Temat: Kot skacze ludziom po plecach...

Mam mały problem z moim "małym" kotkiem. Mój kotek to dumny przedstawiciel rasy Maine Coon, ma jakieś 6 miesięcy i wagę jakieś 4 kg. Od tygodnia nauczył się wskakiwać ludziom na plecy jak stoją... I o tylko o ile nas to śmieszyło i bawiło. O tyle od wczoraj nie jest mi do śmiechu. Moje maleństwo wskoczyło mojej koleżance na plecy, a że ma 176 to nie doskoczył od razu na barki tylko zatrzymał się na biodrach (wbijając pazury - obcięte pazury!) i podciągnął się na plecy dopiero. Koleżanka się śmiała, ale co będzie jeśli on tak wskoczy komuś starszemu, kto nie uzna tego za śmieszne... Da się kota jakoś oduczyć takiego zachowania? Dodam że zamykanie w innym pokoju na czas odwiedzin jest niemożliwe, ponieważ kot w wieku 3 miesięcy nauczył się otwierać drzwi ;] Skacze na klamkę, a że jest ciężki klamka spada i drzwi stoją otworem ;]
Moja kotka ma 5 miesięcy ale nie wskakuje nikomu na barki. jedynie na kolana wskakuje jak siedzimy ale to normalka ;)
Za to na okrągło wchodzi nam na stół i szafki kuchenne. Zganiam ją za każdym razem a i tak uparcie włazi. Mówię do niej jak do swoich dzieci, że nie wolno , czasem pstryka dam jej w ogon :P Jak narazie  i tak nie przynosi to rezultatu ;)

A ze spryskiwaczem fajna rada. Może i u nas by podziałało. Ale moja Kicia uwielbia wodę hahaaha
Gdy tylko odkręcam kran w kuchni czy w łazience zaraz przybiega i moczy łapki, pyszczek :D Raz nawet wskoczyła córce do wanny hahah
psik wodą ze spryskiwacza; woda mu nie zaszkodzi a wiadomo jak koty wody nie lubią :-)
Pasek wagi
Przejdzie mu, teraz jest młody i różne głupoty będą przychodzić mu do głowy. Jeden z moich kotów notorycznie wskakiwał wszystkim na plecy jak pochylali się nad wanną, szczególnie mojemu tacie ;) kot jak skończył rok uspokoił się trochę, znalazł inną rozrywkę. Ja nie jestem za biciem kotów tak jak dziewczyny wyżej proponowały. Ewentualnie podnieść głos i pogrozić palcem, w jakiejś książce o kotach wyczytałam że takie grożenie po jakimś czasie faktycznie jest skuteczne :)
Ja mam dwa koty, też takie mendy ;)
 Jak coś psocą to je kapciem straszę, jeśli nadal są nie grzeczne łapie je pokazuje za co obrywają i po tyłku parę razy klapsy ;)
 tak by im krzywdy nie zrobić :).

Co prawda moj juz nie jest ze mna odziedziczyla go moja mama, ale Tofik jest tej samej rasy. Sa to koty dosc energiczne i agresywne. Dlugo "dorastaja" lubia sie bawic i dostaja atakow szalu biegal wtedy jak opentany. Wyrastaja na piekne koty o slicznym futerku. Mysle ze z wiekiem "wyrosnie" z tego skakania. Nie mniej jednak nie jest to kot ktory lezy i burczy. Kup mu jakies zabawki moj uwielbial male myszki do zabawy, kuleczki do toczenia cos co sprawi ze wyladuje troszke swojej energii. Najlepiej gdy przychodzi ktos brac go poprostu na rece. Te koty lubia zaczepiac i maja swoich ulubiencow jak rowniez osoby ktorych nietoleruja. U nas byla to ciocia ktora zawsze sztural lapka po nogach albo podgryzal. Powodzenia z Waszym kociakiem. 

Kenayaa napisał(a):

wionaa napisał(a):

Klauditta napisał(a):

Zwierze po prostu musi czuć dyscyplinę. Klaps to dobry sposób, żeby skakanie na plecy kojarzyło mu się źle. No i można 'przemawiać'  do niego stanowczym głosem. Nie wiem jak jest z kotami ale moje psy wychodzą spokoju jak się na nie spojrzy i pokaże drzwi palcem 
Koty maja inna psychikę nie można układać kota psimi metodami.
Psy mają właścicieli, koty mają sługów ;) 100% prawda. 

a więc mianowałaś się sługą swojego kota: D?
Pasek wagi
trzeba miec spryskiwacz z woda i na niego wodą popsikać, u mnie tak zadziałoło z dobieraniem sie do kwiatków

Roxi18 napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

wionaa napisał(a):

Klauditta napisał(a):

Zwierze po prostu musi czuć dyscyplinę. Klaps to dobry sposób, żeby skakanie na plecy kojarzyło mu się źle. No i można 'przemawiać'  do niego stanowczym głosem. Nie wiem jak jest z kotami ale moje psy wychodzą spokoju jak się na nie spojrzy i pokaże drzwi palcem 
Koty maja inna psychikę nie można układać kota psimi metodami.
Psy mają właścicieli, koty mają sługów ;) 100% prawda. 
a więc mianowałaś się sługą swojego kota: D?

Oczywiście że tak :) Za to jak wieczorem się wtuli i zacznie mruczeć do ucha to jestem w stanie cały dzień łazić na czworaka i szukać mu myszek które powpychał pod sofę i fotele :)

babymama napisał(a):

Co prawda moj juz nie jest ze mna odziedziczyla go moja mama, ale Tofik jest tej samej rasy. Sa to koty dosc energiczne i agresywne. Dlugo "dorastaja" lubia sie bawic i dostaja atakow szalu biegal wtedy jak opentany. Wyrastaja na piekne koty o slicznym futerku. Mysle ze z wiekiem "wyrosnie" z tego skakania. Nie mniej jednak nie jest to kot ktory lezy i burczy. Kup mu jakies zabawki moj uwielbial male myszki do zabawy, kuleczki do toczenia cos co sprawi ze wyladuje troszke swojej energii. Najlepiej gdy przychodzi ktos brac go poprostu na rece. Te koty lubia zaczepiac i maja swoich ulubiencow jak rowniez osoby ktorych nietoleruja. U nas byla to ciocia ktora zawsze sztural lapka po nogach albo podgryzal. Powodzenia z Waszym kociakiem. 

Wiesz jak wygląda mój dom odkąd jest u nas kot? Jak bym miała w domu małe dziecko. Zabawki są wszędzie :D
Nasza kotka nigdy nie wskakiwala na stol, krzesla czy firanki. Nauczyla sie szybko co wolno a co nie, koty nie lubia wysokich dzwiekow, za kazdym razem jak widzisz musisz pisnac, ale tak jak male dziecko, cienkim, wysokim glosem, szybko sie kociak nauczy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.