Temat: Studia dzienne, studia zaoczne??? Pomocy!!

Witam i uprzedzam, że to będzie długie 

Planuję iść na zarządzanie, albo bezpieczeństwo wewnętrzne, tylko nie wiem, czy na tryb dzienny, czy zaoczny.

Moje niezdecydowanie bierze się stąd, że wielu studentów tuż po zakończeniu edukacji nie ma pracy - bo większość potencjalnych pracodawców wymaga doświadczenia (o ironio ;)
Natomiast na studiach zaocznych można połączyć pracę i naukę.
Ale.......

Z tego co słyszałam ci "zaoczni" są uważani za gorszych i studentów, i pracowników (ze względu na nie przykładanie się do nauki, posiadanie mniej wiedzy niż ci z dziennych, "ludzie nie dostający się na dzienne")

Ile w tym prawdy - nie mam pojęcia?

Zastanawiałam się też, czy robiąc licencjat dzienne, a magisterkę zaocznie na koniec ma się wpisane, że było się studentem jakiego trybu?

Mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna osoba, która potrafiłaby odpowiedzieć na moje pytania? 

Ale ja nie chciałabym pracować jako kelnerka itp, tylko robić jakiś staż.. właśnie po to, by nabrać tak oczekiwanego doświadczenia ;)
Każdy student chwali swój tryb ;)
Famous - zgadzam się, życie na garnuszku rodziców faktycznie nie jest najlepsze.

Ale co z połączeniem zaocznych i dziennych? Jaki tytuł ma się po ukończeniu studiowania?? (Studenta stacjonarnego, czy zaocznego?)
Ja kończę dzienne. Mój przyszły mąż skończył zaoczne, ponieważ nie stać go było na dzienne. Jak to możliwe? Musiał pracować, by utrzymać rodzinę po śmierci ojca. Z rozkładem zajęć od rana nie znalazłby pracy.
A teraz ad rem: mój facet w tej chwili pracuje na dość dobrym stanowisku w dużej firmie, dobrze zarabia i planuje niebawem otworzyć własny biznes. I doszedł do tego głównie dzięki ambicji, przedsiębiorczości, aktywności i pomysłowości.
Gro moich znajomych, którzy pokończyli ten sam kierunek w trybie dziennym, nie może znaleźć pracy.

Summa summarum: tak...papier jest ważny i być może nadal wielu pracodawców zwraca uwagę na tryb ukończonych studiów. Dużo jednak zależy od osobistych predyspozycji potencjalnego pracownika, kierunku ukończonych studiów, jak również od rodzaju wykonywanej pracy.
W chwili obecnej i tak mamy spadek prestiżu wyższego wykształcenia, a pracodawcy coraz częściej zwracają uwagę na inne elementy CV, niż tryb ukończonych studiów.

Tak jak wspomniałam wyżej, dużo zależy od kierunku studiów i rodzaju przyszłej pracy.

Wybór należy do Ciebie. Ja bazując na moim doświadczeniu coraz bardziej skłaniam się ku poglądowi, że jednak w tej chwili bardzo pożądane są wszelkiego rodzaju kursy, certyfikaty i doświadczenie zawodowe (prócz ukończonych studiów, rzecz jasna).
> (...) a w trakcie
> studiów jest tyle nauki że nie ma szans na
> podjęcie pracy dodatkowej

Mam znajomych na prawie, którzy pracują i uczą się, a ponoć to jeden z najbardziej wymagających kierunków.
Na pewno jest ciężko i nie jeden student przypłaci za taki system zdrowiem, czy utratą życia towarzyskiego, ale jednak dają radę.
Emiko87 - dałaś mi do myślenia...... Z tego co wywnioskowałam świadomie decydując się na studia zaoczne powinnam być przedsiębiorcza i wiedzieć, czego tak naprawdę chcę... 
Z drugiej jednak strony taki pracujący student prawdopodobnie ma kiepskie życie towarzyskie (brak czasu, zmęczenie..)?
> Emiko87 - dałaś mi do myślenia...... Z tego co
> wywnioskowałam świadomie decydując się na studia
> zaoczne powinnam być przedsiębiorcza i wiedzieć,
> czego tak naprawdę chcę... Z drugiej jednak strony
> taki pracujący student prawdopodobnie ma kiepskie
> życie towarzyskie (brak czasu, zmęczenie..)?
Niestety. Mój narzeczony praktycznie nie miał na nic czasu. Widywaliśmy się na mieście maksymalnie na 2-3 godzinki i to tylko dzięki temu, że miałam prawo jazdy i samochód. :(
Jeżeli decydujesz się świadomie na zaoczne (czyli nie chodzi o kwestię brakujących punktów przy rekrutacji), to raczej przygotuj się na ciężkie czasy...choć i to nie jest pewnie regułą.

Emiko87 tak myślałam... :<


A może ktoś wie co z tym tytułem po zmieszaniu dwóch trybów?? 
Jak zrobisz dziennie magisterkę, to będzie, że dziennie, kto Ci potem licencjat będzie sprawdzał?
Ja studiowałam wieczorowo, zaocznie, dziennie.
Powiem tak:
studia zaoczne naprawdę duuuuużo wymagają. O ile na dziennych generalnie wszystko masz podane na talerzu, na zaocznych dostajesz tylko wskazówki, czego musisz się nauczyć (zwyczajnie z braku czasu...), więc czego Cię bardzo dużo pracy własnej. A nie wolałabyś np. studiować wieczorowo? Zaczynałabyś ok. 15.-16., z rana byś pracowała na pół etatu (czy może nawet cały), a weekendy mimo wszystko miałabys wolne. Wieczorowi tez mają ciut mniej materiału niż dzienni, ale mimo wszystko więcej wyciągają z zajęć, mniej muszą potem siedzieć w bibliotekach i grzebać samodzielnie.
Jednak uważam, że są studia, które zaocznie są ściemą. Np. taka filologia. Jesli nie masz męża z kraju, który język studiujesz, to co za nauka raz na 2 tygodnie kontaktu z językiem? Ale Ty akurat nie masz takiego dylematu.
Szkoły, które potencjalnie wybieram nie mają trybu wieczorowego. 

Mi najbardziej odpowiadałoby coś takiego: licencjat dzienne, magisterka zaocznie, ale jak patrzy się tryb magisterski, to nie miałoby to sensu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.