28 lutego 2013, 21:54
Najpierw chciałam się zapytać jak przestać się bać? Okropnie boję się pobierania krwi. Miałam 3 razy w życiu pobieraną krew i zawsze przy tym odchodzę od zmysłów. Widok igły, myśl o wbijaniu jej w żyłę i widok ten krwi mnie tak przeraża, że jak dziecko zaczynam płakać, drżeć, serce bije mi jak szalone a jak już dochodzi do tego, to mdleję. Wiem, że zachowanie jest co najmniej dziwne, ale nie wiem jak się z tym oswoić.. I mam pytanie do Was. Jak sobie poradzić ze strachem? Tym paraliżującym, naprawdę wręcz 'niebezpiecznym'. Macie jakieś sposoby?
I pytanie, które nagle mi się w głowie zrodziło, tak w celu 'pogaduszkowym', Czego się boicie?
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 1064
28 lutego 2013, 22:07
balam sie wody ale to juz przezwyciezylam.
boje sie burzy, ciemnosci jaka jest z tym zwiazana.
boje sie wchodzic do lazienki po ciemku, wiec pierw świece światło, potem dopiero otwieram drzwi ;D
i boje sie jak leze w lozku i mi nogi wystaja zza lozka ;D ale to tak od dzieciństwa, wiecie... boboki :D
- Dołączył: 2013-02-17
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 786
28 lutego 2013, 22:08
Uwielbiam pobieranie krwi, zastrzyki itp. Ale ja to mam od dziecka. Jeśli chodzi o strach to uważam ze najlepiej go przezwyciężać. Bałam się węży wiec odwiedzilam kolegę który ma pytona, wpakował mi go na ręce, jest ok juz się nie boje. najbardziej się bałam wysokości wiec 3 lata temu skoczylam na bungee. W twoim przypadku raczej strachu nie przezwyciezysz chyba ze z terapeuta.
Ps. Sorki za brak niektórych polskich znaków, ale piszę z telefonu.
Edytowany przez koralowaMi 28 lutego 2013, 22:08
28 lutego 2013, 22:13
Nigdy nie bałam się igieł, szczepień, pobierania krwi, wręcz przeciwnie, lekarze, przychodnie, szpitale... To od zawsze były dla mnie mega ciekawe i fascynujące miejsca. Może dlatego sama chcę startować na medycynę.
Boję się jednak czegoś innego. Po pierwsze boję się śmierci moich bliskich. A raczej nie samej śmierci tylko momentu, kiedy się o tym dowiem, albo kiedy to zobaczę. Tego, jak ja się poczuję. Jak to przyjmę.
i jeszcze boję się tego, że nigdy nie zaznam prawdziwej miłości, w sensie, że nie zostanę przez nikogo pokochana i nikogo nie pokocham (chodzi oczywiście o chłopaka).
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
28 lutego 2013, 22:15
Ja czuje to samo co TY gdy ide do dentysty paralizujacy strach ,lek ,panike i czuje ze mi słabo ze zaraz zemdleje!
28 lutego 2013, 22:17
Z takich innych rzeczy, mniej 'przyziemnych' boję się przeokrutnie.. zdrady. Bardzo się boję, że mój chłopak kiedyś mi powie, że zdradził i ma wyrzuty teraz. Albo się dowiem, że zdradza mnie z koleżanką. Przez to psują się moje relacje, bo przez swój strach staję się bardziej podejrzliwa, czytam o zdradach i jak tylko widzę te tematy o chłopakach-świniach na Vitalii to szaleję ze strachu. Jestem dziwna.
Boję się jeszcze tego, że któregoś dnia, nie daj Boże, dojdzie do tego, że komuś z mojej rodziny się coś stanie. Jestem straszną panikarą i wówczas zaczynam krzyczeć, płakać, ręce mi się trzęsą i nie potrafię racjonalnie reagować.
Boję się też tego, że chłopaka, z którym teraz jestem kocham za bardzo i po prostu nie wyobrażam sobie kogoś innego przy swoim boku. I boję się tego, że nasza miłość kiedyś się skończy, rzuci mnie po prostu lub coś wygaśnie z jego strony i zostanę porzucona.
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 28 lutego 2013, 22:19
28 lutego 2013, 22:19
ja też się boję pobierania krwi :(
28 lutego 2013, 22:19
A jeśli chodzi o naturę... Boję się wichur. Dwa razy zerwało nam dach.
28 lutego 2013, 22:21
9magda6 napisał(a):
A jeśli chodzi o naturę... Boję się wichur. Dwa razy zerwało nam dach.
Takie doświadczenia bardzo trafiają w świadomość człowieka. Ja przeżyłam pożar i boję się ognia, że drugi raz znowu mnie to spotka..
- Dołączył: 2009-02-20
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 162
28 lutego 2013, 22:22
do pobierania krwi weź ze sobą towarzystwo, mnie to pomagało :)
a czego najbardziej się boję? boję się życia, boję się wstać rano bo ciągle myślę, że stanie się dziś coś złego. A najbardziej się boję, że ten strach nie minie.
- Dołączył: 2009-01-29
- Miasto: Gaj
- Liczba postów: 3916
28 lutego 2013, 22:23
Mam tak samo z tym pobieraniem krwi