to nie zawsze wychodzi mi na dobre.co z moich pijackich akcji pamiętam...hmmm..... raz na imprezie rozwalił mi się but i nawet tego nie zauważyłam...to były baletki...i tak tańczyłam,chodziłam...dopiero nad ranem się zorientowałam,jak do domu wróciłam...:Draz byłam pijana na koncercie...dopchałam się do wokalisty, dałam mu telefon i kazałam się nagrywać.... nagrał i siebie i mnie ;) potem to obejrzałam....jaka siara...darłam się jak wariatka,przesyłałam całusy i krzyczałam,że wszystkich kocham... No ale nie byłam sama..Była ze mną kuzynka i nie była lepsza ;) Też mam tak,że po alko mi puszczają hamulce i jestem bardziej rozluźniona,pobudzona seksualnie,ale jak przychodzi co do czego,to nic nie czuję...nie mogę się skupić na tym,co robię... i jakoś jest do dupy. Myślę,że trzeba w życiu wszystkiego spróbować.... Z głową oczywiście ;) Nie bądźmy jakimiś świętoszkami... :D 

miewałam podobne jazdy, ostatnio odważyłam się podejść na koncercie do wokalisty, pogratulować zajebistych włosów i gry i zrobić przytulasa 
Pasek wagi

mynte napisał(a):

to jest śmieszne/ glupie dziwne jesteś zwykłą ZŁODZIEJKĄ, kradzież jest KARALNA

to proszę zapuszkuj mnie świetobliwa paniusiu.
Jejj przeciez normalnie bym tej dychy nie wzięła , jakbym wiedziała komu ją gwizdnęłam to bym ją oddała.. .Wrzuc na luz
edit : haha wchodze na Twój pamiętanik  a tam najświższy wpis "kac, spiłam sie wczoraj ..nie wiem jak dam radę... " no brawo...mysle ze 100% porzadna to wczoraj nie byłaś...a moze myslisz ze byłaś tylko nie pamietasz...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.