Temat: Pierwszy lot samolotem.

Ja leciałam we wrześniu do Rzymu. Ja start i potem lądowanie zniosłam bardzo dobrze. Jest takie uczucie jakbyś wdepnęła w samochodzie gaz w podłogę, a Ciebie wbiłoby w fotel. Tylko wiadomo, dużo mocniej  No, nie wiem jak to inaczej opisac. Moja koleżanka zniosła to troche gorzej, no, ale ona ma chorobę lokomocyjną. Moim zdaniem najlepiej zając miejsce niedaleko skrzydła, bo wtedy jak samolot skręca to jest takie fajne uczucie. A jak siedzisz nie koło okna to w ogóle nie czujesz, że lecisz. Weź sobię gumę do żucia, bo jak startuję samolot to uszy się zatykają.
Co do bagażu to, w luku możesz miec wszystko. A w bagażu podręcznym, to musisz miec buteleczki po 100 ml (ja kupowałam takie w rossmanie). Moja koleżanka miała większe to jej wszystko wyrzucili, nawet dezodorant. Co prawda ja miałam dezodorant ponad 100ml i mi nie wyrzucili, więc jak ci się uda :) Ja startowałam z Modlina. Odprawa wygląda tak, że najpierw ustawiasz się w kolejce i sprawdzają tylko, czy masz bilet i czy na paszporcie to na prawdę ty :) potem masz bramki, musisz zdjąc wszystko co metalowe i wrzucic do takiej skrzyneczki i bagaż ci prześwietlają, a ty przechodzisz przez bramkę. Do tej pory wszyscy są wymieszani, z różnych lotów. Dopiero teraz przechodzisz tam gdzie jest kolejka do twojego samolotu i tam sprawdzają czy stoisz w dobrej kolejce i oddzierają ci kawałek biletu i mniej więcej sprawdzają, czy twój bagaż podręczny ma właściwe wymiary. Potem jak jest już samolot to wchodzisz na płytę lotniska. Jak wsiadasz do samolotu to musisz jeszcze raz pokazac bilet i to na tyle. Tak u mnie wyglądała ta cała odprawa :) Trochę chaotycznie napisane, no, ale jest :D

latam 3-4 razy do roku, do domu ;)

uuu... i najgorzej wspominam lądowanie, mam problemy z zatokami, a przez to ciśnienie mi się po wylądowaniu nie wyrównuje :( 

Nie wspominam tego miło.

Nie dość, że to pierwszy lot był to obudziłam się przeziębiona, przy lądowaniu, tak płakałam z bólu, że podszedł do mnie facet z obsługi i mówił, że jeszcze tylko 5 minut.

Jak wyszłam, to chyba 20 minut nic nie mówiłam, byłam w szoku, oczy czerwone :D

Alee to nei znaczy, że Ty tez tak będziesz miała.

Niby guma, żelka itp pomagają.

Ale widoki były cuuudowne

Ale widoki były cuuudowne

Ale widoki były cuuudowne

latalam 12 razy. ogolny lot jest ok ale ta zmiana cisnienia w znoszac sie i spadajac to nie jest przyjemnosc

do glownego bagazu mozesz wziac wszystko, do podrecznego nie mozesz miec plynow pow 100 ml i w ilosci wiekszej jak 1 litr lacznie, metalowych narzedzi, pilniczkow, wszystkiego ostrego. mozesz miec elektronike i bizuterie, jedzenie - wszelkie przekaski, leki, napoj mozesz kupic po odprawie, zapytaja cie co najwyzej o lot albo okazesz im bilet 

jesli sie poruszasz po uni mozesz miec tylko dowod