Temat: zwiazek z obcokrajowcem

Hej dziewczyny, co myslicie o zwiazku z obcokrajowcem? otoz mieszkam za granica i jest tu wiele ludzi z roznych zakontkow swiata :D moja przyjaciolka "zauroczyla" sie pewnym Rumunem, wszystko bylo ok, dopuki byla to milosc platoniczna, ale facet zaczal sie nia intersowac, nie wiem co mam jej doradzic, bo sama nie wiem co o tym myslec, moj chlopak sie cieszy z nia- dlugo byla sama- i mowi, ze zawsze nawet jak wyjdzie to bedzie bardziej doswiadczona, po za tym poznawac sie mozna, nikt jeszcze nie mowi o zwiazku...ja nie mam zdania, a ona ciagle mnie o nie pyta...a wy laseczki co myslicie... (generalnie gosc wydaje sie byc ok, normalnie pracuje na caly etat, nie imprezuje jakos specjalnie, generalnie jest lubiany- ale tez malo go znam) bardzo wasz prosze o opinie. dzieki :)
No ona sama powinna postapic wedlug tego co jej serce mowi. Ja wyszlam za Wlocha, mieszkamy w niemczech i jestesmy juz ponad 15 lat  malzenstwem pelnym wzlotow i upadkow.

Różnice kulturowe to mogą być nawet między Ślązakiem a Warszawianką:)

Tak samo mentalność może być różna wśród rodaków, bo ktoś się wychował w domu gdzie rodzice żyli w związku partnerskim, a ktoś w patriarchacie... i już są inne doświadczenia i poglądy.

Także o ile nie jest to kultura dopuszczająca 8 żon i zerowe prawa kobiet to nie bałabym się spróbować - z taką dozą ostrożności jaka powinna być przy każdym innym związku. Nie wyjdzie - trudno. Normalna rzecz. A doświadczenia jakie zdobędzie koleżanka będą napewno warte gry:) Wyjdzie - jeszcze lepiej:)

Tylko tolerancyjni i wytrwali potrafią być w związkach z obcokrajowcami. Znam szczęśliwe "mieszane" małżeństwa. A jeśli chodzi o narodowość, mam kilku przyjaciół z Rumunii i uważam ich za wspaniałych ludzi. Na to nie ma reguł :) Jedynie obawiałabym się związku z Arabem.

mastema666 napisał(a):

Myślę że wszystkie różnice kulturalno-społeczne wyjdą dopiero w długotrwałym związku. On napewno ma swoje tradycje z których nie będzie chciał zrezygnować. Bo nie da się ukryć że najczęściej inna narodowość oznacza inną religię, i inne wartości wyciągnięte z rodzinnego domu. Nie twierdzę że nie ma wyjątków, być może to że jest Rumunem nie znaczy że będzie kazał jej siedzeć przy garach i zajmować się domem i wychowywaniem dzieci. To zależy od wychowania i własnego światopoglądu. Moim zdaniem ona się przekona dopiero się przekona jaki on jest naprawdę, i czy związek z nim miałby sens, jak go lepiej pozna :)Nie ma co oceniać ludzi po stereotypach

Dokladnie! 
Jestem z Rumunem w szczęśliwym związku od dwóch lat (mieszkamy razem).

Fakt, różnice kulturowe są znaczne, ale jak się naprawdę kocha to można znaleźć kompromis :)

DziewczynaBonda1985 napisał(a):

 A chodzi ci o to, ze jest obcokrajowcem czy ,ze jest wlasnie Rumunem? (ja sie nie czepiam, pytam powaznie). Ja mieszkam w Anglii i mam faceta Anglika i nie widze roznicy .... W sumie widze- bo moj byly chlopak -Polak to byl idiota, a obecny to moj ideal....

Dokladnie z drugim mezem jest Niemcem rozumie sie lepiej jak z 1 ktory byl polakiem.Nie ma zasady zalezy od czlowieka

Ja nie wiem co mam Ci powiedzieć... To naprawdę nie jest ważne, jakiej człowiek jest narodowości. Liczy się, czy go kochasz, czy jest dobry.
Mój ojciec jest arabem i jest świetny zarówno jak mąż, jak i ojciec. Jest świetnym człowiekiem, bardzo lubianym w społeczeństwie.
Ich związek w żadnym stopniu nie odpowiada stereotypom, jakie krążą o małżeństwach z muzułmanami.

Kieruj się uczuciami przede wszystkim :)
Pasek wagi
Hmm w tamtym roku poznałam wolontariusza z Rumunii, teraz w Polsce jest już drugi rok. Dosyć często z nim rozmawiałam, także moi znajomi o wielu sprawach i rzeczach. Owszem, ich kultura nieznacznie rózni się od naszej ale czy w Polsce i w Polakach jest wszystko tak idealnie? Wydaje mi się, że to wszystko zależy od człowieka i jego światopoglądu a nie od kraju, w którym się urodził. Niektórzy Polacy też nie wyobrażają sobie, żeby jego żona chodziła do pracy i spełniała swoje pasje, bo przecież jest już matką, więc jej potrzeby się nie liczą  Nie generalizujmy i nie wsadzajmy wszystkich do jednego worka. To niezbyt miłe traktować drugiego człowieka przez pryzmat różnych stereotypów.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.