- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2010, 19:24
19 sierpnia 2010, 10:32
A ja takl myślę i myślę.....
I nie wiem!
Nie wstydzę się niczego.
Kiedyś wstydziłam się jeść przy ludziach. Ale tego też już się nie wstydzę.
Jest jedna rzecz z wyglądu, której się wstydzę. Nie rozbiorę się jeszcze na plaży, bo się wstydzę sadła na brzuchu, ale pracuję nad tym więc i ten wstyd zaraz zniknie
19 sierpnia 2010, 10:32
A ja takl myślę i myślę.....
I nie wiem!
Nie wstydzę się niczego.
Kiedyś wstydziłam się jeść przy ludziach. Ale tego też już się nie wstydzę.
Jest jedna rzecz z wyglądu, której się wstydzę. Nie rozbiorę się jeszcze na plaży, bo się wstydzę sadła na brzuchu, ale pracuję nad tym więc i ten wstyd zaraz zniknie
19 sierpnia 2010, 10:41
19 sierpnia 2010, 11:12
My sie wstydzimy przemawiac na zajecach wlasnie, bo zawsze si eplaczemy, smiejemy, itp.
Tak smao jest z burakiem;)
Łapie nas w najmniej oczekiwanych momentach, nawet jak nie cuzjemy ze nas twarz pali i za gorsz sie nie wstydzimy;)
19 sierpnia 2010, 11:48
wstydzę się na francuskim bo kompletnie olałam ten język i nie umiem nic ;p
wstydzę się na matematyce bo od prawie 2 lat mam zaćmienie w tej dziedzinie ;p
wstydzę się rozmawiać po angielsku.
wstydzę się swojej figury.
wstydzę się wśród pewnych siebie, ślicznych dziewczyn i wśród ludzi bo zawsze mam wrażenie, że zwracają uwagę na mankamenty mojej figury.
cytując AgnesNitt: "czasem się wstydzę za swoich znajomych lub kogoś z rodziny. za pewne objawy prostactwa i opłakane wręcz poczucie humoru."
wstydzę się gier zespołowych na wf zwłaszcza jesli mamy z chłopakami z innej klasy bo jestem kompletne beztalencie w siatkówce, piłce ręczne czy koszykówce ;p
19 sierpnia 2010, 12:20
19 sierpnia 2010, 12:38
19 sierpnia 2010, 14:05
Edytowany przez Sserek 19 sierpnia 2010, 14:06
19 sierpnia 2010, 14:30
Ja się wstydzę, gdy jestem z kimś kogo słabo znam sam na sam i nie wiem o czym mówić... To mi się często zdarza i nie znoszę tego. Wysilam się strasznie żeby wyglądać i zachowywać się na luzie i paplać coś, no ale już taka moja natura, że paplać o 'dupie Maryni' nie za bardzo lubię... A teraz najgłupsze co może być: wstydzę się wychodzić na ulicę kiedy ładnie wyglądam, bo wydaje mi się, że wszyscy się wtedy na mnie gapią, a ja nienawidzę być pod obstrzałem spojrzeń. Głupie, ale lepiej się czuję wychodząc na dwór jak mam jakieś tam sportowe niezobowiązujące ubranko i delikatny makijaż niż obcasy i ładną fryzurę .